Ryzyko powikłań przy operacji przepukliny odcinka lędźwiowego kręgosłupa

Witam, czytam te forum od dłuższego czasu i zdecydowałem się opisać moją sytuację, z dyskopatią walczę sobie od 2 lat mam L5S1, zaczęło się od wysunięcia na 2 mm, pomimo rehabilitacji i kilku chwil dobrych skończyło się nawrotem na 15mm z rozerwaniem wiązadeł, niestety przegrałem walkę zachowawczą i zdecydowałem się na zabieg 1,5 tygodnia temu, skonsultowałem się z 3 neurochirurgami i w moim przekonaniu wybrałem właściwą drogę pod nazwą microdyscetomia (od ponad miesiąca nie chodziłem paraliż stopy prawej łudziłem się ze się cofnie)- powiem tak miałem zabieg o 19.00 wczoraj dziś o 10.00 byłem już w domu na własnych nogach, zabieg wykonany laparoskopem od tyłu, za 2 tygodnie mam kontrolę, rehabilitant dał mi instrukcje ja siadać,spać,wstawać, zalecił ruch i trzymanie poprawnej lordozy przez te 2 tygodnie, raczej mało siedzenia do 10/15 minut max na 1-2godziny i jak po spacerowaniu zaczyna zbliżać się ból to mam nie szarżować i położyć się. Piszę swoją historię po to żeby kazdy się zastanowił czy rzeczywiście nie należy do tego odsetka gdzie niestety nie da nam się pomóc inaczej jak chirurgicznie i czy czasami nie warto poszukać dobrego lekarza który zajmie się nami *indywidualnie*, pozdrawiam wszystkich i będę dawał znać jak postępuje rehabilitacja w moim przypadku, życzę wszystkim z bólem zeby poczuli to co ja poczułem dziś rano po 2 latach.... nieważne jaką metodą
Szacunek dla Gosi za jej doświadczenia i udzielane posty, ale pamiętaj Gosiu każdy z nas ma inaczej prowadzone zabiegi i inny organizm, nie każda metoda z twojego przypadku skutkuje u innych, cieszę się ze tobie się udało i że dalej żyjesz pełnią życia, mam nadzieję dołączyć do grona tych szczęśliwców co ty

Jan 2013-01-31, 19:05

Witaj Jan mam do ciebie pytanie,gdzie miałeś wykonywany ten zabieg i kto ci go wykonywał?

Sylw 2013-01-31, 23:45

Ewo, Gosiu i Januszu, dziękuję, że się odezwaliście, Wasze wypowiedzi bardzo podnoszą mnie na duchu, nabrałam trochę dystansu i nowej nadziei :) zobaczymy co będzie dalej...
Na razie biorę Ketonal, leżę, chodzę i nie siadam (bo mnie akurat też zakazano siedzenia), dziś nie ćwiczyłam zaleconych ćwiczeń ale od jutra znów delikatnie zacznę.
Będę tu zaglądać żeby czytać co u Was i u innych.

Janku, a czy możesz opisać tę instrukcję odnośnie spania, bo mnie uczyli tylko wstawania a ciekawa jestem jaka jest zalecana pozycja do spania.

Anja 2013-02-01, 00:14

Zabieg miałem w Katowicach i miałem szczescie ze operował doktor Wojtacha

Witam Anja co do wstawania z łozka to jest metoda na tzw kołyske czyli przysuwasz sie do krawedzi lezysz na boku kolana podgiete wystawiasz za krawedz i jak mestes sama to odpychasz sie reka ta ktora masz pod ciałem albo jak ktos jest podaje ci reke i ty ciagniesz wstajac na obie nogi i podnosisz sie z tzw kaczym kuperkiem.... A metoda na spanie w moim przypadku to na wysokosci ledzwi recznik zwiniety pod przescieradłem zeby *wyginał* kregosłup jak leze na plecach albo pozycja boczna ustalona z biodrem prawym w gorze i podkurczonym kolanem prawym . tak w zasadzie sypiałem od dłuzszego czasu przed zabiegiem bo tylko tak minimalizowałem bol. Ale jak w ktorej kolwiek z pozycji poczujesz bol nie wykonuj jej bo to znaczy ze ni jest dla ciebie dobra. W koncu trafiłem na fajnego rehabilitanta z istrukcjami zycze zebys ty tez na takiego trafiła, pozdrzwiam

Jan 2013-02-01, 09:16

Janku, dziękuję za instrukcję :) Wstawania mnie uczyli, dokładnie tak jak opisałeś. Pozycję spania/leżenia na boku z podkurczonym kolanem też stosowałam ale przed operacją, teraz nie ważne, na którym boku się położę i jak nogi nie ułożę to po paru minutach leżenia już zaczyna mnie *ciągnąć* i muszę wracać na plecy :( Zobaczę jak to jest jak się leży na plecach z tym wałkiem.
Rehabilitanta mam wybranego jeszcze zanim poszłam na operację, jedno z najbardziej polecanych nazwisk w stolicy (specjalista od terapii manualnej), ale najwcześniej udam się do niego miesiąc po operacji, gdy profesor, który mnie operował powie, że mogę zacząć rehabilitację...

Janku, zdrowia i szybkiego powrotu do formy życzę :)

Anja 2013-02-01, 11:18

Anju bądż ostrożna z ćwiczeniami . Ja czytałem fora zamiast słuchać lekarza i było gorzej jak cwiczyłem . teraz po dwóch m-cach zaczynam ćwiczyć i jest okey. Operował mnie A.Wilk ,poczytaj o nim , operuje na Szaserów . Ketonal brałem najpierw cztery dni ,przerwałem i bolało , byłem załamany, potem doktor kazał mi znów brać przez tydzień i już było lepiej. Ale ból miałem po m-cu dostałem sirdalud brałem trzy dni .
Teraz małymi kroczkami jest lepiej , ale pośladek i pachwina trochę dokucza

zorro 2013-02-01, 18:14

Witam.Mam 30 lat. Problemy z kręgosłupem zaczęły mi się 6 lat temu:/ Jakoś dawał radę ale w 2009 urodziła dziecko i po porodzie jest masakra:( Boli mnie non stop...24/24. W grudniu 2011 roku miałam rezonans i wyszło, że mam dyskopatię, zwyrodnienia, guzki Shmorla, dehydratację krążków i peknięcie pierścienia włóknistego. Chodziłam na rehabilitacje ale zamiast lepiej było tak samo. W grudniu 2012 roku powtorzyli rezonans i wyszło, że do tego wszystkiego mam jeszze wypuklinę centralną.Od dwóch miesiąca co rano wstaje z łózka na czterech i tak idę do łazienki a mój 3,5 letni synus otwiera mi drzwi i zapala światło:( Byłam u neurolog i powiedziała, że jak nic nie pomaga to konieczna jest operacja.18 lutego idę do neurochirurga z Bydgoszczy i zobacze co on mi powie.


Nie dopisałam, że to chodzi o część ledźwiową!

Kasia 2013-02-01, 19:04

Zorro, właśnie przystopowałam z ćwiczeniami, mimo, że zalecone mam tylko dwa i naprawdę mało inwazyjne ale na razie dam sobie jeszcze czas.
Też przerobiłam Szaserów :) To tam trafiłam na lekarzy, którzy mnie pokierowali do profesora, który ostatecznie się mną zajął i operował :)

Na zdjęciu szwów (29.01) dostałam jakiś zastrzyk 3 składnikowy przeciwbólowy i profesor powiedział, że skoro mnie boli to mam brać coś przeciwbólowo i biorę tak jak Ty ketonal bo to akurat mam jeszcze z czasów leczenia przepukliny. Na razie będę brała bo po nim jest mi lepiej choć nie tak żebym zupełnie nic nie czuła ale na pewno lepiej. I boję się właśnie tego momentu, kiedy człowiek odstawia, myśli, że jest ok a tu ból wraca :( Biorę też coś osłonowo bo boję się o żołądek.
Zorro, mam nadzieję, że czasem jeszcze tu będziesz zaglądać i dawać znać co u Ciebie :) no i życzę żeby było wszystko dobrze :)

Kasiu, ja mam 34 lata i też urodziłam w 2009 roku, tyle, że mój synek ciut młodszy bo ma 3 lata i 4m. Za chwilę miną mi 2 tyg. od operacji, też odcinek lędźwiowy.
Ty dość długo już męczysz się z tym problemem a objawy masz raczej silne i nie pozwalające normalnie funkcjonować, w takiej sytuacji neurochirurg pewnie będzie radził operację bo neurochirurdzy są od tego by operować i taką metodę przeważnie proponują, ale ostateczna decyzja i tak będzie należała do Ciebie: czy operować czy jeszcze rehabilitować.
Z kim na ten temat nie rozmawiałam (chorzy z przepukliną) to każdy od neurochirurga słyszy mniej więcej to samo: że jak dajesz radę z tym bólem żyć to nie trzeba operować a jak nie dajesz rady i leczenie i rehabilitacja nie pomagają to poddaj się operacji.
Mnie i lekarze i rehabilitanci wysyłali na operację...

Anja 2013-02-01, 23:49

Anja ja już nie daję rady:/ Za długo to trwa:/ Nie mogę normalnie się z synem pobawić, bo jak posiedzę w miejscu 5 min to juz mam problemy ze wstaniem. Jak siedzę przy komputerze( tak jak teraz) to co chwilkę zmieniam pozycję:( Mam gorset ortopedyczny, który zakładam tylko do prac domowych które sprawiają mi największy ból. Nosić go cały czas nie mogę, bo lekarza zabrobił no więc też nie pomaga:/ Jak trzeba bedzie robic operację to niech robią.

Kasia 2013-02-02, 10:08

Kasiu, ja Cię rozumiem, zresztą każdy tu Cię zrozumie co do bólu z jakim żyjesz. Ja nie byłam w stanie ani siedzieć ani chodzić...
Też mam gorset ale mnie to on co do bólu nic nie pomagał, zakładałam go tylko dla stabilizacji. Lekarz kazał mi go nosić 24h na dobę i tak przenosiłam go cały grudzień a potem właśnie trafiłam do innych lekarzy i każdy z nich powiedział, że nie wolno tego nosić cały czas bo mięśnie osłabia, pewnie dlatego i Tobie lekarz zabronił.
Trzymaj się i daj znać co po wizycie.

Anja 2013-02-02, 11:10

Anja...Tak, właśnie dlatego lekarz zabronił mi nosić gorset cały czas. Ok dam znać 18ego po wizycie.
Jeszcze mam pytanko. Czy ktoś z Was miał robioną operację laparoskopowo?

Kasia 2013-02-02, 13:28

Witam:)
muszę leżeć dużo po operacji więc czytam to forum:)
jestem 4 doby po operacji usunięcia przepukliny na poziomie L5/S1 (przepukline miałam 11mm z uściskiem na korzeń S1, przesunięty worek oponowy, zwężenie kanału nerwowego do 10mm, niedowład lewej nogi, mrowienie i dretwienie stopy)
już w dniu operacji mnie postawili i na drugi dzień wysyłam do domu. mam jak wszyscy nakaz więcej leżeć mniej siedzieć. 2 tyg się bardzo oszczędzać. Oczywiście nie schylać się. nie dostałam żadnych ćwiczeń jedynie zalecenie po 4-6 tyg zwiększyć aktywność fizyczna basen, spacery. ponoc do 3 miesięcy będzie ten dysk się goil...
jestem pełna nadziei, biega obok mnie 2 letnia córeczka i chce się bawić z mamą:)
mam nadzieję że nie dojdzie u mnie do odnowienia przepukliny:)

jak na razie mam rwanie w udzie i ciągnie w miejscu operacji. jestem przerażona przy każdym ruchu, wstawaniu, ale staram się stosować do zaleceń. Więc LEŻE i mało chodzę:)

operował mnie prof. Słoniewski w MSWiA w Gdańsku.

życzę wszystkim zdrowia i będę tu na pewno zaglądać
Nie bede stosowac polskich znakow bo cos zle sie to wstawia z telefonu przepraszam za utrudnienia

karola30 2013-02-03, 16:49

Karola..troszkę źle sie czytało ale dąłam radę:) Mój synek tez się patrzy jak sie zmagam z bólem pleców:/ Ty już jestes po operacji i mam nadzieję, że bedzie lepiej:) Trezba byc dobrej mysli. Trzymaj sie:)

Kasia 2013-02-03, 19:25

Kasiu ja wytrzymalam z bolem 11mcy.
Ale nie bylam samodzielna, pomagal mi kazdy kto tylko mogl. Juz nie pamietam kiedy bylam sama z corka w domu. Rehabilitowalam sie 9 miesiecy i bylo juz calkiem dobrze...Do czasu az zerwalam sie do dziecka w nocy... Nie moglam sie ruszyc. Mam juz dosc polegania na innych wiec zdecydowalam sie na operacje. Chodzilam szukalam pytalam czytalam w internecie i wszwdzie informacje ze sie czeka na zabieg z nfz dlugo... W koncu maz znalazl mi prof. Sloniewskiwgo przyjmuje w MSWIA w Gdansku a na operacje czeka sie do miesiaca i to z nfz! wiec jesli sie chcesz zdecydowac na operacje to Ci go polecam Kasiu! Poszlam do niego z polecenia! dam znac co ze mna. No ale co ma byc? musi byc dobrze!
Pozdrawiam

karola30 2013-02-03, 19:44

Czesc Kasia Ja miałem robiony kregosłup l5s1 endoskopem na laparoskop moja juz była za duza. O mozliwosci laparoskop/endoskop decydował w moim przypadku neurochirurg po zonaczeniu RM Miałem juz porozrywane wiazadła jestem juz 4 dobe po zabiegu chodzie po mieszkaniu juz około 4 godziny mohe zjesc normalnie obiad przy stole i w tym okresie 2 razy musiałem zazyc pyralgine bo sobie * nieprawidłowo wstałem* odstawiłem thramal całkowicie i nie chce do niego wracac a bulu jak na razie nie ma za 1,5 tygodnia mam kontrole zona jedynie pomaga mi zmienic opatrunek po kapieli a naciecie mqm medynie na 3 cm. Zadnego rwania nic jedynie miesnie łydki i uda musze pocwiczyc bo po 6 tygoniach nie wstawania lekko słabe. Wuzej Anji opisałem jakie mam zalecemia poczytaj. Z tego co wiem małoinwazyjne chyba nie sa refundowane z NFZ albo ja miałem słabych informatorow dopytaj no tu moge sie mylic. Pozdrawiam i zycze szybkiego powrotu do zdrowia

Jan 2013-02-03, 20:50