Ryzyko powikłań przy operacji przepukliny odcinka lędźwiowego kręgosłupa

Wiem, wiem, że nie mogę odmówić ale planuję zrobić tak jak piszesz, że jakby coś mi nie pasowało to będę pisać o inne miejsce, terminy itd.

Anja 2013-05-22, 14:10

Witam wszystkich :) Mam 22 lata i od jakiegos roku mam problemy z kręgosłupe. Początkowo myśłałam, że to biodra bo niestety od 2005 roku choruje na MIZS. Niestety neurolog stwierdził rwe kulszowa i sierował na rezonans. Wyniki nie wyszły zaciekawe. Spłycona fizjologiczna lordoza lędźwiowa. Zmiany zwyrodnieniowe krążków L4/L5 i L5/S1 w postaci znacznej dehydratacji i umiarkowanego obniżenia. Na poziomie L2/L3 centralno-lewoboczna protruzja krążka modeluje worek oponowy, nie uciska na korzenie nerwowe. Na poziomie L4/L5 centralno-lewoboczna 9mm przepuklina jądra miążdżystego, uciska worek oponowy i powoduje obustronny, wewnątrzkanałowy konflikt korzeniowy. Na poziomie L5/S1 centralno-lewoboczna 10mm przepuklina jądra miażdżystego modeluje i przemieszcza worek oponowy oraz uciska lewy korzeń S1. Drobne guzki Schmorla w trzonach Th11-L3.
Słyszałam od neurologa, że operacja klasyczna to ostateczność ale ponoć można zrobić operacje laparoskopowo. Zna koś może dobrego neurochirurga, który wykonuje takie operacje. A jeśli nie to chociaż neurochirurga z okolic Poznania. Z góry dziękuję za pomoc. Życzę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia.

Klaudia 2013-05-22, 17:31

Jeszcze raz pisze do ani jak juz pisalem ja wygralem z zus biegli sadowi nakazali zus wyplacic za 2 grupe od poczatku mej renty gdyz napisali do zus ze w czasie pierwszego badania przekroczylem duzo normy 3 grupy i obecnie zastanawiam sie czy niezaskarzyc ozecznika ze kazal mi pracowac i ze przez niego pogorszylo misie stan zdrowia gdyby tak on przegral sprawe to moze inni by sie zastanowili nad bezdusznymi ozeczeniami

marek 2013-05-22, 17:44

Anula jesteś już po?? Daj znać jak poszło... ja jednak mam operację jutro, tzn. w sobotę, a nie w niedzielę...

rodiczek 2013-05-24, 17:29

Witajcie!
Wpadam tutaj co jakiś czas czytam i współczuję nie dość ,że choroby to jeszcze całej tej walki z ZUSem przykre ,że nie da się godnie żyć w tym kraju...Sama bronię się przed operacją jak długo mogę i czym mogę i ostatnio nawet jest dobrze:) Boleć przestało ale do pracy to się średnio nadaję a nawet jak wrócę to mogę wylądować na stole , więc póki moge sobie na to pozwolic nie spieszę się z powrotem. Wszystkim cierpiacym życzę wytrwałości i miejmy nadzieję ,że w końcu ktoś coś zrobi z tym ZUSem bo to nienormalna instytucja jest...pozdrawiam i życze miłej niedzieli:)

Anes 2013-05-26, 12:24

Witajcie, ja już po operacji - miałem wczoraj... Podsumowując - rewelacja! bardzo się polepszyło, boli mnie tylko ranka pooperacyjna, ale to w porównaniu do tamtego bólu to pikuś. Szkoda tylko, że się tak długo z tym męczyłem (ponad rok). Teraz tylko muszę o siebie dbać i pilnować zaleceń.. Przez miesiąc teraz mam prawie cały czas leżeć i raz na godzinę na 10 minut chodzić... Także w moim przypadku udało się, stopa lewa się wzmocniła i dalej będzie się regenerowała.. 6 czerwca zdjęcie 5-ciu szwów...
pozdrawiam Was i nie zwlekajcie z operacją. Im szybciej się do tego zabierzecie tym mniejsze skutki uboczne. A i polecam Dr. Arkadiusza Wilka i szpital w Płońsku. Jestem zadowolony.

rodiczek 2013-05-26, 13:37

Rodiczek teraz będzie już tylko lepiej :)

Kasia 2013-05-27, 13:26

Rodiczek jak długo czekałeś na operacje?

Klaudia 2013-05-27, 18:41

Klaudia,
Czekałem ok 2 miesięcy od drugiej wizyty u lekarza neurochirurga.
Dziś wróciłem do domu i mam 5 szwów, ale sam kręgosłup praktycznie nie boli, ucisku na nerwy nie ma, nie drętwieje noga i nie boli pośladek :) wspaniałe uczucie. Teraz tylko oby tę ranę zagoić pooperacyjną :)
A Anula jakoś się nie odzywa??

rodiczek 2013-05-27, 20:23

W taki razie zycze szybkiego powrotu do sprawności:)

klaudia 2013-05-27, 22:05

Zazdroszcze c klaudio ze masz to zasoba ja nadal boje sie tych operaci i jak sobie przypomne ile dochodzilem po operacjach bioder do siebie i jaki czloweiek jest uzalezniony od innych to mam tego dosc wiem ze tego nieunikne ale odwlekam co dzien jest coraz gozej niemoge utrzymac ruwnowagi iten straszny bul nuocy jedynie co w internecie moge szczeze porozmawiacg boje sie wyjsc na odleglosc 100 m ze niedam rade wrucic udaje przed innymi ze jest dobrze bo mam dopiero 54 lata imi wstyd mej niemocy i jedynie w internecie moge szczeze porozmawiac

marek 2013-05-28, 17:28

Rodiczek !
ja byłem w Płońsku 6 m-cy temu u Wilka .na razie jest dobrze ale nie 100%

zorro 2013-05-28, 17:51

Zorro, a co wymaga u Ciebie jeszcze poprawy? regeneracja trochę czasu zajmuje, wiadomo....

rodiczek 2013-05-28, 20:18

Mój znajomy ma naderwane ścięgna, 2 kręgi i przepuklinę kręgosłupa. Ma mieć operację w Poznaniu. Czy ktoś miał podobny problem?

Jolanta 2013-05-28, 21:04

Marek ja mam 38 lat. Przed operacją (listopad 2012)wyglądałem jak kaleka, przejście 200m niemożliwe, jazda samochodem góra 10 min, jedynie rower nie sprawiał mi problemów. Po operacji od momentu powrotu do domu jestem samodzielny i nie potrzebowałem niczyjej pomocy (mieszkam z żoną oraz 4 letnim i rocznym dzieckiem). Do pracy wróciłem 10 kwietnia. Na dziś nie żałuję że się jej poddałem i na szczęście od momentu postawienia diagnozy do operacji minęły tylko 2 m-ce, a i tak w tym okresie posypał mi się drugi dysk. Miałem fenestrację dysków L4-L5 i L5-S1 w Lublinie.
Obecnie dużo ćwiczę, nordic wolking i mam zalecany jeszcze basen. Tuż przed powrotem do pracy zaliczyłem trzy tygodnie dziennego oddziału rechabilitacyjnego. Teraz powoli zaczynam znowu jazdę na roweże. Od pierwszych dni po operacji dużo chodziłem. Nie miałem wyznaczonych żadnych okresów leżenia i chodzenia. Na drugi dzień po wyjściu ze szpitala spacerek 6 km wolnym tempem ok 2 h.
Zorro 100% poprawy i powrotu do pełni zdrowia nie osiągniemy nigdy. Już do końca życia jesteśmy skazani na ćwiczenia i uważanie na siebie.

zibi_p 2013-05-28, 21:33