Ryzyko powikłań przy operacji przepukliny odcinka lędźwiowego kręgosłupa

Dziękuję za porady i wyjaśnienie:-) Byłam dzis u lekarza neurologa, który mimo operacji stwierdzil silny ucisk korzeniowy, stwierdzil ze moze jest ucisk troche wyżej niz w odcinku lędzwiowym.Mam jutro pilny rezonans,po którym podejmą decyzje, czy powtórna operacja będzie potrzebna:(

Blana 2014-06-17, 19:35

Nie sądzę by potrzebna była druga operacja. Myśle ze w zamian za neurologa powinnaś udać sie do neurochirurga który Cie operował. Wiem że Ci od nas przy bólu po operacji aplikują w pierwszej kolejności blokadę bo jedyne co tam występuje to ucisk blizny która po prostu na początku jest twarda. Znam to z opini ludzi którzy chodzą do *mojego* neruchirurga. Blizna jak na palcu po rozcięciu jest na początku twarda a później sie rozchodzi -tam w środku zasada jest podobna tyle że miejsce bardzo delikatne. Spróbuj laseru osuszającego bliznę. A druga sprawa to neurolog zawsze ocenia po rezonansie lub tomografie, gdy neurochirurg który operował to widział od środka przecież a wiec juz z tego powodu wie wiecej co tam było i jakie mogą być przyczyny bólu dziś.

Sylwek 2014-06-17, 22:17

Witam wszystkich mam pytanie czy ktoś z was miał przesunięcie trzonów kręgowych jestem dwa lata po operacji kręgosłupa i kilku rehabilitacji

gość 2014-06-23, 09:29

Witam:)
Sylwek przepraszam ,że dopiero teraz odpowiem na Twoje pytania ale tak mam jak się lepiej czuję to wykorzystuję czas na maksa a ,że mieszkam na wsi to mam co robić.Jestem z okolic Krakowa a Ty? jesteśmy równolatkami jak wynika z Twojego wpisu.Co do wieku to kręgosłup już tak dał mi popalić ,że czasem czuję się jak staruszka;) ale to chwilowe...oprócz lędźwiowego mam też problemy z szyjnym no cóż jak się sypie to całość...Leczę się w Kraku , tam też miałam rechabilitację i konsultację u dr chrzanowskiego u niego też jestem zapisana na zabieg od którego jednak postaram się wymigać;) póki co czekam na sanatorium , funkcjonuję normalnie , kosze trawę , wszystkie prace w ogrodzie , no i wybieram się do zakopca na kilka dni;)jakoś tak mam ,że jestem bardzo ruchliwa na ketonalu chodzilam do kina i zdobyłam kasprowy na przeciwbólowych (kolejką oczywiście) ale czy to ważne jak....teraz jest dobrze jak nie szaleję za bardzo z pracą;) pozdrawiam serdecznie

Agii 2014-06-28, 18:10

Witam . Jestem blisko 4 m-ce po operacji kręgosłupa , ( odbarczenie kanału kręgowego , uwolnienie zrostów rdzenia kręgowego i korzonków nerwowych) . Właśnie w czwartek wrócił do pracy pozycja siedząca w aucie ( tryb pracy 12 godz. ) . No i się zaczęło . Duży ból na odcinku lędźwiowym problem z poruszaniem ( podnoszeniem się ) poza tym zauważyliśmy z żoną nie naturalne położenie tułowia ( wykrzywiony względem reszty ciała ) czy ktoś może podpowie co może powodować takie skutki i co robić w taki wypadku

ARES 2014-06-30, 10:32

12 godzin za kierownicą? To grozi nie tylko utratą zdrowia dla zdrowego człowieka ale też inspekcją transportu drogowego i wysokimi nandatami. 12 h to zdecydowanie za dużo i niech pracodawca się udeży w czoło. To nawet krócej śpisz w jednej pozycji a co mówić o siedzeniu za kółkiem. Gdybym był zdrowy to nigdy nie zdecydował bym się na takie warunki pracy. To na Tirze masz lepsze warunki jeżdżąc nawet po całej europie. Zostaw tą robotę. Ja mam zamiar za kółko wrócić ale juz zakomunikowałem szefowi ze bede jeździł max 3 dni w tygodniu po max 6-7 h ale mam zamiar nawet w tym czasie robić 2-3 przerwy po 20 minut na rozruch w lesie czy na parkingu. Kilka ćwiczeń rozciągających. Szef przystał na warunki bo gdyby nie to zostałbym na zwolnieniu. Nie pytaj więc co się dzieje bo 12 h dzień w dzień to lekka przesada. Człowiek to nie maszyna że można cisnąć ile się da. A ta jazda to nienormalne więc że boli nic dziwnego.

Sylwek 2014-06-30, 14:20

Sylwku . Troszkę się nie zrozumieliśmy ja nie napisałem . To praca zmianowa wiec dzień , dzień , noc dzień wolny . Tak to wygląda byłem dziś na urazówce ale oczywiście dla lekarzy ważne jest skierowanie a nie dobro pacjenta chodź powiem wcisnąłem się do lekarza który odesłał mnie do lekarza który mnie operował sęk w tym że to ponad 150 km ode mnie i czekam może uda mi się jutro załatwić wizytę u neurologa nie pani doktor oceni lub skieruje na dodatkowe badania w przeciwnym razie zostanie mi lekarz rodzinny i pewnie przepisanie apapu hihihi zeby nie obciążać budżetu placówki

ARES 2014-06-30, 16:03

Nie wiem czy *oni* cokolwiek Ci pomogą bez badań. Pewne jest że każą Ci zrobić rezonans we własnym zakresie. By szpital zrobił Ci to na ich koszt, reguła musiała by być następująca. Trafiasz na SOR z bólem który nie pozwala Ci funkcjonować, później kontrola przez neurologa i lądujesz na neurologi. W tej chwili pełną odpowiedzialność bierze twój lekarz który robił operację i radzę udać się do niego bo nikt inny tego się nie czepi. Musiałeś coś zrobić że tak nagle ból powrócił. Coś się musiało przesunąć, zerwać, otworzyć tam w środku. Czymś to jest spowodowane.

Sylwek 2014-07-01, 18:17

Cze. Sylwek . Byłem u pani neurolog we wtorek ale zasugerowała bez badania kilka sugestii odnośnie podejrzenia przyczyny żadnych szczegółów ,dała leki przeciwzapalne i wypisała L4 leżące na tydz . Dziś jest lekka poprawa chodź z rana jest mi się ciężko podnieść z łóżka po nocy . Ale bywało gorzej budził mnie straszny ból miałem problem z przekręceniem, podnoszeniem ,nie mogłem unieść nogi w górę leżąc na plecach no i dwie ostatnie noce spędziłem na twardej podłodze blokowało mnie jak by skurcz mięśni przy kręgosłupie balem się ruszyć budziłem żonę aby pomogła mi się poruszyć . Wiec w skrócie tak to teraz wygląda

ARES 2014-07-05, 11:07

Nie wiem ale ja tak miałem po samej operacji. Rano ciężko było się zwlec a i obracać było ciężko. Kłucie było bardzo duże. Może po prostu za wcześnie do pracy poszedłeś i przeciążyłeś. Mimo wszystko najgorsze to te tabletki. Niby pomagają ale psują inne rzeczy. Mam nadzieję że szybko się wyliżesz i będziesz bardziej ostrożny.

Sylwek 2014-07-05, 21:16

Witam, jestem kolejną osobą, która dołączyła do tego grona osób, co są po operacji. Minęły 4 tygodnie od operacji L4-5. Mam drętwą piętę, część stopy i 2 palce. Kuleję. Przed operacją było dobrze a teraz są trudności z chodzeniem. Proszę o informację jakie ćwiczenia można w tej chwili wykonywać. Pozdrawiam

Iga 2014-07-11, 17:38

Szanowni przed rozmówcy wystrzegajcie się klinik jednego dnia.
Moja mama miała nazywany w klinice zabieg, chodzi o odcinek lędźwiowy, była przepuklina między krążkowa i dysk wciśnięty tak, że powodował ucisk, silny ból towarzyszył temu. Problem pojawił się w grudniu 2013. Zabieg odbył się dopiero w maju 2014 na kasę chorych, trwał 2 godziny i mimo że nie udany co było wiadomo od razu, pacjentka nie została o tym poinformowana. Nie dążono do naprawy sytuacji. Pacjentka została wypisana po czterech dniach. Ból nie ustał, bardziej się nasilił, najgorzej było z prawą nogą, na której nie można było normalnie stanąć. Lekarz prowadzący nie wypisał nawet recepty na leki przeciwbólowe, a na wizytę kazał przyjść dopiero za trzy tygodnie. Po tym czasie stwierdził, że dobrze nie jest i trzeba sprawdzić co się porobiło, skierował na powtórny rezonans ale opłata własna. Wynik był zatrważający ale na wizytę nie szło się umówić, bo doktor nie odbierał telefonu. Na dzień dzisiejszy sprawa jest zawieszona czekamy na termin ulokowania w szpitalu ze specjalnym sprzętem. Jak długo? Kto wie? Spychologia totalna. Miesiąc minął a noga puchnie pod kolano. Zmierzam do tego, że to nie jest zabieg to poważna operacja, a w przypadku komplikacji klinika nie gwarantuje, że opieka nad pacjentem trwa nadal i nawet nie wysyła pacjenta do specjalistycznego szpitala. To lekarz ma problem., a jak kłopot ma lekarz to w tym przypadku stosowana jest *spychologia*, a może ktoś inny to zrobi - tyle że nikt nie będzie poprawiał czegoś co ktoś zepsuł.
W szpitalu ze specjalistycznym sprzętem pieniądze nie grają roli, operacja może trwać dłużej, pacjent jest pod obserwacją, i jak się coś nie uda to robi się kolejną operację. Hospitalizacja może trwać kilka tygodni. W klinice zabieg do dwóch godzin *na kolanie* jak na taśmie, następny proszę..., uda się, nie uda, wypis, bo na weekend nikt nie pracuje i pula pieniędzy jest ściśle wyznaczona. A jak pacjent wyjdzie poza mury budynku, to musi resztę kosztów sam pokryć i z bólem szukać innego rozwiązania.
Przemyślcie sobie Państwo czy wygląd ogólny budynku jest ważny, czy fachowa opieka i traktowanie człowieka jak podmiot, a nie jak przedmiot. Szpital z tym sprzętem jest w Sosnowcu - urazówka. Katowice - Ligota i Piekary Śląskie.
Życzę zdrowia i samych owocnych zabiegów i operacji.

Joanna 2014-07-11, 22:52

Do Pani Igi
lepiej skonsultować się z lekarzem, bo te objawy nie wróżą nic dobrego. Mama ma to samo co Pani opisuje tylko że jeszcze boli, miesiąc minął od operacji i noga puchnie. Na rezonansie magnetycznym po operacyjnym, wyszło że dysk, który miał być usunięty został rozkruszony i nie wyczyszczony, zapadł się jeszcze bardziej, naruszony został rdzeń kręgowy, gromadzi się płyn, według konsultacji innego lekarza może to być płyn rdzeniowy, który tworzy już dwa bajorka, a nie daj Panie Boże żeby to była ropa. Opieszałość lekarza prowadzącego przeraża mnie najbardziej. Błąd, nieudany zabieg - zdarza się, może się zdarzyć każdemu, ale żeby tak przedłużać ponowną reoperację, która powinna jak najszybciej nastąpić. W głowie mi się nie mieści.
Życzę powodzenia.

Joanna 2014-07-11, 23:14

Hej wszystkim, ja już jestem po jednej operacji L5 S1-Otwock, ze skierowaniem na kolejną. Skierowanie mam do Grodziska, ale terminy są przerażające, mam opcję szybszej operacji w Płocku, czy ktoś z Was był tam operowany?, jak wrażenia?, będę wdzięczna za pomoc, nie ukrywam, że boję się strasznie kolejnych komplikacji:(

EwaEwa 2014-07-15, 10:32

Cześć EwaEwa. Ja jestem z Płocka miałem odbarczenie L5S1 w Bydgoszczy. W Płocku nie chcieli się podjąć tłumacząc że nie posiadają odpowiedniego sprzętu wiec jeżeli mogę Ci poradzić Płock sobie odpuść dla własnego zdrowia pozdrawiam .

ARES 2014-07-15, 21:17