Witam.
Mój problem..zapytanie polega na tym, że mój Narzeczony 4dni temu miał dziwny atak. Zaczęło robić mu się słabo, ciężko się oddychało, serce waliło jak młot do tego zaczęły mu drętwieć i mrowić kończyny i miał problem z mówieniem i utrzymaniem równowagi do tego był gorący i blady.
Trwało to od ok.21-1 nad ranem, niestety pogotowie nie zostało wezwane. W sylwestra miał podobny atak tyle, że trwał on 15-20min.i ustąpiło.
Na drugi dzień wybraliśmy się do lekarza, dostał skierowanie do Neurologa. Badania takie jak: krew, ekg, tętno, ciśnienie wyszły w normie. Natomiast na TK wyszło, że w lewym płacie ciemieniowym w sąsiedztwie trójkąta komory bocznej widoczne jest niewielkie ognisko hipodensyjne. Jest się czego bać???
Już nie mamy pojęcia z czego mogło mu się to zrobić, ten atak i wg.
Dodam, że 3lata temu mój Narzeczony został bardzo mocno pobity-ale bez utraty przytomności. Nie zrobił wtedy żadnego prześwietlenia głowy ani nic w tym kierunku,
Z góry DZIĘKUJĘ ! za odpowiedź..poradę - cokolwiek. Bardzo się martwię o jego stan zdrowia.
Daria 2014-07-09, 16:13