Forum neurologiczne » Neurologia » Dziwne, niekontrolowane odruchy rąk

Dziwne, niekontrolowane odruchy rąk

Witam

Mam 32 lata i prawie połowę życia towarzyszy mi dziwna dolegliwość. Nie wiem czy to sprawa neurologiczna ale do niczego innego nie umiem tego przypisać. Mam dziwne , niekontrolowane odruchy rąk. Zauważyłam, że najczęściej pojawiają się, gdy np. w zimie jest włączone ogrzewanie i jest mi duszno, gorąco moje ręce jakby same zaczęły ,że tak nazwę *podskakiwać*. Trzymając coś w ręku mogę to zrzucić. Trochę to przypomina - jakby ktoś we mnie siedział i ponad moja kontrolą panował nad moimi rękami. Mam trzymiesięcznego synka i podczas pierwszych dwóch tygodni dziecka w domu zdarzało się ,że te odruchy były nasilone. Bardzo się boję , że gdy będę miała synka na rękach moje ręce go zrzucą. Czasem jest tak, że czuję to gorąco i taką jakby słabość w rękach i wiem , że mogę mieć zaraz te odruchy rąk. W takim przypadku staram się postać chwilę przy otwartym oknie w chłodzie, albo potrzymać dłonie pod zimną wodą, albo po prostu rozbieram się z ciuchów, które ubrałam bo było mi zimno. Czasem pomaga. Bywało też tak ,że mając takie niekontrolowane ruchy rąk , idąc po prostu upadłam na kolana. Zdarzyło się może cztery razy w ciągu [w przybliżeniu] 15 lat. Nie wiem co to jest. Boje się , że to są jakieś objawy padaczkowe. Nikt w mojej rodzinie nie ma czegoś takiego, padaczki również nie ma. Nie byłam z tym nigdy u lekarza pierwszego kontaktu, ponieważ jest to dla mnie wstydliwe i to bardzo.Poza tym nie chcę mieć tysiąca niepotrzebnych badań, dlatego że lekarz podstawowy nie będzie wiedział o co mi chodzi, albo zapisze mi leki, których może nie powinnam brać. Moi rodzice byli często świadkami moich *podskakujących* rąk. Mo narodzinach synkach mój narzeczony też był świadkiem takich zdarzeń. Niestety udawałam ,że nie wiem co to było i że byłam zmęczona nocnym wstawaniem do dziecka stąd te odruchy. Bardzo się wstydzę tego problemu i nie wiem do kogo się z tym udać, dlatego postanowiłam napisać tutaj. Robię to nie tylko da siebie ale i dla synka - boję się , że moje ręce go skrzywdzą. Może ktoś mi podpowie na co cierpię i kto może mi pomóc. Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc.

Anka 2013-12-10, 09:10