Dzień dobry. Nie pamiętam kiedy dokładnie zaczęła się moja choroba. Wiem, że zaczęło się od lekkiego drżenia rąk między 16 a 19 rokiem życia. Mam 25 lat.
Ówczesne drżenie rąk, było małe i tłumaczyłam je nerwowością , stresem. Jednakże z roku na rok jest co raz gorzej. Drżą mi ręce co raz mocniej. Drżą mi nogi, np. po schodzeniu ze schodów strasznie trzepie mi łydkami i udami. Gdy wieszam firanki, unoszę ręce do góry, czuje jak drżę cała, czasami wystarczy, że po prosto stoję i czuje ... Drżenie jest różnie nasilone, jednego dnia małe, innego tuż po przebudzeniu ogromne. Drży mi też lewa część twarzy od jakiegoś roku. Wykluczyłam cukrzycę oraz choroby tarczycy, prolaktyna w normie. Rok temu wylądowałam u neurologa, badał mnie standardowo w gabinecie, stwierdził, że to drżenie samoistne. Na pewno nie spoczynkowe, nie mam pozytywnego objawu babińskiego, trafiam do nosa palcem. Nie mam też i innych objawów. I to nie nerwica - nie działają silne leki uspokajające. Drżenie ustępuje tylko podczas picia alkoholu. Wzmaga się podczas stresu, po wysiłku fizycznych ( np. czuje jak drżą mi mięśnie brzucha gdy robię mostek). W mojej rodzinie nikt wcześniej na to nie chorował, tylko jeden przypadek ale Parkinsona.
Ale czy aby na pewno Drżenie samoistne? Nie jestem co do tego przekonana. Brałam propranolol, przez tydzień, zaczęłam od najmniejszych dawek, po jednej tabletce dziennie. Nie zauważyłam by było lepiej, przestałam brać bo nie chce póki co być do końca życia uzależniona od jakiegokolwiek leku.
Magda 2011-10-19, 10:25
To co Pani opisuje wskazuje na drżenie samoistne, po pierwsze charakterystyczne jest ustępowanie drżenia po spożyciu alkoholu, opis objawów. Drżenie samoistne może być idiopatyczne bez uchwytnej przyczyny lub na podłożu genetycznym.
neuron 2011-10-20, 17:24
Dziękuję ;))
Magda 2011-10-20, 17:34