Tiki a zespół Tourette'a

Witam serdecznie. Mam 17 lat, w marcu kończę 18. Od ok. 4 lat występują u mnie tiki. Tzn. ogólnie tiki w postaci chrząkania występują od ok. 5 lat. w 2008 r tiki ustąpiły. Lecz w 2009 roku powróciły. Miały one charakter raczej łagodny. Ograniczały się do chrząkania (bardzo rzadko) i marszczeniem nosa. Do początku 2012 roku te tiki raz były mocniejsze raz słabsze. Raz znikały na kilka miesięcy a raz się pojawiały. Od początku tego roku nie znikają w ogóle. Są utrwalone i ciągle przybywają nowe. Od marszczenia nosa do ruchów powiekami, otwierania ust, nie marszczenia czoła (tak dobrze przeczytane. staram się w ogóle nie marszczyć czoła) drapania się po głowie, napisanie mięśni szyi w taki sposób, że powoduje to ból, *machanie* głową w lewo i do przodu, zaciskanie szczęki, wydobywanie dziwnych dźwięków. To chyba tyle. Dodam jeszcze, że przyjęto mnie do szpitala w ferie chyba bo miałem częste bóle głowy i zawroty głowy-utrzymują się nadal przy zmiany pozycji ciała. Jeden z zawrotów głowy spowodował utratę przytomności i upadek. Miałem robioną tomografię komputerową. Wykazała ogniska hipodensyjne o rozmiarze do 7mm. Mam zaburzenia widzenia (ale mam wadę wzroku 05d i 1d) nie chodzę w okularach. Zaburzenia widzenia charakteryzują się widzialną mgłą lewym okiem i brakiem ostrości. Występuje to rzadko (kilka razy dziennie i trwa to kilkanaście sekund) Podejrzewano u mnie SM. Całe szczęście po wykonaniu MRI obalono to podejrzenie. Tylko rezonans wyszedł czysty. Wszystko w normie. I czy możliwe jest to, żeby w ciągu 2-3 miesięcy od wykonania tomografii ogniska hipodensyjne zanikły ? Teraz moje tiki leczę kroplami-haloperidol w stosunku 3 krople rano i 3 krople po południu. Na razie nie daje to rezultatu bo wdrożyłem je dopiero wczoraj. Ale przed wakacjami stosowałem już ten lek i tiki w znacznym stopniu ustąpiły lecz właśnie po odstawieniu nastąpiła gwałtowny nawrót pięciokrotnie większy! Miałem robione EEG czekam na wynik. Wiem tylko tyle, że podczas HV okropnie kręciło mi się w głowie, miałem nudności i uczucie, że zaraz zwymiotuje. A i jeszcze dodam, że mam zwężenie zastawki mitralnej z ograniczeniem jej ruchomości. (tak wyszło podczas badania serca) Wszystko jest konsultowane z neurologiem, ale chuba nie kompetentnym. Jakiś dziwny jest

Mateusz 2012-11-12, 20:41