Profesora Podgórskiego nie trzeba polecać, chyba każdy kto otarł się o temat operacji przepukliny otarł się o jego nazwisko i chyba prawie wszyscy już wiedz±, że w swojej dziedzinie jest najbardziej polecanym i wychwalanym specjalist±. Tylko co z tego jak żeby dostać się do niego pod nóż to trzeba być albo mocno uprzywilejowanym albo czekać 2 lata bo takie s± teraz terminy zapisów na operację na Szaserów. Usłyszałam to u samego Ľródła na pocz±tku tego roku.
Anja 2013-03-21, 18:57
Janku, codziennie my¶lałam co u niej i jak poszła operacja, dziękuję za przekazane wie¶ci :)
Anja 2013-03-21, 18:59
Czytam i czytam. Wy niemal wszyscy mieliscie operacje takie krotkie. Godzina, dwie...a ja mialam prawie szesc godzin...Co mozna przez godzine zrobic? To ja po tej operacji jestem OK, jak sie zdaje. Uswiadamiam sobie ten fakt,ze moja sytuacja byla bardzo powazna a teraz smigam jak koza a mam 50 lat i w dodatku poczatek osteoporozy, wiec zrost kostny bardzo utrudniony. Mlodzi, glowa do gory, wszystko zniesiecie i wytrzymacie. PO cholere Podgorski, to samo zrobi ktos inny, za rok na przyklad. Zreszta, nie chce sie wtracac, nie chce byc zle zrozumiana. Dzis w artykule wyczytalam, ze to co po opercaji zalezy w wiekszosci od cech naszego organizmu, jak sie on goi. Dobry lekarz to dopiero polowa sukcesu.
gosia 2013-03-21, 21:09
Jeszcze to....przyklad mej kolezanki. Chodzila na rezonans i do poradni z NFZ, choc to trwalo. Poszla do szpitala nie wnikajac, kto tam operuje. Do tej pory nie pamieta, kto ja operowal.Tyle, ze jest 4 lata po opercaji, pracuje normalnie i normalnie funkcjonuje. Podobnie sklepowa z popbliskiego sklepu, nikt znany jej nie operowal. A juz 10 lat i w sklepie pracuje. POtwierdza sie,ze po operacji nasz organizm uwalnia proces gojenia. Albo goi sie dobrze, albo zle. Albo, jakies naciski , uciski, bliznowce, zrosty sie tworza, lub nie. I na to nikt i nic wplywu nie ma. Niby to proste, ale nie do konca. Milego dnia. Czy ta zima ma nam towarzyszyc w Wielkanoc tez?
gosia 2013-03-22, 06:11
No nie wszyscy tak szybko , u mnie wtórna operacja prawie 5 godzin. Dzi¶ byłem na zdjęcie staplerów i nici po drenie. Ładnie się goi , jak to mówi± moje koleżanki z pracy,, jak na psie* Ćwicze codziennie,wychodze na krótki spacer, jednym słowem jest dobrze i niech tak zostanie bo trzeci raz już nie chciałbym tego przechodzić.Wiosna o nas zapomniała przed wczoraj widziałem bociana ten to biedny dopiero .Miłego dnia wszystkim życze
wojtek 2013-03-22, 09:57
Pytanie do tych, ktorzy maja implant w okolicy krzyzowo-ledzwiowej. Dzis zauwazylam,ze w miejscu, gdzie mam dwa implanty w kregoslupie zrobilo mi sie wglebienie, takie wklesniecie, zapadlisko. Jak nic teraz widze, gdzie sa implanty. Oczywiscie, sa gleboko, wiec ich samych nie widac. Ale, czy komus tez zrobilo sie takie wglebienie? W sumie to ono z zadnym bolem wiekszu=m sie nie wiaze,ale mnie ten fakt zaintrygowal. Moze to normalne, bo przeciez naturalna konstrukcja kregoslupa zostala zaburzona. Jak kiedys bylam u neurochirurga, to jedna kobieta miala w miejscu implantow, trzech w dodatku, wielkie wglebienie. Za dwa tygodnie mam wizyte w poradni neurochirurgicznej i sie dowiem, co to znaczy. Ale, moze do tego czasu, ktos mi cos na ten temat napisze. bede wdzieczna.
gosia 2013-03-22, 17:42
Witajcie, mam pytanie do operacji M-51 , czy dostane gorset , czy mam sobie kupic, i co to za gorset ?
Sysia35 2013-03-22, 19:13
8 tyg od operacji i jest coraz lepiej:)
Nordic walking 1h dziennie i 2 razy dziennie cwiczenia rehabilitacyjne po 40 min.
Pierwszy raz wstalam rano bez bolu lydki - nogi:)))))))))
Pozdrawiam wszystkich i zdrowka zycze :)))))))
karola30 2013-03-22, 21:41
Karola30.Cieszę się że u Ciebie tak dobrze,mnie też pobolewa ta łydka i plecy ale jak czytam to jeszcze normalne w tyle dni po operacji.Pozdrowiłem od Ciebie te miłe pielęgniarki,ale tak naprawdę to nie wiedziały od kogo ale mówiły,że tyle pacjentów u nich się przewija,ale bardzo dziękowały.Najgorsze to leżenie nie mogę wyleżeć,tylko trochę chodzę,bo mnie boli jak chodzę.pozdrawiam.Mam do Ciebie jeszcze pytanie czy ty widziała¶ profesora podczas pobytu w szpitalu?
Marek 2013-03-23, 16:09
Sysia35, jak ja leżałam w szpitalu to po operacji przychodziła do każdego rehabilitantka i to ona dobierała gorset i po prostu kupowało się gorset lub pas (w przypadku kręgosłupa lędżwiowego) w szpitalu po operacji.
ewa 2013-03-23, 17:00
Tylko na sali operacyjnej bo on operuje w 3 miejscach i ciagle jest w biegu. Do przekazania informacji po operacji ma asystentow. Na pewno Cie odwiedzili...
Ja tylko pierwszy tydzien wiecej lezalam pozniej coraz wiecrj chodzilam a to bardzo wazne zeby sie duzo ruszac:)
pozdrawiam
karola30 2013-03-23, 19:10
CZy tu zagladaja ludzie z implantami? Czekam na odpowiedz, bo mnie to troche stresuje. Dwa implanty mama i w ich miejscu zrobily mi sie wyrazne dolki, zaglebienia. Ja troche panikuje, ale moze jesli jest implant za implantem, to kregoslup sie ma prawo troche zdeformowac. czasem mam diosc tego,ze wlozono mi implanty, bop na forum glownie ludzie bez nich. I jak o cos zapytam, to czesto nie mam wcale odpowiedzi. Milej niedzieli wszystkim zycze. Na Wielkanoc chyba nie zajac a Mikolaj, nie jajka a bombki...
Znow walcze z ZUs op zmiane skierowania do sanatorium. Na sile nikt nikogo nie moze uszczesliwiac. Ja moge jechac tylko z kims, kto jako tragarz, moj brat. BO mimo, ze robie od dawna wszystko, walizki nie dzwigne. A na niemal miesiac to ze dwie musze wziac, zwazywszy,ze to bedzie pogranicze pol roku, To nawet dwie rozne kurtki. Te ciolki nie kapuja i wysylac mnie chca tam, gdzie nie moze mnie brat zawiezc. A tylko tak moge sie przemiescic. I tak postawie na swoim, bo jak nie moge, to nie pojade. najwyzej bede dla nich juz zawsze podejrzana. Dlaczego ZUS to tak bezduszna instytuja, ktora najlepiej wie, jak czlowieka uzdrowic?Chyba to ja wiem, czy mnie boli, czy moge niesc ciezka walizke juz....
gosia 2013-03-24, 06:33
Jeszcze ja. Jak juz nie mialam od dawna zadnych rozterek, tak teraz sie pojawily. Nurtuje mnie to zapadniecie,wklesniecie kregoslupa tam, gdzie osadzono implanty. I od tygodnia tez miewam w tamtych okolicach niekiedy swedzenie. To co, po pol roku takie rzeczy? Moze to ten zrost kostny sie tak robi teraz na duza skale. Macie jakies zdanie na ten temat? Napiszcie cos.
gosia 2013-03-24, 10:58
Gosiu, mnie swędzenie w miejscach gdzie było co¶ *skaleczone*, zranione itd., kojarzy się tylko i wył±cznie z gojeniem tego miejsca. Może się zrasta, ciężko powiedzieć.
A ja jako¶ pogubiłam się już w tym wszystkim.
Jestem 2 miesi±ce po operacji (minęły 21-go).
Miesi±c po operacji pojawił mi się ból w lędĽwiach przy poruszaniu się, zmiana pozycji na łóżku itp.
Na kontroli pooperacyjnej nic w tej sprawie nie ustaliłam.
Potem się rozchorowałam, zaczęła brać typowe leki na przeziębienia, ból ustał. Na chwilę odzyskałam spokój psychiczny. Niestety oczywi¶cie ból powrócił :( Wczoraj wzięłam zwykły ibuprofen, na razie jest ok ale z moich obserwacji wynika, że niestety jest to stan przej¶ciowy :/
Powiem szczerze, że nie męczy mnie sam ból bo nie jest silny, męczy mnie strach jaki ten ból wywołuje bo po prostu nie wiem co on oznacza. Czy jest to tylko jaki¶ tam etap gojenia (choć dziwne, że pojawiło się to miesi±c po operacji) czy może jednak ten ból oznacza, że co¶ jest nie tak.
Ta niepewno¶ć mnie dobija a nikt niestety nie umie powiedzieć mi na czym stoję (ani lekarz, który mnie operował ani rehabilitant) i nie wymagam tego również od Was, tylko chciałam się wygadać.
Dziewczyna, która leżała ze mn± na sali i była operowana zaraz po mnie, w kwietniu wraca do pracy i normalnie funkcjonuje już od dawna. Dodatkowo nie ma żadnej rehabilitacji, powtarzam: ŻADNEJ, nie robi nic, nie ćwiczy ani też nie miała żadnej fizykoterapii. Tak po prostu wróciła do normalnego życia w mniej niż 2 miesi±ce po operacji.
I nie mówię, że u mnie jest dramat bo nie jest. Jak kto¶ mnie widzi to w ogóle jest zaskoczony, że co¶ mi jest, niby chodzę normalnie ale to co¶ w tych lędĽwiach się odzywa i strasznie mnie wkurza ten stan. Stan niewiedzy w tym temacie.
No, to wygadałam się :)
Pozdrawiam Was zimowo-wiosennie ;)
Anja 2013-03-24, 12:56
Anja, jakbym slyszala siebie. Tez miewam rozterki i pytania, na ktore nikt nie jest w satnie mi dac sensownej odpowiedzi. Bo jest OK, ale bywa dzien w tygodniu, kiedy wraca bol i jakies mrowki w nogach i cos jakby rwa. Trwa to dzien, potem jest OK. I znow po tygodniu , czy 10 dniach to samo. Ja sie tylko pocieszam,ze tak proces gojenia zachodzi, trwa dlugo, do roku nawet. Wyczytalam,ze po dwoch implantach zrost moze byc dopiero po poltora roku. Ale, lekarze milcza. na zasadzie,ze wola sie chya nie wypowiadac. Wlasnie tego w tym wszystkim brak. Informacji. Wiesz, Anja, mi lekarz jeden, neurochirurg powiedzial,ze on juz zrobil, co do niego nalezy. Czyli operowal a reszta to juz nie jego zagadnienie. Dziwne podejscie. Ja 5 kwietnia ide na sila niemal wymuszona wizyte z NFZ, bo mam za wiele watpliwosci. Poza tym, niech mnie skierija na rezonans, i tak pewnie zrobia go za 10 miesiecy znajac terminy. Dlaczego zdeformowal mi sie kregoslup , skad te dolki w miejscach, gdzie usunieto moje i wstawiono sztuczne dyski. Chyba normalne,ze my chcemy wiedziec, to nasze cialo i zdrowie przeciez. Pozdrawiam wszystkich obolalych i watpiacych.
gosia 2013-03-24, 13:28