Moj ziec jest po operacji serca ,ktora odbyla sie 13-12-2011 lekarze twierdza ,ze operacja byla dosc skomplikowana , ziec do dnia dzisiejszego nie zostal wybudzony . Czy tak dlugo moze trwac proces wybudzenia , pomozcie myslec bo ten koszmar czekania nas dobija pozdr.
iga 2011-12-18, 16:43
Mój ojciec również 13.12 miał wypadek samochodowy. Mimo, że już od 2 dni nie dostaje leków podtrzymujących śpiączkę nadal śpi. Nie reaguje na żadne bodźce i trzeba wierzyć i czekać... Chyba nic innego człowiekowi nie pozostaje.
terik 2011-12-18, 19:56
Witam Mam prośbę do Pani Log Tesa która pojawiła się na forum 2011-08-16 0 godz. 20;27 Mam na imię Marzena 5 dni temu moja 33-letnia siostra urodziła dziecko po wyjściu ze szpitala dostała 40 % gorączki trafiła na intensywną terapię Tam ją uspali farmakologicznie twierdząc że to sepsa Rokowania są beznadziejne Nie Wiem co mam robić mieszkam 250 km od niej bardzo się boję Czy faktycznie myśli pani że człowiek w tym stanie słyszy i czuje swoich najbliższych Ona jest jedyną moją rodziną Czy pomogłabym jej w jakiś sposób kiedy bym była przy niej
Marzena 2011-12-26, 20:33
Jeśli jest to śpiączka farmakologiczna to raczej brak kontaktu z chorym. Na pewno warto być przy osobie bliskiej, mówić do niej i trzymać za rękę. Należy mieć nadzieję. Dobrze to wpływa przede wszystkim na własne sumienie.
neuron 2012-01-04, 22:49
Postanowilam napisać, ponieważ też mam tatę na OIOMIE, Zaczęło sie od tego że dostał sie na oddział wewnetrzny z rozpoznaniem ostrego zapalenia trzustki. Poleżal 3 dni z ogromnym bólem i żadnej poprawy, tylko jakies kropłowki, W dzień Wigilii przewieziono Go na chirurgię, tam raczej porawy nie było, z dnia na dzień coraz gorzej, jakaś sonda przez nos, cewnik, i wiecznie kroplowki,Był caly spuchniety i obrzękniety, Minely 2 tygodnie ,Lekarz stwierdził że martwicy trzustki nie ma, a na 3 dzień zrobiono operację po którj od razy Tata znalał się na OIOMIE z martwica trzustki, Jest w śpiączce farmakologicznej, podłaczony do respiratora i oczywiście sporo kroplówek i innnych rzeczy, filtrowanie nerek,krwi...Boję się....lekarze nie dają nadzieii, ale ja wierzę że wyzdrowieje, Jest caly opuchniety,az przykro patrzeć, w ogóle widok jest okropny, Kocham Tate i Modlę się o cud...
madzia 2012-01-08, 22:48
Cześć. moja rodzina również z końcem grudnia przeżywałą horror. Mama trafiła do zwykledo szpitala .z godziny na godzinę nie mogła oddychać .miała coraz głębszy kaszel aż brakowało jej tchu. Nikt nie wiedział co sie dzieje i od czego to . stwierdzono zakrzep na sercu . przetransportowano na oiom do kliniki mame helikopterem i tam zrobili jej operacje. 9 dni była w śpiączce . po odstawieniu leków nasennych zaczela najpierw otwierac oczy po ok 30 h od odstawienia.. po 2 dobach obudziłą sie i jest juz przytomna .trzeba czekać ,modlić się i być dobrej myśli .lekarz zawsze mowi ze stan jest krytyczny i ciężki ,bo jak inaczej nazwac stany po operacjach(zabiegach)....! podczas śpiączki mama wszytsko słyszała . Mamy tez znajomą kktóra kilka lat wczesniej tez byla w śpiączce i równiez słyszała wszystko.
Agnieszka 2012-01-09, 12:00
Dziękuje bardzo za pocieszenie:)
Aż mnie ciarki przeszły... ja też mówię do taty i nie wiem czy słyszy ale mam nadzieje że tak:)
Dzięki za ciepłe słowa:)
Życzę zdrówka dla mamy!!!
madzia 2012-01-09, 23:01
Witam. Moja mama 3 stycznia trafiła na OiOM z ostrym zapaleniem płuc. Ma 67 lat, chore serce, astma, cukrzyca... tych chorób jest wiele, została w prowadzona w stan śpiączki farmakolog., 2 dni temu zostały jej zmniejszone środki nasenne i zaczyna się wybudzac, w zasadzie jest juz całkowicie świadoma, próbowali ja odłączyc od respiratora, ale mocno *zwalnia* serce i trzeba znowu podłączyc:( Ordynator tylko ogólnikowo powiedzial,że rokowanie jest złe, ale co miał na myśli to człowieku kombinuj... Nie wiemy z rodzeństwem kompletnie jak mamę pocieszac... jak mamy siebie pocieszac. Jak długo to może potrwac? To jest jeszcze gorsze niż gdy była w śpiączce, bo przynajmniej nie czuła, nie rozmyślała, a teraz 24/24 sam na sam patrzy w sufit, wszędzie *pikająca* aparatura, ta rura w ustach, jedynie nawilżanie języka i ust, zawiązane ręce.... Ma siłę, jak ją rozwiążą to rece unosi do głowy, podnosi całe ciało,żeby sobie poprawic pozycję, pewnie od tego leżenia ją wszystko boli... Płacze gdy przy niej jesteśmy, denerwuje się, chce cos powiedziec, pielęgniarki dały jej kartkę i długopis,żeby spróbowała coś napisac, ale nie dawała rady i za każdym razem jeszcze większy płacz... To jest straszne przeżycie. Mama ma saturacje 50%, czekaja aż będzie 70% i wtedy jeszcze raz będą ją odłączac.... Czytam wcześniejsze przypadki i widzę,że są dużo gorsze, ale czuję taki ból, to czekanie i te słowa,że rokowania są złe...
Dominika88 2012-01-10, 21:59
Trzeba żyć nadzieją i dużo się modlić, myśleć pozytywnie, żyć nadzieją:)
Codziennie słyszę od lekarzy że żadnej poprawy:( Myślę że Ci lekarze w połowie nie sa w temacie choroby, codziennie jest inny lekarz, więc czy On wie dokladnie o co chodzi???? Przeczyta historie choroby i mówi coślina przyniesie,
Proszę się nie martwić, musimy zyc nadzieją, musi być dobrze......!!!
madzia 2012-01-11, 22:33
Skoki ciśnieniowe, brak pracy nerek.. 17.01.2012 piiii :(
Dominika 88 2012-01-19, 23:27
Do saqmd czyjeś błędy to fajnie się poprawia ,ale swoich się nie widzi.Naprawdę pisze się razem.....
gość 2012-01-21, 22:31
Ja tez bylam w spiaczce farmakologicznej ponad tydzien i jesli chodzi o pytanie czy cos sie wie jak do niego sie mowi to ja akurat nic nie slyszalam nic nie pamietam jedno jest pewne czlowiek wtedy nie czuje bólo i nie cierpi Jak sie obudziłam to byłam ogupnieta po lekach,ale nikomu nie życze tego jest to opkropne przeżycie.Dzieki Bogu żyje juz połtora roku mineło od tej strasznej chwili
netka 2012-01-24, 08:25
Do Pani Teresy mam pytanie prosze mi powiedziec czy zostaly pani jakies urazy po chorobie ja tez mialam zatorowosc pluc ale tylko tydzien bylam w spioaczce pomalu do siebie doszlam nieraz zle jeszcze sie czuje a Pani normalnie funkcjonuje?
netulka 2012-01-24, 08:35
Witam . Chce wam opowiedzieć przypadek , aż niewiarygodny. Mój dziadek ma olbrzymiego krwiaka w mózgu i jest w śpiące, nie kwalifikuje się do operacji . Przyczyną tego stanu jest przedawkowanie leków na rozrzadenie krwi, które co 2 tygodnie wypisywał mu lekarz , jak był na kontroli i kazał mu je brać. A on zawsze się zapierał , że nie chce brać leków i one go teraz wykończyły . Dodam ,że mój dziadek chodził do prywatnego lekarza. To jest przestroga że zawsze nie można ufać lekarzom. Od soboty jestem u niego codziennie w szpitalu . Mam nadzieje , że się wybudzi , rozpozna mnie i będzie reagował na bodźce . Powiedziałam sobie , że muszę czekać i modlić się za niego .
zuzia 2012-01-25, 21:07
Witam. Mój kolega 3 dni temu miał wypadek, spadł ze schodów. Reanimowali go i przewieźli go szpitala. Miał kilka krwiaków mózgu, od razu je usunęli. Leży teraz w śpiączce farmakologicznej. Ile można czekać? Ile trzymają w takiej spiącze? Lekarze nie dają mu szans na przeżycie..
Kaśka 2012-02-06, 10:00