U mnie syn napina cale cialo i otwiera lekko buzie, na pare sekund. robi tak 1 do kilku razy dziennie, ma prawie 3 lata, robi tak od momentu skonczenia pol roku zycia. nie wiem co robic?? podniecaja go takie rzeczy jak swialto migajace, tv czy cos w locie i wtedy to sobie nie odmawia tych zachowan szczegolnie
roza 2013-09-01, 18:47
Do Moniki
A w jakim twos synek jest wieku?i czy bral jakies leki czy samo przeszlo?u nas napinanie niestety nie przeszło a wręcz sie nasililo.synek ma 5 lat ,mieszkamy w u.k także 2-gi rok już chodzi do szkoły.co prawda nie ma problemu z nauka ale za to ma problem z samodzielnoscia.wszystkiego zapomina,trzeba mówić do niego kilka razy bo jak sie zamyśla to wydaje sie być w innym świecie wtedy trzeba go rozproszyc.czy możesz opisać codzienne zachowanie twojego synka? Czy miał problemy z koncentracja? Jak sobie radził w szkole czy w przedszkolu.bylabym wdzięczna.staram sie coś znaleźć na ten temat,codziennie szukam ale nic nie znalazłam oprócz wpisów mam takich jak my.ale żadnej sugestii co to mogłoby być.myslalam tez o zaburzeniach integracji sensorycznej ale cześć mi sie zgadza a cześć nie .
Magda 2013-09-06, 13:44
Nam lekarka przepisała magnefar i omegamed ,ale nic to nie pomaga.Nadal tak robi :(
kasia0000 2013-09-07, 09:19
Kasiu a moze ty opiszesz codzienne zachowania twojego dziecka? Czy wyłącza sie,czy jak sie spina to słyszy co do niej mówisz? Moj syn np.czesto chodzi lub wręcz biega po domu spinajac sie i jest wtedy bardzo zamyslony,wyglada to tak jakby mial za dużo energi i chciałby wyrzucić z siebie emocje.kiedys spisał sie tylko jak był podekscytowany a teraz mam wrażenie ze spina sie non stop,kilkadziesiąt razy dziennie:( oczywiście ma lepsze i gorsze dni ale wiecej jest tych gorszych.ja już nie wiem co mam robić,gdzie iść.od 4 latach ciagle szukam,konsultuje sie z lekarzami,sama jak byl mlodszy prosiłam o obserwacje w stronę autyzmu ale lekarze odrazu mówili ,ze to nie to.ja tez wiedziałam ,ze to raczej nie autyzm ale szukałam już wszędzie.jak syn chodził do przedszkola to jego zachowanie zaniepokoiło panie nauczycielki,przychodzili psychologowie obserwowali go i stwierdzili,ze poza tym zachowaniem wszystko jest wporzadku,jest śmiały,ma przyjaciół i jest lubiany,nie ma problemów z nauka a te zachowanie wynika z tego,ze jest bardzo emocjonalny.kiedy poszedł do szkoły sytuacja powtórzyła sie,znowu nauczycielki zaniepokoiło jego zachowanie,ponownie był obserwowany przez psychologa i znowu ta sama opinia.nikt nie wie co to jest,więc nikt nie wie jak mu pomoc.wszyscy mówią ,ze wyrośnie ale nie wyrasta a wręcz sie pogarsza.
Magda 2013-09-07, 20:17
Kochane mamy. w tym roku kończę 30 lat i śmiać mi się chce, jak czytam , ze dziecku napewno kiwanie minie. wiem , że moim wpisem odbiore nadzieje na to ,ze dzieckuTo minie, ale mi nie minęło. kiwam sie już ze 30 lat na boki. nie wiem skąd to się bierze, sama szukam odpowiedzi. wiem jedno, że napewno związane to jest z jakimś rodzajem stresu, psychicznego dyskomfortu. dzieciństwo miałam stresujące od samego poczęcia i w tym upatruje przyczyny....kto wie...
Joanna 2013-10-15, 22:25
Moje dziecko zaczęło się napinać w wieku 7 miesięcy. Dziś ma ponad 2 lata. Napina się nadal. Na początku bałam się, bo wiadomo, że człowieka atakują z każdej strony jakieś artykuły itp. Lekarz kazał przerywać napinanie. Raczej bez skutku. Dziś wiem, dlatego piszę do Was drogie Mamy, to żadne schorzenie tylko zwykła forma dziecięcej masturbacji. Zauważyłam, że podczas tego napinania dziecko ma zaczerwienione narządy płciowe, więc ewidentnie wygląda to jak rodzaj masturbacji. Wiem ... wiem... brzmi to dziwacznie, pewnie tak sobie pomyślicie, ale niestety tak jest i przestańcie męczyć dzieciaki badaniami itp. Dziecko się napina, bo mu się nudzi, bo coś go sprowokuje do tego, same wiecie doskonale. Rozmawiałam z opiekunką w żłobku, która od 20 lat pracuje z dziećmi i widziała różne przypadłości - jej rada jest jedna - wyrośnie z tego. Głowa do góry i jak dziecko zaczyna się napinać, to zaproponujcie mu coś ciekawego do zabawy, a to na pewno pomoże. Przed snem dziecko się napina, bo w ten sposób chce się uspokoić - może pogłaskanie i przeczytanie bajki wystarczy żeby uspokoić małego nerwusa. Oczywiście warto porozmawiać z dzieckiem, że takie napinanie jest źle odbierane, ale przecież dziecku które ma dwa lata tego nie wytłumaczycie, bo dzieci robią to, co im sprawia przyjemność. A bicie dziecka i przerywanie tego za wszelka cenę nie ma sensu, bo zachwiejecie jeszcze bardziej małym światem waszego dziecka. Być może ktoś się nie zgodzi z moją opinią, ok, być może każde napinanie ma inną podstawę, ale zauważcie drogie mamy, że niektóre dzieci nie zasną dopóki się nie wyżyją na poduszce, nie daj Boże na rodzicu, albo stosują jeszcze inne formy rozładowania napięcia. Pisze o tym, bo robiłam wywiad w środowisku doświadczonych mam i moje dziecko też ma ten problem. I uwaga! Jeśli dziecko może przerwać napinanie w każdej chwili, bo np. zobaczy cukierka w Twojej dłoni, to nie ma problemu z tym nieszczęsnym napinaniem. Natomiast, jeśli traci świadomość, nie reaguje na bodźce, to niestety bez lekarza się nie obejdzie, trzeba wykluczyć padaczkę. Pozdrawiam i spokojnie, kiedyś przestaniecie zwracać na to uwagę, bo dziecko rośnie i znajdzie inny sposób na wyładowanie negatywnych emocji.
Aga 2014-03-24, 14:10