Forum neurologiczne » Neuroinfekcje, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych » Kontrolna punkcja lędźwiowa po przebytym zapaleniu opon mózgowych

Kontrolna punkcja lędźwiowa po przebytym zapaleniu opon mózgowych

Witam!
Pod koniec czerwca złapałem wirusowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.. W szpitalu leżałem prawie 3 tygodnie. Podczas pobytu przeleczono mnie antybiotykami itp.. wyszedłem *na wolność* w moim odczuciu zdrowy... Przed wypisaniem zrobiono mi punkcję i pobrano płyn mózgowo rdzeniowy (pleocytoza 10, białko 110) Będąc w domu, raczej się oszczędzałem ale jednocześnie starałem się prowadzić normalny tryb życia (krótkie spacery, zabawa z dzieckiem itp..)... Po trzech tygodniach miałem się zgłosić do szpitala w celu kontrolnego nakłucia lędźwiowego i wykonania rezonansu głowy... Zgłosiłem się.. wykonano mi punkcje (!!! za 6stą próbą !!!) po której miałem silne objawy zespołu popunkcyjnego.. ale po tygodniu ustały... Wynik punkcji to pleocytoza - 23 komórki, białko 75 a więc ciutke urosło... Poleżałem w szpitalu tydzień, bez leczenia antybiotykowego... i wyszedłem w stanie samopoczucia dobrego.... po trzech dniach, w ciągu kilku godzin najpierw zaczął bolec mnie odcinek krzyżowo-lędźwiowy kręgosłupa, nastepnie głowa.. temperatura... i w nocy trafiłem do szpitala... Rano punkcja (4-ta w ciągu powiedzmy 1,5 miesiąca) i diagnoza bakteryjne zapalenie opon.. (750 komórek i białko 490)... ból w lędźwiach narastał.. przez tydzień nie byłem w stanie się podnieść z łóżka.. dopiero sterydy i ketonal postawiły mnie na nogi.. w szpitalu spędziłem 3 tygodnie, na wyjściu miałem robioną punkcje - plt 10 komórek, białko 108 - a więc stan podobny jak na początku choroby przy wyjściu ze szpitala... Wyszedłem w stanie dobrego samopoczucia.. po 2 dniach w domu ból w krzyżu powrócił i trwa do dzisiaj... Leki przeciw bólowe i przeciwzapalne (gabapentin i diclac) oraz zastrzyki domięśniowe w mięśnie kręgosłupa (Depo Medrol) postawiły mnie na nogi aczkolwiek jest to powiedzmy 60% formy bo ból jest nadal odczuwalny... Większość czasu teraz leże... ale powoli staram się wracać do normalnego życia. Przy wypisie ze szpitala dostałem zalecenie aby po trzech tygodniach ponownie zgłosić się na kontrolne nakłucie lędźwiowe i teraz pytanie czy iść... Czy ma to jakiś głębszy sens taka punkcja - gdzie jeśli chodzi o bóle głowy, zawroty, gorączkę itp itp czuje się dobrze.... ??????
Mam wrażenie że przy poprzedniej punkcji kontrolnej coś poszło nie tak i ponieważ dopiero za szóstym razem lekarzom wykonującym punkcje udało się pobrać płyn to czy jednak dręczy mnie pytanie coś tam nie zostało *schrzanione* - po tej własnie punkcji i tylko po tej ( w sumie miałem już 5) miałem objawy zespołu popunkcyjnego (silne bóle głowy, zawroty, szumy), które ustawały natychmiast po położeniu się na płasko... Myślę też czy oby podczas tego właśnie pobytu w szpitalu nie złapałem bakterii i po kilku dniach po wyjściu się nie uaktywniła...... Miałem wykonany rezonans odcinka krzyżowego, wykryto niewielkiego nerwiaka który wg neurochirurgów nie powinien bolec ani dawać żadnych oznaków, oraz wyszły lekko opuchnięte opony m.r. poza tym nic niepokojącego... ..
Postanowiłem napisać na forum gdyż przebieg mojej choroby pozostawia wiele niewiadomych... i pozostawia mi wiele pytań...
- czy poddać się kolejnej punkcji kontrolnej ?
- czy ból w krzyżu może być wynikiem przebytej choroby i stanów zapalnych.. ?
- czy mogę już normalnie funkcjonować, np.wracać do pracy ?

Z góry dziękuje za pochylenie się nad lektura mojego posta i odpowiedzi na moje wątpliwości...

Miron 2013-09-27, 15:43