Mój syn po okresie w którym prawidłowo mówił nagle zaczął się zacinać. Jąkanie
zaczęło się gdy syn skończył dwa i pół roczku. Obiawy pojawiały się co miesiąc i trwały ok. tygodnia. Po tym okresie syn mówił prawidłowo. Cykl ten powtarzał się systematycznie.Zaniepokojeni tym zjawiskiem podjeliśmy leczenie u neurologa
{ leczenie homeopatyczne }.W/w lekarz skierował nas na badanie rezonansu. W
badaniu tym wykryto grzyby w limfie które mogą atakować układ nerwowy a to może się przekładać na mowe? Po tym badaniu lekarz zastosował leczenie które przez dwa miesiące przyniosło oczekiwane rezultaty. W niedługim czasie zacinanie mojego syna powróciło.Różni się tym że w przeciwieństwie do początkowego etapu na razie nie mija i trwa już prawie trzeci tydzień.
Czy to możliwe że grzyby są przyczyną jąkania?
Jeżeli tak, to czy takie wahania w przebiegu leczenia mogą się pojawiać?
Czy jest możliwość całkowitego wyleczenia?
Michał 2011-01-09, 23:16
Prawdopodobnie doszło do nawrotu choroby. Należy ponownie skonsultować się z lekarzem, wykonać punkcję lędźwiową i MR głowy. Bez tego trudno mi coś więcej powiedzieć.
neuron 2011-01-31, 22:48
Mam dokładnie ten sam problem ze swoim dzieckiem. Zaczął się jąkać jak miał trzy lata. Potem ten problem pojawiał się na krótko i znilał. Wizyta u neurologa skończyła się skierowaniem do poradni logopedycznej. Jak tam trafiliśmy akurat nie jąkał się już. Powiedziano mi że to przejdzie, że jest zbyt wrażliwy.
Syn ma obecnie 12 lat wkracza w okres dojrzewania. Rzeczywiście jest bardzo wrażliwym chłopcem, wszystko mocno przeżywa. Jest bardzo nieśmiały, dobrze się uczy jednak nie ma żadnego kolegi, jest samotnikiem. Dużo z nim rozmawiam. Obecnie znów ma *nawrót* jąkania. Jak mu pomóc? Czym może być to spowodowane?
mama 2011-03-02, 13:20