Moja mama przeszła chemioterapię CHOP oraz radioterapię w wyniku leczenia chłoniaka NMZL. Po 2 m-cach od zakończenia radioterapii trafiła do szpitala z powodu problemów z oddychaniem podczas wysiłku, chodzenia itp. Po badaniach TK, RTG, bronchofiberoskopii, skopii układu oddechowego stwierdzono paradoksalny ruch lewej kopuły przepony, która prawdopodobnie jest powikłaniem po radioterapii, bo nie znaleziono innej przyczyny porażenia nerwu przeponowego. Mama została wypisana do domu bez leczenia. Czy faktycznie nie można leczyć tego porażenia i czy jest jakiś sposób, aby złagodzić dolegliwości związane z oddychaniem? Czy porażenie może ustąpić samoistnie. Czy powinniśmy skonsultować stan mamy z neurologiem?
Małgosia 2011-01-13, 12:02