Dziewczyny, co u was? w nd. mamy mszę sw. za tate, strasznie ten czs leci. Tata rzadko mi sie śni, ale bradzo tesknie,baardzo. czasem mi sie to wydaje takie nieprawdopodobne....ze go nie ma. Jak sen....
pozdrawiam
ewa 2013-09-13, 09:35
Nie byłam tu już długo, ale mam takiego doła że musiałam coś z tym zrobić.... dzisiaj mija 11 miesięcy jak Tatę odłączyli i zmarł, z czasem jest coraz ciężej, Tato tak bardzo za Tobą tęsknię..... chciała bym Cię usłyszeć, zobaczyć, przytulić ...
dziewczyny nie potrafie sobie poradzić, serce z tęsknoty mi pęka
asia 2013-10-07, 14:44
Witam. 6 letni syn mojej siostry jest w cięzkim stanie . Jest w śpiączce farmakologicznej. Ogółem choruje na schonleina-henocha, ale niestety okazało sie że ma marzkośc jelita grubego ( usunieto mu 60 cm) . Po operacji był reanimowany, ale lekarze mówili że szybko zaczęło serce bic. niestety jego stan jest nadal ciężki, na dniach mają go wybudzac, ale sami nie wiedza jak zareaguje organizm. Niestety doszło i do zakażenia całego organizmu, bakteriami z jelita, podaja antybiotyki bo nerki zaczeły funkcjonowac, dostaje goraczki, co znaczy ze walczy, ale boja sie o jego mozg, gdyz był reanimowany. W spiaczce reaguje na głos i dotyk mamy. Pozostaje sie modlic.
ciocia 2013-10-09, 09:43
Kochani, jest mi ciężko pisać ale muszę się podzielić z kimś moimi , mojej rodziny przeżyciami. Mój brat próbował popełnić samobójswo, powiesił się ale w porę go zauważono, reanimacja się powiodła i jak karetka przyjechała to go zabrali. Leży teraz na intensywnej terapii,tomograf nie wykazał zmian, rdzeń kręgowy nie jest przerwany. Dzisiaj po drugiej dobie próbowali go wzbudzić ale był niespokojny, rzucał się i dalej został uśpiony. Tak bardzo się o niego boję, zawsze uśmiechnięty, fajny chłopcak a tu taka tragedia.ROm
Pomóżcie nam przejść przez ta tragedię. Przepraszam za błędy ale pisze z tel i raz źle napisany wyraz nie można poprawić.
siostra 2013-10-15, 22:20
Witajcie dziewczyny.
Ciociu- co z malutkim? siostro- jak brat? bardzo współczuje przezyć. Dziś imieniny Taty, fatalny dzień:( za kilka dni 9 msc odkad Go nie ma Tu. brakuje mi go bardzo, wiec Asiu rozumiem twój ból.
pozdrawiam
ewa 2013-10-28, 09:11
Kochani! Z bratem moim jest coraz lepiej. Stan był krytyczny a teraz już rozmawiamy. Nie jest jeszcze w pełni sprawny- psychicznie ,mózg był niedotleniony, więc to jest normalna kolej rzeczy. Najważniejsze,że żyje a cała reszta przyjdzie z czasem.
Pozdrawiam i życzę Wam i sobie dużo siły.
siostra 2013-10-31, 23:22
Witam moj tata jest po operacji rozwarstwienia aorty ,od 3 tyg lezy w spiaczce,oddycha sam, sciska dlonie,mruga oczami kaszle chrapie ziewa czy to jest stan powolnego wybudzania??prosze pozmozcie
basia 2013-11-04, 20:01
Bądźcie dobrej myśli. Mój tata miał 13/11 wypadek, od razu miał trepanację czaszki, usunęli mu guza wielkości 1/4 głowy i to w dodatku obropiałego, odmę płucną i śródpiersiową, w dodatku jest alkoholikiem. Lekarze nie dawali mu szans, następnego dnia wykonywali mu tomografię i obrzęk JUŻ się zmniejszył. 18/11 planują wyjąć mu drenaże, ponieważ płuca się pięknie rozprężają, a potem wybudzić.Dawali mu bardzo małe szanse na przeżycie, a nawet jak przezyje to będzie parę tygodni w śpiączce. Mój tata zagiął medycynę, z każdym dniem jest coraz lepiej, już po 6 dniach planują go wybudzić i przenieść na neurochirurgię. Cuda się zdarzają :) Ciekawa jestem tylko czy mnie słyszy jak do niego rozmawiam.
iwona 2013-11-16, 18:08
Witam moj maz jest 4 tydzien na oiomie.Mial zawa i ponad 1000 cukru ta cukrzyca to spowodowala.Reanimowali go w domu .O moz Boze co ja wtedy przeszlam.Po po 9dniach otworzyl oczka swoje.caly cazs mowilam i modlilam sie by wrocil do mnie.na dzien dzisiejszy oddycha sam ma zrobiona traktohemie.Ma juz rehabilitacje Na moje pytania niewszystkie ale odpowiada mi kiwnieciem glowy.rusza dlonmi ,probuje cos powiedziec lecz niewychodzi mu to.Ale wieze ze bedzie dobrze bo wie ze jest mi i dziecia tu potrzebny bardzo.Tak chcialabym mu jakos jeszcze pomoc lecz co ma jeszcze zrobic.Pomozcie.Barbara
Barbara 2013-11-18, 22:11
Barbaro mysle ze to ze Jestes to bardzo duzo, silny jest twój mąż. bedzie dobrze, trzymaj sie:)
ewa 2013-11-19, 21:10
Mój 16 letni kuzyn tydzień temu miał wypadek na skuterze. Doznał cięzkiego urazu mózgu. Miał operację na głowę i już tydzień jest w śpiączce farmakologicznej. Lekarze zaczynają go powoli wybudzać, alecz mówią ze moze pozostać roślinką...dostał leki na mięśnie lecz nie ma jak narazie zadnej reakcji...
Przygnębiona 2013-12-08, 13:36
Madzik , asia co u was? zblizaja sie moje 1 swieta bez Taty, smutno, bardzo smutno....
ewa 2013-12-16, 15:51
Witam postanowiłam i ja napisac 22.12 mój 20 letni siostrzeniec miał wypadek samochodowy lezy na neurochirurgi najpierw był stan krytyczny,krwiak mózgu,obrzek płuco odbite zebra złamane czytajac was pomogliście mi ogólnie cała rodzina załamana mi juz brakowało sił ale wierzem i myslami jestem przy nim koledzy 25 zamówili msze za zdrowie pełen kościół po mszy pojechaliśmy do niego ciezko było mój maz strasznie to przezył patrzac na 20 latka pod respiratorem jeszcze okazało sie ze ma temperature 38,8 wczoraj temperatura mineła ale kazdy lekarz mówi co innego jeden ze stan cięzki 50% szans trzeba czekac drugi (wczoraj ze stan stabilny parametry zyciowe w normie maja zdecydowac kiedy beda go wybudzac ale czy sie wybudzi zalezy od niego ) ciągle wierzymy ze bedzie dobrze codziennie ok.20 osób jest u niego mówia do niego
dziekuje osobom za dzielenie sie swoimi przezyciami to bardzo pomaga i uspokaja
Beatka 2013-12-27, 14:15
Witam wiem że wam wszystkim jest bardzo ciężko ale uwierzcie mi wszystko się odmieni na lepsze skąd to wiem?mój mąż 4 lata temu miał wypadek na motocyklu przez tydzień był w śpiączce farmakologicznej ale kiedy byłam przy nim ściskał moją dłoń jakby wiedział że tam jestem miał krwiaka i obrzek mózgu i inne obrażenia stan był ciężki i sami lekarze po wybudzeniu go i późniejszych badaniach twierdzili że ten na górze nad nim czuwał to ich słowa .Po wybudzeniu miał zanik pamięci nie poznawał nawet mnie nie wiedział ile ma dzieci w domu nie wiedział gdzie co jest.Później jeszcze rehabilitacja ciężko było ale najważniejsza jest obecność bliskich osób i pobyt w domu.Już rok później był w bardzo dobrym stanie a dziś pracuje i funkcjonuje normalnie no może z małymi anomaliami .ale wiem że będzie jeszcze lepiej tylko na to trzeba czasu i jeszcze raz czasu.To prawda że czas leczy rany a to o czym pamiętam kiedy mam gorszy dzień to to żeBÓG WYSTAWIA NAS NA TAKIE PRÓBY KTÓRE MOŻEMY WYTRZYMAĆ .TRZYMAJCIE SIĘ
IWONA 2014-01-09, 21:26
Hej dziewczyny byłam dziś na cmentarzu u taty, prawie rok minął, strasznie ten czas leci, tata mi sie snił, taki chory ale na te swoja chorobę , spłakałam sie dziś bardzo. Poszłam do kościoła wyjątkowo do naszej parafii, i wspomnienia wróciły, widziałam jakby to było wczoraj babcie w ławce, tata tez tam chodził, no smutno......bardzo..............
ewa 2014-01-18, 22:16