Forum neurologiczne » Śpiączka » Świadomość osoby w śpiączce farmakologicznej

Świadomość osoby w śpiączce farmakologicznej

Ewo
Trzymaj się dzielnie, mnie to dopada niemal codziennie, a 5 lutego minie 2 lata jak Tata nie żyje. Mam wrażenie jak by to było ze 3 miesiące temu.....
Tęsknie....














Madzia 2014-01-18, 22:42

Witam mój brat wiek 40 lat nagle zaczal tracić kontakt ze światem,,,szybko karetka,,,zrobili badania głowy ,,,w lewej półkuli mózgu w placie czolowym świeży krwiak śródmózgowy 33X40 MM z lokalnym obrzękiem,,,przemieszczenie struktur pośrodkowych na poziomie krwiaka na prawo na do 3/4Mm, w prawym placie czołowym mamę ognisko hyodensyjne sr 25Mm. ponizej krwiak mamy śródmózgowy sr 15Mm z obrzękiem...krwawienie podpajęcze obustronne w platach czolowych i ciemieniowych. W lewej półkuli móżdżku ognisko hipodensyjne 43x23Mm częściowo ukrwotocznione. Po to w niedziele powiekszyl sie ten sredni krwiak mimo lekow ,,,nadal to krwawienie,,,podano mu jakieś plytki na wzmocnienie mózgu,,,zaczal sie bezdech ,,,podłączyli go pod respirator i jest w śpiączce farmakologicznej,,,lekarze neurochirurdzy napisali ze nie kwalifikuje sie do operacji,,,lekarze rozkladaja ręce,,,nastawili na najgorsze,,ze cudu trzeba,,,nie wiemy co robić odchodzimy od zmyslow z bezsilności,,,każą czekac,,,tylko na co????? Czy jest jakikolwiek cien nadzieje ze przezyje???? Mówią ze stan jest masakryczny wręcz krytyczny,,,i mozg bardzo zniszczony przez krwawienia. Blagam o jakakolwiek inf. Czy są jakiekolwiek szanse oprócz cudu,,,ze przezyje?????

zrozpaczona rodzina 2014-02-18, 10:10

Witam. Moj tata juz od tygodnia jest w spiaczce farmakologicznej, poniewaz mial powazna operacje jelit. wczoraj z chirurgii zotal przewieziony na OIOM jest stan bardzo ciezki, zaczely mu sie nasilac problemy z sercem ,Czy jest jakas szansa................

elza 2014-02-20, 16:49

Szansa jest zawsze....

Madzia 2014-02-20, 21:41

Witam po długiej nieobecności !! U nas wszystko w porządku. Tata czuje się dobrze. Po chorobie ani śladu.... Musicie mieć nadzieję ! U nas też marne szanse były a tu proszę ! Módlcie się dużo i byćcie blisko chorych w miarę możliwości ! To im pomaga... Oni czują że się koło nich jest i że się pragnie ich powrotu do zdrowia ! Pozdrawiam was gorąco !

karinas2111 2014-02-21, 16:27

Witam bardzo gorąco... Moja mama (24.02.2014) trafiła do szpitala z astmą i ostrą niewydolnością oskrzeli,traciła kontakt z rzeczywistością... Lekarze zrobili badania, niepokoiły ich wyniki krwi... okazało się że ma uszkodzoną wątrobę...Noc przebiegła spokojnie... rano we wtorek doszło do zatrzymania akcji serca,po reanimacji przewieziono ja na OIOM podłączono ja do respiratora i wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej:( lekarze powiedzieli że stan jest krytyczny... podczas śpiączki miała straszne drgawki ktore utrzymuja się do dziś :(w czwartek zaczęli ją wybudzać...okazało się również ze wątroba przestała pracować,sa liczne wylewy krwi w mózgu i organizmie nie ma krzepliwości krwi a lekarze nie daja jej żadnych szans na przeżycie :( Dzisiaj byłyśmy z siostrą u mamy i jak tylko weszłyśmy zaczęła kaszleć i próbowała otworzyć oczy:) lekarz powiedział ze to są ruchy niekontrolowane ale my wiemy że mama poczuła naszą obecność :) nie porusza jeszcze rękami ani nogami otwiera tylko oczy pomimo tego lekarze nie dają jej szans :( wczoraj do tego doszła podwyższona temperatura :( nie potrafi samodzielnie oddychać:( ciągle jest podłączona do respirator :( chciałabym jej pomóc wziąć na siebie cały ten ciężar,mama ma dopiero 53 lata :( Chciałabym zeby się obudziła i żeby wszystko bylo jak dawniej :) Dziękuję że jest takie forum,wiem że nie jestem sama :)** Pozdrawiam cieplutko :***

Ania Opolskie 2014-03-01, 20:35

Karinas jak miło sie czyta twoje wpisy, ależ ci zazdroszczę że masz Tatę przy sobie. Duzo zdrowia dla niego, i wszystkiego dobrego dla ciebie!
aniu jak mama???
madzia słoce serdecznie cię pozdrawiam:) patrz jak ten czas poleciał. Sa takie dni ze myslę , bardzo intensywnie, są takie że żyje się tak poprostu, zapomina-niestety. Pisałam o tym jakiś czas temu ze niestety żyjemy dalej , zapominamy, świat się kreci a naszych bliskich już nie ma:(
sciskam was dziewczyny!

ewa 2014-03-02, 21:09

Mama... doszło do śmierci mózgu ;( ale serduszko nadal bije,lekarze zgodnie stwierdzili ze zostaje nam się modlić aby szybko odeszła :( nie mogą jej odłączyć od respiratora :( Jak ja bardzo za nią tęsknię za naszymi długimi codziennymi rozmowami(przez tel bo mieszkamy 70km od siebie i nie widywałyśmy się dziennie) codziennie łapię za telefon i chcę do niej dzwonić opowiedzieć co robią jej wnuki jak bardzo ją wszyscy kochają co mnie trapi jak bardzo mi zle :( pozdrawiam serdecznie i cieplutko ... :***

Ania Opolskie 2014-03-03, 10:50

Aniu dlaczego nie mogą mamusi odłączyć?
kochana trzymaj się, bardzo bardzo współczuję!

ewa 2014-03-03, 23:38

Cześć Dziewczyny:)
Przykro tu czasem zaglądać i czytać te smutne historie...
Ewo dziękuję za pozdrowienia, U mnie to samo co u Ciebie.... smutek i tęsknota cały czas:( Rzeczywiście czas leci, ale co zrobić, żyje się dalej.
Karino super ze wszystko u Was w porządku, cieszę się!
Aniu z Opolskiego - wspólczuję Ci bardzo, wiem jak musi byc Ci ciężko,


Pozdrawiam Was mocno. Trzymajcie się !!!

Madzia 2014-03-04, 13:20

Witam bardzo gorąco dziewczyny :)
Ewo dlatego iż okazało się ze pracuje 1% mózgu wiec odłączenie = eutanazja :( Jestem już tak bardzo wykończona że powoli zaczynam się poddawać... Mam 3 wspaniałych dzieci boję się że zaczne je zaniedbywać bo nie będę miała siły na nic :( U mamy bez zmian,otwiera odruchowo oczy ale nic poza tym,doszły nowe krwotoki wewnętrzne...Lekarze są bezradni,nie mogą zrobić tomografii bo nie mogą mamy odłączyć od respiratora,po ok 1 minucie nastąpiłby zgon :(
Dziekuję Wam dziewczyny za słowa otuchy! :)***

Pozdrawiam bardzo cieplutko :)

Ania Opolskie 2014-03-05, 08:45

Oj asiu cierpisz mocno, coż ci powiedzieć nie bedzie lepiej, będzie bolało, mocno i mocniej. ale badz ile mozesz przy mamie, te chwile zapamiętasz do końca życia, to najcenniejsze co teraz masz. A dzieci- poświecisz im czas później, nie miej wyrzutów, mama odchodzi i to jest najważniejsze.
Trzymaj sie jeśli to możliwe.
ściskam mocno!

ewa 2014-03-05, 20:23

Witam dziewczyny ...Jak samopoczucie?
U mamy bez zmian :( Po badaniach neurologicznych lekarz rozkłada ręce :( nie ma żadnych odruchów niczego :( nie mam juz słów aby pisać jest mi tak bardzo ciężko :( nie wiem nawet co pisać :(
Pozdrawiam Was bardzo gorąco :***

Ania Opolskie 2014-03-07, 18:03

Aniu nie wiem też co sensownego i odpisać....pamiętam te 3 tygodnie kiedy Tata leżał na Oimie, ten strach, lek i i wiarę ,ze Nam Musi się udać. Jego oczy pełne strachu, to okropny , straszny czas, najgorszy w moim życiu. I potem ten dzień kiedy Go juz nie było....
Aniu ja wiem ze nie można, nie da się przygotować do tego dnia, ale gdybym mogła cofnąć czas chciałabym byc z nim zawsze, jak najwięcej, i w chwili kiedy odchodził też....
Aniu ściskam się, serdecznie

ewa 2014-03-07, 23:16

Witam Was bardzo gorąco :*
Wiecie czas mija,lekarze ciągle powtarzają że jest bez zmian ... ale...
Z Mamą jest kontakt wzrokowy,oddycha bez respiratora,czekamy aż zrobią wszystkie potrzebne badania :) Zaczynamy być dobrej myśli :) Jestem pełna nadziei ... pomimo że lekarze dawali mamie kilka tyg dni minął już ponad miesiąc i zaczyna się coś dziać na plus..
Pozdrawiam Was bardzo gorąco ..:*

Ania Opolskie 2014-03-31, 18:03

Strona: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16  17 | 18 |