Witam,
jestem siedemnastoletnim licealistą. Od wakacji odczywam pewne *coś*, czego interniśći, endokrynolodzy etc. nie mogli wyjaśnić. Moi rodzice planują dla mnie wizytę u psychiatry - czy nie jestem hiophondrykiem... Próbowałem ich namówić na USG Dopplera szyi (o tym w dalszej części) i wizytę u znakomitego neurochirurga, który *prowadził* mnie po wypadku. Teraz opowiem właśnie o nim.
Pewnego razu na źle przygotowanym stoku *rzucło mną jak workiem kartofli* - przynajmniej tak opisują to świadkowie. Najprawdopodobniej straciłem przytomność i upadłem na głowę (miałem kask, oczywiście). Doznałem wstrząsu *mózgu* - wnioskuję po ostrych wymiotach w nocy. Tam, w Zakopanem, zrobiono mi RTG szyi i... nic nie wywnioskowano. Dopiero po przyjeździe do domu, rodzice zaprowadzili mnie na tomografię, a 7 miesięcy później na rezonans (tak zaproponował neurochirurg, ponieważ po pewnym czasie podobno *więcej widać*). Miałem robione również EEG, które nic nie wykazało. Wtedy objawami były częste kurcze karku, notabene natychmiastowo *korygowane* przez rehabilitanta, rzadkie wymioty i zawroty głowy. Na to zostały mi przepisane jakieś gorzkie, żółte kropelki, które należało rozpuścić w wodzie - nazwy leku nie jestem sobie w stanie przypomnieć.
Latem, czytając książkę, zabolała mnie głowa. Sprawdziłem ciśnienie, było delikatnie podwyższone. Natomiast wyraźna zmiana była w tętnie. Zwykle miałem 50-60, teraz tachykardia. Po wizycie na pogotowiu nic się nie dowiedziałem, lekarz pierwszego kontaktu był niewzruszony. Raz przeszedłem bradykardię (tętno *40), lecz jednorazowy epizod wszyscy pomijają. Następnie udałem się do internisty. Zlecił próby wątrobowe, bilirubinę i morfologię. Oprócz obniżonych płytek krwi nic, jak nie trudno się domyślić. Udałem się do innego lekarza, również internisty. Tam zalecono mi jeszcze zbadanie CRP, TSH i mocz. Mocz w porządku, TSH I CRP lekko powyżej normy (o około 10-15%). Pani doktor skupiła się na sercu, zleciła USG (wyszło raczej w porządku). Dostałem Acesan, Propanolol 10, Ospen 1500, Nystatynę i Jodid 100.
W ogóle nie przedstawiłem problemu. Nie mogę się skupić, czuję pulsowanie gałek ocznych, małżowin usznych, szyi, ogólnie: całego ciała. Jest to niesamowicie uciążliwe - niemal uniemożliwia mi naukę. Stałem się również nerwowy.
Zrobiłem potem próby tarczycowe i TSH, wszystko w normie. Endokrynolog zbadał mi tarczycę, wszystko w najlepszym porządku.
Nie dam sobie wmówić, że wymyślam sobie dolegliwości. Ja czuję, że jest coś ze mną nie tak... Proszę o pomoc w tej sprawie. Czy to może być powikłanie po wypadku? Zapomniałem dodać, że kręgosłup szyjny został uszkodzony na odcinku C1-C4. Ząb obrotnika się przesunął. Więcej na razie nie pamiętam.
Co by Państwo doradzili? Ja nie chcę *zerwać* ze swoimi marzeniami...
Arek 2010-02-17, 17:40
Pojedyncze epizody spadku lub wzrostu tętna nie są wskazaniem do podejrzewania patologii. W zasadzie jeśli badania obrazowe są prawidłowe, nie ma odchyleń w badaniu neurologicznym to można wykluczyć uraz jako przyczynę dolegliwości. Pulsowanie może być efektem wzrostu ciśnienia tętniczego krwi. Można w takich momentach wykonać kontrolny pomiar.
neuron 2010-02-19, 18:08
Zgadzam się. A propos, nie mogę przecież stale badać ciśnienia. Ciśnienie zawsze jest w normie, nie przekracza 125/90.
Arek 2010-02-19, 22:29