Witam serdecznie. Jestem diagnozowana w kierunku stwardnienia rozsianego. Do tej pory jeśli chodzi o objawy- miały miejsce dwa razy pozagałkowe zapalenia nerwu wzrokowego. Pierwsze w wieku 15 lat, po przeziębieniu, ogromnym stresie i osłabieniu. Wówczas miałam wykonany dwa razy rezonans głowy, nie wykazał żadnych zmian demielinizacyjnych. Następnie w wieku 25 lat, w maju 2011 roku trafiłam na oddział neurologiczny z zawrotami głowy i drętwieniem lewej strony ciała, wówczas wykonano ponowny rezonans, który wykazał zmiany demielinizacyjne, ale wykryto również u mnie boreliozę. Dotknęły mnie w zyciu bardzo traumatyczne przeżycia. Neurolog i psychiatra sugerowali również podłoże psychosomatyczne, nerwicowe zawrotów i bólu głowy, przyśpieszonej akcji serca, uczucia drętwienia. Boreliozę wyleczyłam. W grudniu 2011 roku wykonałam ponownie rezonans, pojawiły się kolejne zmiany denielinzacyjne, jednak proces jest nieaktywny. W styczniu 2012 roku po przeziębieniu i osłabieniu również pojawiło się pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego- w obu oczach. Poddano mnie kuracji solumedrolem. Badanie płynu mózgowo-rdzeniowego z punkcji nie wykazały obecności prążków oligoklonalnych, mam prawidłowe wszystkie odruchy neurologiczne, fizycznie czuję się zdrowa, prowadzę aktywny tryb życia, zmagam się jeszcze z nerwicą, stresem, ale wszystkie fizyczne objawy praktycznie zniknęły. Wykonałam ostatnio badanie- panel neuroimmunologiczny, który nie wykazał obecności przeciwciał anty-mielinowych, dał wyniki negatywne dla przeciwciał: anty-mielina, anty- GAD, anty- Amp, anty-CV2.1, anty-Ri, anty- Yo, anty- Hu. Czy w takiej sytuacji przy braku przeciwciał anty-mielina, i z obrazem innych wyników można nadal brać pod uwagę stwardnienie rozsiane? Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź.
Kamelia 2012-08-21, 15:41
Jesli jeszcze tu zagladasz to napoisz co u Ciebie
Edyta 2013-03-09, 19:36