Ryzyko powikłań przy operacji przepukliny odcinka lędźwiowego kręgosłupa

Marek, jakie masz endoprotezy? Ja mam te swe dwa implanty i rezonans mozna robic. Implant jeden z tworzywa sztucznego, drugi z tytanu. Ale, przez nie, nie moge juz badac sie apartatem na osteoporoze, wszystko zamazane na obrazku jest.

gosia 2013-10-08, 12:06

Witam.
Mam 28 lat,w lipcu 2012 pojawił się ból lewej nogi. Po kilku wizytach u lekarza w przychodni, kilku seriach zastrzyków, wizycie po dwóch miesiącach oczekiwaniau neurologa, wylądowałem prywatnie u neurochirurga, a było to w grudniu:) W międzyczsie zrobiłem tomografie. Na zdjęciu dwie przepukliny l4/l5 i l5/s1. Werdykt operacja. Czekałem do 25 lutego, operowano mnie w mielcu. Po operacji wiadomo pierwsza doba straszna, ale z dnia na dzień coraz lepiej. Ból w lewej nodze przepadł. Po tygodniu wypis. W domu dużo leżenia, troche chodzenia zero siedzenia i tak to trwało przez jakieś trzy tygodnie. Po trzech tygodniach zapomniałem że kiedykolwiek coś mi dolegoło, wszystkie bóle w okolicy miejsca operowanego zanikły. A jak nic nie boli to już po schodach biegiem to sobie siąde na chwilke czyli na 30-45 min, leżeć też już nie trzeba bo po co?! No i po paru takich dniach zaczęła boleć lewa noga. Rezonans i diagnoza nawrotowa przepuklina l4/l5 i l5/s1. Operacja 29 lipca ,mielec. Ale plus jest taki że dzięki drugiej operacji ZUS mnie do sanatorium w listopadzie wysyła:)
Rada dla wszystkich którzy wypisują że operacja to ostatecznośći i wybiorą operacje gdy już nic nie będzie pomagało: wtedy to już wam i operacja może nie pomóc. A jeżeli brak wam odwagi i zdecydowania żeby się pozbyć bulu to przynajmniej nie straszcie innych!
Rada dla osób które się zastanawiają nad operacją: poddajcie się operacji. Osoby które spotkałem w szpitalu jak i na kontrolach pooperacyjnych. Wszyscy plują sobie w brode że tak długo zwlekały z operacją a zdażały sie osoby i po 10 lat zwlekajace, bo rehabilitacja po masaże bo terapia manualna bo sie bałem.
Operowany byłem metodą klasyczną plus hemilaminektomia l5/s1.

Jurek 2013-10-09, 22:59

Witaj Jurku :)
Ja miałam operację miesiąc przed Twoją pierwszą operacją, u mnie było w odcinku L5S1, też uważam, że operacją nie ma co straszyć ale z drugiej strony nie uważam że należy się jej od razu poddawać, jeżeli nie ma bólu 24 h na dobę i człowiek funkcjonuje a co jakiś czas pojawia się na parę dni rwa to ja osobiście w takim przypadku bym nie decydowała się na operację ale to moje zdanie ...
Wracając do mojego przypadku to ja tak jak Ty miałam zalecenia o leżeniu, chodzeniu i nie siedzeniu, tyle, że ja tak wytrwałam 6 tygodni i jeszcze po tych 6 tygodniach ból w lędźwiach u mnie był... jeszcze w wakacje, czyli w momencie gdy Ty przechodziłeś już drugą operację ja nadal nie funkcjonowałam normalnie tylko tak bardzo ostrożnie bo ciągle coś w tych lędźwiach mi się odzywało, to nie był ból ciągły tylko takie przeszywające chwilowe bóle przy jakimś konkretnym ruchu co za każdym razem trzymało mnie w napięciu, że coś tam jeszcze nie do końca się wygoiło.
Też jadę z ZUSU do sanatorium, ale mnie się tam jakoś wcale nie spieszy po tym co się naczytałam o pobytach w sanatoriach z ZUSU :/

Anja 2013-10-11, 09:27

Przed pierwszą operacją miewałem takie bóle że zastanawiałem się kilka razy czy nie zgłosić sie na pogotowie. Jakoś to człowiek wytrzymywał bo sobie powtarzałem że przejdzie, musi przejść. No i siłą woli chyba troche przechodziło, a potem znowu sie nasilało i tak wkółko. Dlatego jak mnie skierował na operacje to sie za bardzo nie zastanawiałem. W tym miejscu napisze coś o neurochirurgach. To nie jest tak że jak pójdzie pacjent do neurochirurga to wyjdzie ze skierowaniem na operacje bo oni to tylko kroić chcą. Byłem świadkiem kilku rozmów z pacjentami(dzięki kiepsko uszczelnionym dzwiom:)) którzy wychodzili ze stwierdzeniem *nic panu/pani nie dolega*(głównie kobiety), jedna kobieta to nawet próbowała go przegadać że sie kwalifikuje do operacji:) No parodia. Jeśli chodzi o sanatorium z ZUS to mam podobne obawy, podobno patologia pełnym ryjem:) i głęboka komuna, dlatego najchętniej to bym sobie darował, ale jechać trzeba bo zabiorą świadczenie rehabilitacyjne. Przy okazji może jednak coś jeszcze podreperują. Wolałbym już iść do pracy bo ciężko *wysiedzieć* tyle czasu ale praca nie zając a kręgosłup mam tylko jeden. Lepiej poczekać do końca świadczenia.

Jurek 2013-10-11, 12:19

Jurek sluchaj z sanatorium to jest tak jak gdzie indziej zawsze znajda sie debile co zachowuja sie jak malpy na wybiegu traktuj sanatorium jak czas na odpoczynek bo podleczyc cie tam niepodlecza itroche kultury i wszystko jest dobrze bylem w strozach w malopolsce i mimo negatywnych opini mam terz i dobre wspomnienia a z praca to sie nieporywaj bo ja terz tak sie rwalem a teraz czekam na ponowne operaqcie i to niejedna i obecnie niewiem czy wogule bede chodzil radze ci wyluzuj bo jak mowi sie roboty nieprzerobisz i jeszcze innej zeczy nieprzerobisz

marek 2013-10-12, 10:36

Jurek, ja też byłam świadkiem gdy pacjenci obrażeni wychodzili z gabinetu, że ich neurochirurg do operacji nie zakwalifikował :)
Co do sanatorium to ja się złego naczytałam na forum o sanatoriach, tam jest o każdym sanatorium, milion postów od najstarszych do najnowszych opinii + kontakt z ludźmi co tam są lub byli teraz. Ja już poznałam się z niektórymi osobami, z którymi jadę na ten sam turnus i się wspieramy nawzajem ;)
Powiem Ci też, że moja teściowa była dwa razy w sanatorium i zawsze wracała zadowolona i mówi mi żebym się nie stresowała ;) no ale ja się za dużo na tamtym forum naczytałam :/ dlatego tam to najlepiej nie czytać tych starych postów tylko prosić o najświeższe opinie albo skupić się tylko na odnalezieniu osób, które jadą razem z Tobą a reszty nie czytać.

I jeszcze jedno, ja z jednego wyjazdu zrezygnowałam, miałam realne wytłumaczenie, dzwoniłam do ZUSU pytałam jak to jest i pani powiedziała, że nikt nie musi mnie zmusić do wyjazdu i żadnych świadczeń mi nie odbiorą, miałam tylko napisać pismo z wytłumaczeniem co też zrobiłam i nawet dostałam odpowiedź ;)
Teraz mnie drugi raz skierowali i już jadę ze względu na to, że już mogę podróżować no i może jednak te zabiegi coś przyniosą...

Anja 2013-10-12, 10:56

Jurek
Dziwi mnie twoja opinia żeby tak odrazu lecieć na operację ...zwłaszcza ,że sam jesteś już po dwóch i przepuklina nawrotowa to jest z tego co wiem efekt pierwszej operacji i osłabienia kręgosłupa.A jeśli plusem operacji ma być to ,że mnie ZUS do sanatorium wysle to ja dziękuję bardzo:):) za taki plus....Nikt nikogo tutaj nie straszy tylko każdy pisze swoją opinię a rozum mamy własny i sami podejmujemy decyzję.Nie wiem też co to znaczy ,że będzie za późno nic takiego od neurochirurga ani neurolaga( nie jednego nie usłyszałam nigdy) oczywiście są skrajne wypadki kiedy występuje nietrzymanie moczu czy niedowłady wtedy operacja w trybie pilnym ale w innych wypadkach aż takiego zagrożenia nie ma.Prawdę w twoim poście jest jedynie to ,że każdy przypadek jest inny i trzeba się kierować opinią neurochirurga a nie wipsami na forum:)mój przypadek akurat jest taki ,że na rezonansie przepuklina nie wygląda źle 7mm ale bólowo jest raz lepiej raz gorzej.Na operację biec nie zamierzam :)rechabilituję się na razie bo pomaga.Kierujmy się przede wszystkim opinią lekarza i zdrowym rozsądkiem:)
pozdrawiam wszystkich

Jurek
ps.jesteś młody nie szarżuj z bieganiem po schodach;) nawet jak nic nie boli i wstrzymaj się z pracą ile możesz bo jak piszesz kręgosłup masz jeden....ja wolę jednak pójść na operację wtedy kiedy będzie bardzo bolało , jako * ostatnią deskę ratunku*bo po operacji to już tylko kolejne operacje.... rozmawiałam o tym z lekarzami( 2 neurologów, lekarz pierwszego kontaktu , rechabilitanci, lekarz rechabilitant) i opnie mieli wspólną jeśli nie ma wskazań od neurochirurga pilnych wstrzymać się na tyle na ile to możliwe.Oczywiście jak boli dłuższy czas to nikt tego nie wytrzyma i wtedy to już nie ma dyskusji tylko się idzie...Twój post jest optymistyczny i tak trzymaj:) ale.....napisz tutaj swoją opinię na temat operacji za jakiś rok dwa....miłej niedzieli

Anes 2013-10-13, 16:06

Nikt sie chyba dobrowolnie niechce spieszyc z peracia i sadze ze jezeli kts sie zastanawia to bol niejest wielki niemam rozeznania jak sie czuje po operaci nakregoslupie chociaz mnie one czekaja w trybie pilnym bo obiawy bolu moge wytrzymac ale wstydliwa sprawa z moczem i powolny zanik czucia w dloniach inogach tegosie boje tylko jak wczesniej pisalem mialem wstawione 2 endoprotezy bioder i okres p operaci dlamnie byl straszny lewa noga jest w pozadku a z prawa problemy nonstop po operaci zarazili rane imialem ponowne 2 reoperacie imimo ze minol juz rok na nodze sie nieopre i codzien jest gozej lekarze sadza ze przyczyna moze byc kregoslup i dlatego ten czas pooperacyjny mnie przeraza

marek 2013-10-14, 12:08

Coraz czesciej stykajac sie z ludzmi po operacji nasuwa mi sie wniosek. Prawidlowosc. Ze, ci ktorzy poszli na opercaje szybko, to znaczy nie mieli dlugo bolu, u ktorych bol sie nie utrwalil, to po operacji im sie zdecydowanie poprawia...Czy nie macie podobnych wnioskow?

gosia 2013-10-15, 06:28

Gosiu to niejest regula tylko jak sie dlugo zwleka to nastepuja inne prcesy chorobwe i dlatego trudniej jest wyleczyc

marek 2013-10-15, 14:23

Witam wszystkich
a czy ktoś z forumowiczów był operowany w Rzeszowie w Szpitalu Wojewódzkim nr 2
jakie doświadczenia?
czy kadra jest dobra?

Albert 2013-10-23, 15:36

Tydzien tu nikt nie pisal.....I znow ja....BYlam w ZUs. Majac pecha trafilam na najwiekszego idiote orzecznika. Ktory juz mi kiedys wmawial,ze len, obibok, leser jestem. Zaczal od tego,ze ja juz rok wolnego mialam, bo swiadczenie rehabilitacyjne. Na przyniesione dokumenty w ogole nie chcial spojrzec. A mialam od okulisty dodatkowo,ze nie widze juz na jedno oko. Jak to powiedzialam, uslyszalam,ze mozna z jednym , nawet szklanym okiem pracowac....Kazal mi sie schylic a ,ze niemal nie moglam. To powedzial,ze mnie do tego zmuszac nie bedzie i wysyla mnie na konsultacje do neurochirurga...I tak sukces,ze ten idiota nie podjal decyzji od razu, oczywicie negatywnej, gdyz tylko z takich slynie, nawet wsrod lekarzy w miescie. Dali mi zaklejona koperte z jakimis papierami i kazli jechac do szpitala na oddzial na konsultacje. Do lekarze, ktory moj kregoslup operowal, co mnie troche ucieszylo. Lekarz mnie przyjal bardzo zyczliwie,badal 40 minut, dal do zrozumienia,ze napisze wszystko odpowiednio. Powiedzila tez, ze sa nieliczne przypadki jak moj. Ze opercaj sie udala i powinno byc lepiej po niej a nie jest i medycyna nie zna na to odpowiedzi...Ale, na decyzje musze czekac, bo konsultant swoja opinie zanosi orzecznikowi a ten wystawia koncowa decyzje. na co mam liczyc, jak myslicie? Czy ten konowal ZUSowski wezmie pod uwage opinie specjalisty? w sumie, to chyba po to mnie tam wysylal..Ale, ZUS to panstwo w panstwie. Aha, czy moge sie za kilka dni telefonicznie dowiedziec o decsyzji? Bo ma przyjsc poczta a ja musze wiedziec wczesniej, co robic. Bo gdyby byla renta, to chce starac sie o prace na pol etatu a za miesiac konczy mi sie swiadczenie rehabilitacyjne. Wiec, musze wsytapaic z podaniem do pacodawcy o zmane umowy z etatu na pol etatu, jakby co. Co myslicie i radzicie?

gosia 2013-11-01, 04:12

Widze gosiu ze ty tez niespisz wczesnie rano orzecznicy maja zanic opinie specialistow jak wczesniej pisalem ja mialem 2 komisie bieglych lekarzy sadowych zlozonych z 4 lekarzy i mimo teo orzecznik stwierdzil ze opinie sa niewiarygodne dzieki bogu mam to juz za soba wyrok sie uprawomocnil ale 2 miesiac czekam na pieniadze zycze ci dozo szczescia i wiele sil na walke z tymi idiotami

marek 2013-11-02, 06:31

Witajcie wszyscy
Za miesiąc mam być operowana. Mam miec wstawiony implant Bacjac. Kręgoslup mam w kiepskim stanie, wielopoziomowa dyskopatia , przepukliny, wpukliny, stenozy. Na czterech poziomach dotyka nerwów i worka oponowego i jeszcze duzo innych badziejstw. Mam mieć robiony jeden dysk i wstawiony jeden implant choć reszta też się kwalifikuje. Powiedzcie mi czy nie można od razu założyć więcej implantów za jednym zamachem, bo nie dopytalam lekarza. Może to się nie da, i trzeba po kolei. Jak długo trwa taka operacja i jak duży jest szef??
Boję się jak wszyscy bardzo.
Pozdrawiam

Wanda 2013-11-02, 15:19

Witam,
Mam przepuklinę kręgosłupa. Na poziomie L4-L5 szerokopodstawna wypuklina modelująca worek oponowy, oraz na L5-S1 dokanałową wypuklinę na 7 mm, modelującą worek oponowy i lewy korzeń nerwowy S1 z uciskiem przy obciążeniu. Obecnie jestem na zwolnieniu lekarskim dopiero od 32 dni. Dostałem już wezwanie na komisję do ZUS, a na 3.12 mam operację. Czy jest się czego obawiać jeśli chodzi o ZUS ?
Pozdrawiam ;)

Krzysiek 2013-11-03, 18:02