Forum neurologiczne » Choroby kręgosłupa » Powrót do pracy po operacji przepukliny lędźwiowo-krzyżowej

Powrót do pracy po operacji przepukliny lędźwiowo-krzyżowej

Witam! 7 wrzesnia mam ustalona operację dysku L5S1, (część lędźwiowa) wykryto przepuklinę międzykręgową w tym oto odcinku i moje pytanie jest takie: po jakim czasie będę mógł pracować (zawód kierowcy zawodowego TIR), jest to praca siedząca, bardzo proszę o odpowiedzi, daremne siedzenie w domu już mnie wykańcza :( z góry dziekuję za odpoiwedzi, pzodrawiam














Krzysiek 2009-07-29, 10:36

Średni czas powrotu do takiej pracy może wynosić nawet pół roku. Wszystko zależy od rehabilitacji, jaką będzie miał Pan po zabiegu i stnu ogólnego. Więc czas ten może się skrócić.

neuron 2009-07-30, 10:41

Jestem już 8 miesięcy po zabiegu i jeszcze długa droga przedemną,więc radze uzbroić się w cierpliwość bo różnie to bywa.odrawiam.

kokardka 2009-11-30, 11:40

Witam,

Ja jestem pół roku po operacji. Rehabilitacja w naszej służbie zdrowia wygląda śmiesznie. Po zabiegu dostałem zestaw ćwiczeń. Miałem kilkanaście zabiegów, tj. laser, prądy, pole magnetyczne. Ćwiczeń żadnych w ośrodku rehabilitacyjnym. Boli mnie ciągle w okolicach blizny, do tego ból promieniuje do pachwiny. Nie ma jednak promieniowania do nogi, jak kiedyś.
Ostatnio zacząłem chodzić na basen. Sam już nie wiem co mam robić. Może ktoś ma jakieś sugestie?

Pozdrawiam

zenek 2009-12-24, 09:22

Witam również jestem kierowcą TIR-a w moim przypadku miałem operację w niemczech podczas rozładunku za granicami naszego państwa strzeliło mi coś w plecach 03.10.2013 trafiłem do szpitala do krefeld gdzie zdiagnozowali po badaniu rezonansem przepuklinę kręgosłupa S5L1 po 2tyg zostałem operowany po powroci do kraju zaczęły się schody trafiłem do neurologa który przypisuje mi zabiegi na które z kasy chorych dostałbym sie najprędzej w kwietniu więc chodzę prywatnie od października wydałem już 3tyś zł na lekarstwa zastrzyki oraz zabiegi i oczywiście za pobyt w szpitalu w D...Teraz czuję się już dobrze dziśiaj znów byłem u neurologa i zapytałem kiedy powrócę do pracy odpowiedział mi że przez 2lata nie dostanę od niego orzeczenia o zdolności do pracy...bo nie będzie brał na siebie takiej odpowiedzialności jeśli mi się coś stanie a bez wpisu od lekarza prowadzącego nie mogę iśc do lekarza medycyny pracy na badanie dopuszczające mie do pracy...jest w tym coś dziwnego bo ludzie którzy chorują nie dostają zwolnień a ludzie którzy chcieli by iść pracować muszą bez czynnie siedzieć na zwolnieniach bo lekarz boi się odpowiedzialności za mój stan zdrowia czeka na to aż ZUS wezwie mnie na komisję i zdejmie z niego odpowiedzialnośc...zapomiałem dodać że po operacji i powrocie do Pl żadnych badań zrobionych nie miałem...ale lekarz neurolog ma w oczach rendgien i nawet nie patrzac na mnie tylko w komputer wie że przez 2lata mnie do pracy nie dopuści ot taka polska rzeczywistość....

kierowca 2013-12-20, 18:52

Niech ci daja dobra rente i olej ich

kora 2016-05-12, 00:50