Witam.
Zastanawiam się gdzie szukać przyczyny swojej dolegliwości, postanowiłem ją opisać aby wiedzieć z jakim lekarzem należało by się konsultować. Do sytuacji doszło nad ranem bo nagłym wybudzeniu spowodowanym uczuciem silnego wirowania przestrzeni. Nie byłem w stanie określić własnego położenia (gdzie góra dół), czułem się jakbym siedział na karuzeli kręcącej się we wszystkich osiach. Złapałem poduszkę i zacząłem krzyczeć, mając nadzieje że to zatrzymam. Przy całym zajściu (jak i do chwili obecnej) towarzyszyły silne mdłości (w tej chwili pozostał po nich ból głowy), jednak nie tak silne aby spowodować wymioty lub choćby dać sygnał o nieuniknionym ich wystąpieniu. Przez cały czas byłem świadomy tego co się ze mną dzieje. Pierwszy raz do takiej sytuacji doszło około 2-3 lata temu, również podczas snu, jednakże do opisanych wyżej dolegliwości (były identyczne) doszedł jeszcze bezdech - uczucie jakbym w gardle miał rurkę o szerokości słomki przez to około kilkudziesięciu sekund walczyłem z tym żeby się nie udusić. Wszystko tak wtedy jak i dzisiaj odpuszcza po dłuższej chwili (kilka minut). Mam 30 lat w wieku lat 7 przeszedłem walwuloplastykę serca (urodziłem się ze zwężeniem zastawki tętnicy płucnej). Ostatnie echo robiłem w wieku lat 18. Bardzo proszę o odpowiedź.
Michał 2012-12-29, 08:50
Witam, ja pamietam ze juz jak bylem dzieckiem to przed snem mialem taki uczucie ogromnej przestrzeni wokol mnie. Jkabym byl w centrum nicosci, zdarza mi sie to raz na jakis czas, dokladnie nie wiem. Wczesniej tez mialem uczucie podobnie jak Michał ze wiruje w tej przestrzeni czy cos takiego, teraz juz nie. Tez pamietam ze za dzieciaka to mnei przerazalo taka przestrzen wielka, ale teraz jest to poprostu uciazliwe ale jakos udaje mi sie to opanowac.
Artur 2013-01-27, 20:29