Witam mam 17lat od czasow podstawowki mam problemy ze snem. Czuje sie jakbym byla w swoim pokoju wyczuwam czyjas obecnosc to cos czesto ciagnie mnie za nogi ,podnosi,dotyka wtedy zaczynam krzyczec,szamotac sie -nikt mnie nie slyszy. Gdy zaczynam coraz bardziej sie trzasc w konuc sie wybudzam ciezko oddychajac zalana cala łzami. Mam to pare razy w roku a moze i kilkanascie ale jak juz sie pojawi jednej nocy nie daje mi spokoju i mam to czasem i nawet 4 razy w ciagu nocy. Boje sie zasnac ze znow to powróci,te poczucie bezwładnosci,strach. Co mam robic ,gdzie z tym iść? Czy jest na to jakies lekarstwo? Nie potrafie przez to funkcjonowac bo boje sie za kazdym razem gdy juz zasypiam ze to znów wróci :(.
Sandra 2016-01-05, 01:14