Witam.
Mam 21 lat i w zasadzie nie wiadomo co mi dolega, przez wiele lat byłam nieskutecznie leczona.
Bardzo proszę o radę i interpretacje wyników. Zastanawiam się czy coś nie zostało przeoczone i czy zastosowane leczenie nie przyczyniło się do późniejszych problemów zdrowotnych.
Już w wieku 3-4 lat pojawiły się pierwsze dolegliwości. Dziecięca bezsenność, lęki nocne oraz sporadyczne, niekontrolowane, regularne i szybkie skurcze mięśni pojawiające podczas zasypiania. Mijające po przebudzeniu i powracające przy ponownej próbie zaśnięcia. Takie napady zdarzały się stosunkowo rzadko, co parę miesięcy. Rozpoznano je jako przysenne, uogólnione mioklonie o niejasnym charakterze. Częste i bardzo silne bóle głowy. (Przetoka sercowa o niegroźnym charakterze - ale to chyba nieistotne)
Zostały wykonane badania EEG.
W wieku czterech lat - wynik prawidłowy.
W wieku sześciu lat : Zapis wykonany w czuwaniu. Zapis nieprawidłowy. We wszytkich odprowadzeniach obserwuje się czynność 9c/sek. o amp. do 70uV przemieszane z czynnością 5c/sek. o amp. 50 uV. Na tym tle z tyłogłowia pojawiają się serie fal 4c/sek. o amp. 140 uV wykazujące tendencje do napadowości podczas hPv. Rz obecna.
W wieku siedmiu lat : Zapis wykonany w czuwaniu. Zapis nieprawidłowy. We wszystkich odprowadzeniach obserwuje się czynność 10 c/sek. o amp. 50 uV. Na tym tle w odprowadzeniach czołowych i skroniwych pojawiają się serie fal 4 c/sek. o amp 70uV. Rz obecna. HpV bez wpływu na zapis.
Od szóstego roku życia rozpoczęto wieloletnie leczenie karbamazepiną, które nie przyniosło żadnych efektów, nie złagodziło napadów i nie zmniejszyło ich częstotliwości. W wieku dziesięciu lat stwierdzono utajniony zez rozbieżny lewego oka. Zalecono kontynuację leczenia karbamazepiną, doraźnie w czasie napadu zastosowanie Relsedu - który także nie działał.
Za biegiem lat częstotliwość mioklonii nie ulega zmianie, zdarzały się (i zdarzają) parę razy w ciągu roku, przy czym nie mają związku ze zmęczeniem, poziomem stresu czy jakimikolwiek czynnikami zewnętrznymi. Nasiliły się problemy z zasypianiem i długotrwałe odzyskiwanie świadomości przy wybudzaniu. Od piętnastego roku życia na przemian występujące pogorszenie i poprawa wzroku od 0 do -0,7. Bóle głowy występujące nieco rzadziej niż w dzieciństwie.
Pojawiają się sporadycznie zawroty głowy, pulsowanie w skroniach i osłabienie przy wysiłku fizycznym. Zdarzające się rzadko omdlenia.
W wieku 20 lat stwierdzona neurastenia, osobowość z pogranicza. Leczenie citalopranem i lamotryginą. Leczenie odniosło pozytywny skutek jednak nie wpłynęło w żaden sposób na występowanie mioklonii, bezsenności, zawrotów głowy, sporadycznych omdleń i żadnych innych powyżej opisanych dolegliwości.
Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek odpowiedź. Od dawna zastanawiam się czy długotrwałe leczenie karbamazepiną w dzieciństwie może wpłynąć na rozwój, czy może być przyczyną późniejszych zaburzeń. Zastanawiam się także czy leczenie tym lekiem w tej sytuacji było zasadne, oraz co w ogóle wynika z tych badań EEG, czy one wyjaśniają moje objawy?
Z góry bardzo dziękuję.
oliwia 2011-03-04, 23:36