Mam kolejny raz problem. 1 raz zaczął drętwieć policzek, później cała prawa strona, przeszło na rękę. Robiła tomografię, przepływy, rtg kręgu szyjnego. Nic nie wyszło. po 4latach przewiałam kolejny raz prawą stronę-przeciąg. Dostałam 10 zastrzyków z wit.B i diclac. Pomogło. Po dwóch miesiącach znowu to samo. Silny wiatr, zmarznięty policzek. Oko jakby chciało wypchnąć ciśnienie, nos, policzek, czoło, ucho jakby puszczało znieczulenie. NIby moje ale takie dziwne, swędzące, przeszkadzające. Nagrzała czerwoną lampą, trochę jakby przeszło. Poszłam do neurologa w sumie z tym samym problemem i stwierdził, że trzeba zrobić rezonans głowy i szyi, że to pewnie tętniak, a może bolerioza- ngdy mnie nie ugryzł kleszcz. Oczywiście wszystko płatne w pracowni wskazanej przez Panią doktor.Oczywiście żadnych leków, żadnych rehabilitacji nie otrzymałam. Co ja mam zrobić? wiem na 100%, że to jest powód przewiania. Ale czy już zawsze będę chować buzię przed wiatrem? Proszę o odpowiedź i ewentualne wskazówki.
Gosia 2015-11-24, 10:03