Mam 22 lata. 2,5 roku temu miałam masywny uraz twarzy zakwalifikowany jako złamanie twarzoczaszki typu Le-fort II. Przechodziłam rekonstrukcję całej twarzy w Niemczech na siatkach tytanowych, kilkukrotnie poprawy dna oczodołu oraz kilka operacji na mięśniach oczu. Obecnie jestem już na etapie oczekiwania na zabiegi plastyczne.
Mam zachowane równo wszystkie ruchy mimiczne, normalnie domykam oczy i poruszam ustami. Czucie pozostawia trochę do życzenia (w okolicach mięśnia okrężnego oka oraz górnych dziąseł po lewej stronie jest nieco zniesione) Wizualnie lewa część twarzy jest w niedużym stopniu opadnięta. Dostałam już zalecenie od okulisty by zgłosić się po plastykę opadniętej powieki ale cały policzek i przy tym delikatnie kącik ust jest również wiszący. Polecono mi odczekać 2-3 lata z racji wielkości urazu ale widzę, że w kwestii tego problemu do dziś nic się nie zmieniło.
Moje pytanie brzmi czy jest możliwość leczenia takiej dolegliwości u neurologa po tak długim czasie od wypadku? Słyszałam też, że można takie rzeczy poprawiać plastycznie?
Anna 2013-07-22, 12:38