Ryzyko powikłań przy operacji przepukliny odcinka lędźwiowego kręgosłupa

Mam pytanie, jak dlugo po operacji byliscie pod kontrola poradni neurochirurgicznej? Procedura bowiem przwiduje tylko jedna kontrole po szpitalu. Ja bylam , to nawet mi skierowania na rezonans nie dali. Tylko na zdjecie rtg. Niby rezonans po kilku tygodniach nic nie wykazuje, ale przeciez na NFZ czeka sie nawet rok. Wiec, zaczynam sie zastanawiac, czemu nie dostalam tego skierowania. Wymusilam druga kontrole po pol roku, ide 5 kwietnia i mam zamiar uzyskac skierowanie na rezonans. Wedlug mnie jest to niezbedne po operacji, by wiedziec, co teraz tam jest. Tym bardziej,ze dwa implanty mi wstawiono. Sluzba zdrowia w Polsce to jednak porazka. Ani rehabilitacji , ja zadnej nie mialam. Tyle,ze czekam na sanatorium przyznane z ZUS. Mam wrazenie,ze ludzie po operacji zostawieni sa sami sobie. Cale szczescie,ze mi nic, poza bolem w miejscu wszczepienia implantow nie dolega. A inni maja gorzej, bo im sie pogarsza. Co o tym sadzicie, o opiece po opercaji. jak w Waszych miejscowosciach jest?

gosia 2013-02-17, 19:26

U mnie wizyta u neurochirurga była prywatnie , operacja na NFZ, przy wypisie ze szpitala dostałam skierowanie do poradni neurochirurgicznej i do poradni rehabilitacyjnej na NFZ, a miesiąc po operacji miałam wizytę u neurochirurga , który mnie operował i ta wizyta była nieodpłatna. Skorzystałam z rehabilitacji jednak nasza służba zdrowia jest na niskim poziomie , a ponieważ mam wykupiony abonament w opiece medycznej więc póżniej już korzystałam z rehabilitacji w placówce prywatnej i tam rehabilitacja była już na wyższym poziomie. Ogólnie jest tak , że osoby po operacji pozostają pozostawione same sobie , bo na NFZ są długoterminowe kolejki do lekarzy specjalistów i na rehabilitację także. A kontrolny rezonans miałam robiony 3miesiące po operacji , ponieważ powrócił ból i coraz gorzej się czułam. Skierowanie na rezonans dostałam od neurologa pod opieką którego jestem już prawie 2 lata (też w prywatnej placówce) i to neurolog tak naprawdę jest moim lekarzem prowadzącym i on daje mi skierowanie na rehabilitacje. Niestety tak naprawdę wszystko prywatnie i odpłatnie , bo inaczej w tym kraju można czekać i czekać bez końca ...

ewa 2013-02-17, 22:09

Hej wszystkim.Idę dziś do neurochirurga...Zobaczymy co powie.Napiszę jak wrócę.

Kasia 2013-02-18, 10:28

Jan , dziękuję ci bardzo za tak szczegółowy opis ćwiczeń , większość stosuję , ale ćw,1 to dla mnie nowość jeśli chodzi o wypychanie kolana w przeciwnym kierunku . Wypychamy je przy zgiętej nodze w kolanie czy wyprostowanej ?
Dla mnie po dwóch tygodniach , to za szybko na takie ćwiczenia ,ale każdy wie co dla niego dobre.
pozdrawiam

ricky 2013-02-18, 13:02

Wróciałm od lekarza. Musze miec wstawiony implant.Prywatnie będę miała to zrobione w ciagu miesiąca ale koszt to 17,800zł :(:(:( Natomiast na NFZ musze czekać w kolejce 2 lata! JEJKU I CO JA MAM POCZĄĆ:(

kasia 2013-02-18, 17:09

Kasiu, jest jedno wyjscie, szukac szpitala, oddzialu, ktory ma wczesniejsze terminy. Nie wiem,skad jestes, ale na pewno w promieniu 100 km masz kilka szpitali. Operowac mozna wszedzie. A na pewno sa wczesniejsze, kilkumiesieczne terminy. Niestety, w ostatnich kilku latach, za dobrodzieja Tuska dostep do wszelkich uslug medycznych tak sie wydluzyl. U mnie rok sie czeka na sam rezonans. Ponsd pol roku na zlecona rehabilitacje. To chore, jak ludzie chorzy maja sie leczyc? Jeszcze jeden pomysl. Ja tak zrobilam. Isc do lekarza neurochirurga prywatnie, prosic, by on wcissnal na wczesniejsza opercaje. Mi to lekarz sam zalatwil, termin, oddzwonil z informacja i niczym nie musilam sie juz martwic. A operacja z NFZ. Boze, moje dwa implanty prywatnie to 30 tysiecy, skad bym na to wziela, kiedy roczne zarobki mam mniejsze? Pozdrawiam.

gosia 2013-02-18, 19:15

Do Ricky
Noge powolutku przyciaga sie do klatki jak poczuje bol w stawie biodrowym to stop cofam i wyciskanie z przyciaganiem i tak az do momentu poczucia szycia zeby nie bolała rana albo jak dojdziesz do klatki noga podkurczona. Jutro kolejna wizyta u rehabilitanta ciekawe co dołozy.....

Jan 2013-02-18, 23:26

Gosia ja właśnie wczoraj byłam u neurochirurga i on powiedzial, że albo prywatnie albo na NFZ i decyzja nalezy do mnie. Dziś dzwoniłam z decyzją, że na NFZ i Pani w rejetracji mnie pocieszyła, że czeka sie od roku do półtora ale jeszcze lekarz do mnie zadzwoni z konkretnym terminem, także jest światełko, że może szybciej się doczekam.

kasia 2013-02-19, 09:48

Ale, na Boga, szukaj i dowiadywuj sie w innych szpitalch na NFZ. W niektorych czeka sie tylko pol roku. Tylko w jednym szpitalu sie dowiadywalas? A w kazdym wojewodztwie sa co najmniej dwa, trzy , w ktorych jest neurochirurgia. Ja zawsze szpital sobie zalatwialam w czasie prywatnej wizyty u lekarza. Raz nawet, to sie lekarza sam pytal, jaki termin mi pasuuje. I nie musialam dzwonic czy biegac po szpitalach. Moze ja sie bardziej stawiam i konkretnie podchodze do rzeczy. Jednemu to powiedzialam,ze nie wyjde, poki nie da mi terminu z gwarancja , ze on sam bedzie operowal. To bylo na tarczyce kilka lat temu. Neurochirurgie tez tak zalatwialam. Wizyta prywatna a lekarz mowi,ze w tygodniu do mnie oddzwoni i powie, jaki termin opercaji. Sluchajcie, we wskazanym terminie mialam okres i dalo sie przesunac mnie o dwa dni, kosztem przesuniecia innego pacjenta. Trzeba byc stanowczym i drazyc temat. Tyle mej rady. Zatem, badz dzielna. Inna rzecz,ze choroba sluzby zdrowia to jest jej agonia. Czekac rok czy dwa na operacje...paranoja.

gosia 2013-02-19, 11:16

Gosia ma rację , ja też tak miałam załatwioną operację i czekałam niecałe dwa miesiące. Wizyta prywatnie , a reszta już na NFZ . Wydaje mi się , że teraz większość pacjentów jest właśnie tak zdeterminowana , ze każdy woli zapłacić za wizytę i nie czekać 2lata na operację...

ewa 2013-02-19, 12:00

Ale ja chcę żeby to mój lekarz robił mi operację a on operuje w trzech szpitalach, więc jak bedzie miejsce to mnie weźmie.

Kasia 2013-02-19, 17:00

Witam Kasiu a do kogo ty chodzisz i gdzie

gość 2013-02-19, 17:13

Do gość: ja chodze do Dr. Kitlińskiego z Bydgoszczy.

Kasia 2013-02-19, 17:22

Do Kasi...Sadzisz, ze lekarz, ktory operuje w trzech szpitalach daje gwarancje wiekszego powodzenia operacji? Dla mnie , tak nie jest, gdyz lekarz, ktory robi kase na trzech frontach jest niewolnikiem ilosci. Czesto zwykly lekarz, ktory pracuje w jednym szpitalu ma wieksze umiejetnosci. Znam wiele osob, ktore poddaly sie takim specom pracujacym na wiele frontow, niezadowolonych z wczesniejszych decyzji. A znamtez mase osob operowanych niemal przez anonimowych neurochirurgow, ktore sa bardzo zadowolone z efektu operacji. To tylko moja dygresja. Ale, kazdy ma prawo decydowac o wyborze lekarza i ufac temu, komu zawierzy cos tak powaznego jak operacja kregoslupa. Mam nadzieje,ze warto czekac, bo jak zniesiesz bol w tym czekaniu, to OK. Czasem bol decyduje o tym, ze operacja wskazana i konieczna jak najszybciej. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

gosia 2013-02-19, 19:36

Z tymi lekarzami to chyba nie jest tak do końca..nawet najgorszemu *paprakowi*-lekarzowi moze wyjść pare operacji dobrze i pacjent będzie go chwalił pod niebiosa.Wg. mnie 50 % to zasługa lekarza a reszta to zależy od naszego organizmu. Czasem nawet najlepszy specjalista będzie zły jezeli nasz organizm źle zniesie zabieg albo bedzie wymagal długiej rekonwalescencji.
Ja jestem przykładem pacjenta lekarza z dobrą opinią ,w listopadzie miałem operace tradycyjną a od 02 stycznia jestem w pracy :)
Czuje sie bardzo dobrze ale uważam na siebie. Podobno to zasługa tego że na *chuderlaku szybciej się goi*- mniej tłuszczu,mięśni do cięcia to i organizm szybciej reaguje. Cwiczę sobie tylko zestaw pooperacyjny i wybieram sie na basen. Mam życ normalnie tylko pamiętac o kręgosłupie że *to juz ne vrati*.
Pozdrawiam wszystkich

Jakos 2013-02-19, 23:56