Ryzyko powikłań przy operacji przepukliny odcinka lędźwiowego kręgosłupa

Witam Wszystkich serdecznie. jakiś czas temu pytałam Was, czy zna ktoś dr Romana Nowaka z Centrum Urazowego w Sosnowcu. Nikt się nie odezwał. Teraz po 3 dniach pobytu w owym Centrum Urazowym podsumuję to w ten sposób, iż uraz będę mieć do końca życia. Olewactwo, znieczulica i produkcja kalek na akord nie pozostaje dla psychiki obojętna. Otóż w owym Centrum Urazowym nie ma ani jednego porządnego prostego łóżka na którym można położyć pocięty kręgosłup, wszystkie to stare zapadliska, takie kolebki, w których głowa na górze, a tyłek głęboko w dole. Operację miałam mieć w piątek, na wizycie w czwartek mój doktor samiusieńki ordynator nie bardzo wiedział jaki implant będzie mi wstawiał, powiedział mi, że dostali jakieś nowe implanty, że teraz mają 3 rodzaje. Oki, nie jest chłop zbyt rozmowny, więc dorwałam innego i go pytam o te implanty. A on na to, ze owszem maja nowe, ale one sa do L4/L5, hhehhehe a ja mam do operacji L5/S1. No cóż to doznałam pierwszego objawu paniki! W piatek rano na obchodzie wystrojona w rozpadające się ze starości coś, co miało być koszulką do operacji czekam na obchód. Idzie mój doktor i rzecze do mnie w te słowa:*Jeszcze pani tu jest? jeszcze pani nie uciekła?* Pytam, czy coś sugeruje, a on :* Jakby pani uciekła, wziąłbym na to miejsce kogoś innego* A, że to był piątkowy poranek, to zapytałam jeszcze, czy w sobotę sa jacyś rehabilitanci, bo ktoś powinien pokazać jak się nawet obrócić bezpiecznie po takiej inwazji w organizm. A doktor na to, że nie, że będę sobie w wekend ODPOCZYWAĆ! Czyli 3 doby bez ruchu!! I co Wy na to? Ja cóż, zdarłam z siebie szpitalne szmaty i stwierdziłam, że moja przygoda z wojewódzkim Centrum Urazowym własnie dobiegła końca i że Pier......ole państwową służbę zdrowia i wyszłam na własne zyczenie.

Aaaaaaaaaa, zapomniałam dodać, że ze mną na sali były 2 babeczki które rok temu miały robione kolana i po roku przyszły do poprawki, bo się dzieło lekarzy rozpadło. I ciągle wszyscy trąbia jak to mają dużo operacji i chyba je robią na akord i byle jak. Skoro tyle kalek wraca do poprawki. Wiem, że jest to forum poświęcone kregosłupom, ale chciałam Wszystkich naiwnych ostrzec przed szpitalnymi molochami z szumną nazwą *Centrum* Postawa doktora to oczywiście tez temat na inna dyskusję, ale chyba nie jestem osamotniona w odczuciu, że pacjent przed tak poważną operacją chciałby usłyszeć inne słowa od doktora.
I cóż będę musiała rozbić świnkę skarbonkę i zrobić ta operację w ludzkich warunkach w prywatnej klinice.

Aguśka 2013-04-08, 08:32

Aguśka ja miałem robioną operację na NFZ w Lublinie w Klinice AM w Lublinie. Oddział siwieżo po remoncie nowe wyposażenie, lekarze wiedzą co robią. Tak że panistwowo też można w dobrych warunkach. Spróbuj poszukać innego szpitala.

zibi_p 2013-04-08, 10:14

Aguśka ja wyrywałem z Sosnowca i to szybko(byłem na konsultacji)-leżałem sparaliżowany i zabieg chcieli mi zrobić za miesiąc- jak mnie przewozili w karetce to juz załatwiałem sobie prywatnie zabieg( no wcześniej się liczyłem z tym) w piątek o 12 byłem w Sosnowcu a w środę o 23 byłem juz po zabiegu prywatnym- jak chcesz mogę ci dać namiar gdzie ja miałem robione w Katowicach- lekarze z Ligoty jestem 8 tygodni po i wracam w przyszłym tygodniu do pracy jak co to pisz jn37(małpa)interia.pl - koszt powiem ci że taniej jak w Chorzowie:)/pozdrawiam

Jan 2013-04-08, 10:56

Dziś miałem kolejną i mam nadzieję że ostatnią wizytę u neurochirurga. Po badaniu i rozmowie zapadła decyzja że mogę wracać do pracy, po długich 5 miesiącach po operacji. Jak każdy z nas muszę co dziennie ćwiczyć i na razie uważać na siebie. Ale na szczęście za oknem już wiosna , zima się kończy więc to może dobry dzień. Jutro ostatni dzień rechabilitacji a od środy praca.

zibi 2013-04-08, 21:33

Zibi , Jan, czy macie jeszcze jakieś dolegliwości po operacji ?
Ja jestem 4,5 m-ca po i w miejscu cięcia jeszcze mnie ciągnie ,aż do pośladka lekki ból .Piecze jeszcze nieraz w pachwinie skóra,a kłucia w pachwinie ucichły.
Pozdrawiam !

zorro 2013-04-08, 22:40

Zorro czasami coś tam zaboli, ale to nie minie. Czym więcej się ruszam jednego dnia tym mniej problemów następnego dnia. Jak była w miarę dobra pogoda i nordic wolking co drugi dzień (tak 7-10 km) to nie było żadnych problemów (nie licząc bąbli na stopach, ale to z powodu wkładki do jednego buta aby skompensować różnicę w długości nóg). Wniosek ruszać :)))

zibi_p 2013-04-08, 22:55

Gosiu wydaje mi sie, ze ja mam całkowicie usunięty mój dysk i dwa kręgi zlaczone razem na stałe nieruchomo tzn na pewno tak jest, bo pytałam sie doktora czy ja będę to odczuwać, ze kręgosłup mi sie nie zgina w tym miejscu i powiedział, ze zaraz po operacji na pewno będzie takie ciagniecie ale potem o tym zapomnę. I rzeczywiście zaraz po operacji ciągnęło trochę , ale wiesz brzuch bolal bardziej więc to ciagniecie przyćmil. Teraz mam czasami wrażenie takiego lekkiego rozpierania w tym miejscu, ale to jest naprawdę niebolesne i mało przeszkadzajace w życiu no i pewnie sie jeszcze goi bo to są 4 tyg po . Z tego co czytam to wszystkie operowane osoby maja chyba wstawione jakieś implanty w postaci dysku czyli zupełnie coś innego niż ja, ale tak naprawdę to nie znam sie na tym. Jeśli chodzi o dolegliwości związane z cięciem brzucha to na razie, odpukac, nie mam żadnych . A w jakim szpitalu mialas robiona operacje? Sorry być może pisalas, ale nie pamietam a nie chce mi sie przeglądać całego forum. Z moim mężem (na budowie) pracuje dwóch Anglików po takiej samej operacji i czuja sie znakomicie -wiadomo muszą uważać , ale mogą pracować i jak mówią wreszcie normalnie żyć, bez bólu . Myśle więc, ze ze mną będzie tak samo tzn na budowę sie nie wybieram, ale życie bez bólu jest zupełnie inne i wreszcie powoli od 2006 roku przekonuje sie o tym :)))

Miki Nottingham 2013-04-08, 23:03

Witam wszystkich po 3 tygodniach po operacji byłem na wizycie kontrolnej u profesora i jest wszystko ok plecy nie bolą noga lewa trochę pobolewa ,ale w poniedziałek 15.04 jadę do rechabilitanta ,żeby mnie obejrzał i zaczynam rechabilitację po wizycie napiszę co tam było i co mówił ciekawe jak ze mną da rade mam 210 cm. wzrostu i ponad setkę wagi ciężko ale powinien dać radę . a profesor mówił coraz więcej chodzić i ruszać się czas pokażę jakby nie ta noga to by było super.pozdrawiam wszystkich.

Konrad 2013-04-09, 12:37

Witam,
Dawno nic nie pisałam, ale czytałam:)
2 miesiące i tydzień po operacji nadal przy niektórych ruchach czuję COŚ w miesjscu operacji, że tak to nazwę dyskomfort. Noga czasami jeszcze zakłuje, no i nadal jestem lekko wygięta :)
Nie podniosę nogi do 90stopni ale jest coraz lepiej...
Mam wrażenie że lewa noga jest krótsza, jak to sprawdzić, wydaje mi się, że to przez to jestem lekko wygięta.
Ćwiczę w domu 2 razy dziennie i chodzę na spacery z córką. Nordic odstawiłam, bo nie mam z kim zostawić małej, ale jadę do Krakowa za 2 tyg i zabieram kije ze sobą:)

Strasznie się obawiam powrotu z Krakowa do Gdynia, podróży, czy wysiedzę nie siedziałąm jeszcze tyle, ale to będzie 3 i pół miesiąca po operacji (usunięcie kawałka dysku i przepukliny - klasycznie L5S1)
Do krakowa będę lecieć.. 1h więc dam radę:)

Słyszałąm że to do pół roku ma prawo się odzywać, tzn możemy odczuwać coś w miejscu operacji.... Ale strasznie się nakręcam jak zaczynają mnie kłuć plecy.... :(

Pozdrawiam

karola30 2013-04-09, 12:52

Karola a ja często myślę o Tobie :)
Na czas podróży kup sobie w sklepie ortopedycznym poduszkę pod lędźwie, to mały wydatek a naprawdę pomaga. W wawie to koszt ok 70zł a na allegro to na pewno taniej będzie ale jeszcze nie sprawdzałam bo ja nie przewiduję na razie żadnych podróży.

U mnie niestety ból w lędźwiach jak był tak jest. Rano wstaję z takim jakby sztywnym kręgosłupem w tym miejscu i nie mam tu na myśli sztywności w miejscu rany i szycia tylko taką bolesną sztywność w środku. To jest tak, że jak wstanę to nie mogę się pochylić nawet żeby poprawić kołdrę na łóżku. Po jakimś czasie to przechodzi i poruszam się lepiej ale jak zrobię jakiś mniej kontrolowany ruch to od razu się tam ból odzywa i cała sztywnieje :/

22 kwietnia zaczynam rehabilitację państwowo, lekarz zleciła mi prądy, laser i krioterapię. Prądy miałam przed operację, laser po operacji, krio jeszcze nigdy, zobaczymy.
Mam też oczywiście zlecone ćwiczenia. Po rehabilitacji prywatnej mam duży zestaw ćwiczeń, także i tak mogę ćwiczyć sama w domu, tyle, że ja już sama nie wiem co mi pomaga a co szkodzi. Na razie z tymi ćwiczeniami trochę przystopowałam, robię tylko te, po których mi lepiej.
Zobaczę co się będzie działo jak mnie zaczną ćwiczyć na nowo dzień w dzień po swojemu.

Anja 2013-04-09, 13:26

Witam zorro, no ja już mam w miarę normalnie, owszem noga jeszcze pobolewa bo mój staw krzyżowo-lędzwiowy dostał najbardziej popalić przed operacją ale funkcjonuje w miarę normalnie- mam zestaw ćwiczeń w piątek byłem ostatni raz na rehabilitacji ostrej dostałem pompki na uchwytach /przysiady złożone/przysiady na jednej nodze/nożyce itd.. co dziennie inne ćwiczenie + pływanie z płetwami na plecach odwróconą strzałką albo krytą żabą to jak wolę i walczę- tak jak zibi pisze ból jest jak przeciążę staw ale robie ćwiczenia rozruchowe na początek każdego dnia i jest OK( skręt kolan/izometria i podpórka), w wtorek idę do lekarza i chyba kończę L4 wracam do roboty, kolejne spotkanie z moim rehabilitantem za miesiąc - kontrola czy nie przesadziłem:), jedyna rzecz którą dostałem a nie robię to *kijki*--- Kowalczyk 2 to raczej nie będę:) dlatego wybrałem opcję basen i tego się trzymam, owszem noga do pełnej sprawności nie wróciła wyciąg czynny mam na 100 cm ( zdrowa lewa noga 110) ale dzielnie pracuje żeby było 110:), a ból no cóż pojawia się, oby nie wrócił do stanu wyjściowego /Pozdrawiam wszystkich i szybkiego powrotu do zdrówka

Jan 2013-04-09, 13:58

Witam wszystkich mam takie pytanie czy ktos byl operowany w Slupsku u dr Gałązki?ja jestem po dwoch operacjach kregoslupa odcinka ledzwiowego s1 l5 niestety nieudanych w Akademii w gdansku.Przeszlam rehabilitacjie z zusu w sanatorium ze zlym skutkiem dzis nie mam czucia w lewej nodze i przy chodzeniu ucieka mi albo zostaje w tyle i wywrotka murowana.teraz w maju mam trzecia operacje ktorej boje sie okropnie polegac bedzie na tym ze ciac beda mnie tym razem od przodu i wstawiac implant z podniesieciem kregow gdyz siadly jeden ne drugi.czy ktos moze mi cos powiedziec o operacji od przodu i jesli ktos byl w slupsku u dr galazki to co mysli o tym lekarzu i szpitalu?osobiscie bardzo pozytywna mam opinie po wizytach prywatnych u tego lekarza i osoby ktore w sanatorium daly mi namiary na niego tez ale chciala bym wiedziec wiecej.wybaczcie ale od dwoch lat borykam sie z bolem chodzeniem i niestety trzymaniem moczu i chciala bym wreszcie zakonczyc ten etap i przestac brac srodki przeciw bolowe bo moj zoladek juz nie wytrzymuje a i leki juz tak nie dzialaja.za opinie z gory dziekuje.jola

Jola 2013-04-09, 17:18

Witam wszystkich. Mam 20 lat i właśmie zdiagnozowano u mnie przepuklinę k. m. L4/L5 5mm i L5/S1 7 mm. Jeżeli chodzi o objawy to przede wszystkim ból przy chodzeniu i wszelkich ruchach, skrętach itp oraz kłucie promieniujące momentami aż do łydki (w lewej nodze). Żadnych trudności z oddawaniem moczu, problemów z oddawaniem moczu czy opadaniem stóp. Ale niestety wyklucza to normalną egzystencję, nie wspominając o tym, że wcześniej uprawiałem wyczynowo koszykówkę, siatkówkę, chodziłem na siłownię. Dzisiejsza konsultacja z neurochirurgiem dr. Delimatem--> wynik - operacja. Jednak wydaje mi się, że ludzie wychodzą z gorszych przypadków, podobno wstają z wózków po zabiegach chiropraktycznych czy kręgarskich. Bronię się na razie przed operacją, bo taka ingerencja w organizm kończy się moim zdaniem definitywnym końcem ze sportem, ryzykiem powikłań itp. Więc moje pytanie jest następujące, czy jest pośród Was ktoś, komu się udało? Czy polecacie jakichś chiropraktyków ( bo de facto nie wierze żeby zwykłarehabilitacja mogła tu coś pomóc). Bo na razie nie mogę znaleźć nikogo, kto mogłby mi pomóc. A może uważacie że bezzwłocznie powinienem zapisać się na operację? Please help!

Baron 2013-04-09, 19:06

Jola, z moich wpisow bys wyczytala, ze ja operowana bylam w slupskim szpitalu. To prawda, ze tutejsi neurochirurdzy maja dobra opinie. A jak lezalam, to wiele osob bylo z daleka, nie tylko z okolic Slupska. Galazka raczej rzadko juz operuje, ale ma nastpecow w osobach dr Nacewicza i Nyza. Mnie operowal dr Nacewicz, ktory ma najwiecej w calej POlsce przeprowadzonych opercaji z dojscia przedniego. Jestem po wstawieniu az dwoch implantow, operacja trwala az 5,5 godzin. Tyle, ze moge miec zwyrodnienie stawu biodrowego, ktorego nikt mi wczesniej nie diagnozowal. A dolegliwosci sa takie sama, jak przy kregoslupie. MOge wszystko robic, zreszta juz miesiac po operacji kilka godzin dziennie cwiczylam na stacjonarnym rowerze. A niektorzy po tym czasie niewiele cwicza. Operacja sie udala, ale teraz musze robic badania pod katem stawu krzyzowo-biodrowego, gdyz mam bolesna rwe. Dzis odebralam rtg i info,ze implanty sa caly czas w nalezytym polozeniu.
Aha, personel na oddziale w Slupsku jest bardzo mily, na kazde zawolanie. Ja osobiscie ten szpital polecam. Memu ojcu wiele lat temu udanie przeprowadzono operacje guza mozgu, wlasnie dr Galazka i Nacewicz. Pozdrawiam.

gosia 2013-04-09, 19:35

Baron , polecam dr.Bolesława Palucha, przyjmuje w Ożarowie Mazowieckim, niestety nie jest łatwo dostać się do niego. Wpisz w wyszukiwarce jego nazwisko i znajdziesz mnóstwo informacji. Ja mając 18 lat z powodu przepukliny L4L5 przeleżałam w łóżku prawie pół roku, miałam drętwą lewą nogę i nie byłam w stanie się wyprostować,po prostu kaleka i też nie chciałam zdecydować się na operację. Po kilku wizytach u Palucha zaczęłam normalnie funkcjonować. Jeżdziłam do niego przez 10 lat dwa razy w roku na leczenie i mogłam normalnie żyć. Potem zaprzestałam leczenia . Teraz mam 39 lat i w zeszłym roku przeszłam operację usunięcia przepukliny L4L5 i niestety bardzo szybko nastąpił u mnie nawrót przepukliny i ból powrócił. Próbuj wszystkiego , operacja to ostateczność ...

ewa 2013-04-09, 20:20