Witam. Mam taki mały problemik, pod co można podciagnac cos takiego jak drazliwosc okolicy łokcia ? Objaw wystepuje glownie w nocy, nie wiem jak to opisac, jest to cos w formie prawie ciaglego łaskotania, podobnego do tego po zdretwieniu reki, przechodzacego w gilgoczace skurcze. To jest cos podobnego do RLS czy jak kto woli zespołu niecierpliwych nóg. Jest to tak upierdliwe ze nie ma mozliwosci zasniecia, chyba ze juz tak okolo 4 nad ranem ze zmeczenia. Na moment przechodzi jak sie mocno rozmasuje, napreży łokiec az strzeli lub walnie w coś łokciem az przejdzie prąd.
Dzieki za kazdą podpowiedz.
krzychozol 2009-10-31, 04:15
Dolelgiwości mogą być wynikiem tzw. łokcia tenisisty, uszkodzenia splotu ramiennego, korzeni nerwowych odcinka szyjnego rdzenia kręgowego. Najlepiej skosnutlować się z lekarzem.
neuron 2009-10-31, 19:26