Ostatnia wizyta u neurologa w 2005 roku bez skierowania na dalszą diagnostyke pomimo sugestii choroby neuropatii obwodowej.Czyżby lekarz sie pomylił a może mam podziękowac ze zataił ,że to śmiertelna choroba i oszczędził mi depresji.Mam pytanie czy możliwa jest SLa gdy pierwsze objawy występuja dopiero po 7 latach od diagnozy potwierdzonej W EMG o uszkodzeniu nerwów obwodowych ,Brak odruchów w nogach i rekach od 7 lat.Obecnie od 2 tygodni fascykulacje wszyskich mięsni.Jaki jest scenariusz w moim przypadkun[p. zgon w 2 misiące,Proszę o pomoc.
Andrzej 2011-01-12, 10:36