Witam, choruję na lekkie nadciśnienie i biorę leki: Ebivol 5mg (pół tabl. codziennie rano) oraz Polpril 2,5mg (wieczorem). Do tego jestem osobą narażoną na codzienny stres i przez to prawdopodobnie mającą nerwicę lękową (zaniżenie poz. własnej wartości, stres w kontaktach z ludźmi, wrażliwość na krytykę, stany neurotyczne: niecierpliwość wiodąca do agresji, syndrom natręctw itd.). Miewam niekiedy nerwobóle głowy, niekiedy też pulsuje mi krew w jednej ze skroni, ale to przechodzi. Natomiast czasami mam objawy jakby migrenowe, które pojawiają się raz na kilkanaście tygodni, zazwyczaj po silnym stresie lub w trakcie, albo podczas zmiany pogody (na mróz, na chłód), a są to: lekkie zawroty głowy utrzymujące się przez klika dni, lekkie nudności niekiedy, wrażliwość na światło, senność - czuję się wtedy trochę jak we śnie lub jakbym była po alkoholu. Niekiedy pojawia się ból głowy w jednej ze skroni, ale z tym radzi sobie mój lek przeciwbólowy (bóle nie są częste i raczej nie wracają po leku), czasem szumi mi w uszach lub mam uczucie ciężkiej głowy. Lekarz zlecił mi badanie krwi i poz. cukru oraz hormony tarczycy - wyniki były ok. Dostałam od niego Thorecan na zawroty, trochę pomógł. Objawy przechodzą po kilku dniach - zazw. po tygodniu lub więcej. Lekarz uważa to za dolegliwości na tle nerwowym. Czy są to objawy migrenowe? A może to związane jest z tym, że biorę leki nadciśnieniowe? A może, że jestem znerwicowaną osobą? Bo mam nadzieję, że to nic poważnego (nie miałam żadnej utraty przytomności, padaczki, wymiotów czy utraty równowagi bym upadła. Sypiam bardzo dobrze, rano objawy są mniejsze lub w ogóle ich nie ma, pojawiają się lub nasilają w ciągu dnia aż do wieczora). Po prostu czuję się otępiała trochę. Proszę o odpowiedź, cóż to może być?
Flemeth 2011-09-02, 23:06