Mam napiecia miesni w lewej strony ciała które najbardziej odczówam w nodze.Leczyłem sie na padaczke(dalej się lecze),teraz na dystonie a ortopeda po przegladnieciu zdjec mri kregosłupa stwierdził ze to na 110% wina ktegosłupa pokazywał mi ucisk na nerw na poziomie L4,L5. Nikt nie wie ze ja to wiem i pani neurolog sama ogladała te zdjecia i powiedIała ze ona tam nic nie widzi.Dzis dała mi lek stalevo ,zebym wziął przez dwa dni i powiedzial czy pomaga ,mam odrzucić całkowicie lamitical i zmniejszyc keppre jak stalevo bedzie pomagac.trzymala tez w rece depakine ale mi go nie dała.Ona mysli ze to Dystonia.Pan mi pisał ze to padaczka.A opinie ze to kregosłup wystawił mi dyrektor szpitala ktory sie zajmuje operacjami kregosłupa po tym jak mu naprawiłem klimatyzacje miałem darmowa wizyte.Kto ma racje? I kto ma wieksze pojecie z takimi problemami hiropraktyk czy neurolog(mieszkam w USA).Sprobować tego stalevo ktory jest lekiem na parkinsona? I czy widzi tu Pan jakis sens idąc jej tropem.mam juz dosc tych eksperymentow.Co by pan zrobił na moim miejscu?w poniedz. Ide do innego hiropraktyka a 6 sierpnia mam video Eeg (15 minutowe wyszło mi dobrze)
Konrad 2011-07-16, 06:05