Od ponad 3 lat mam powracające bóle kręgosłupa szyjnego. Do te pory udawało się poskromić to lekami zwiotczającymi mięśnie kręgosłupa i lekami przeciwbólowymi. Niestety od okoła miesiąca leki te nie pomagają, ból był coraz większy uniemożliwiający normalne funkcjonowanie w dzień i w nocy. Zaczął promieniować na prawy bark i prawą rękę. Ortopeda zalecił MR. Wyniki to:
Zniesnienie fizjologicznej lordozy szyjnej, z wytworzeniem patalogicznej kyfozy ze szczytem na poziomie C6. Zmiany degeneracyjne wszystkich krążków międzykręgowych w odcinku szyjnym z ich dehydratcacją i obniżeniem krążka międzykręgowego na poziomie C5-C6 w przedniej części. Na poziomie C4-C5 i C6-C7 widoczne są niewielkie centralne wypukiny krążków (na poziomie C6-C7 z niewielką lateralizacją w lewo), powodujące ucisk worka oponowego.
Na poziomie C5-C6 widoczna jest centralna wypuklina krążka, z lateralizacją w prawo, uciskająca worek oponowy i zwężająca prawy otwór międzykręgowy. Pogrubiebie opon na tym poziomie. Zmiany zwyrodnieniowe trzonów kręgó z ich brzeżną ostefiozą. Przyścienne zgrubienie tkanek miękich w widocznej częściowo w badaniu prawej zatoce szczękowej.
Lekarz zalecił rehabilitację tj. ćwiczenia i prądy magnetyczne i interferencyjne. Czy to wystarczy? Jeśli ból nie minie?
Dorota 2012-01-03, 19:06
Jeśli ból nie minie będzie konieczna konsultacja z neurochirurgiem i rozważenie możliwości leczenia operacyjnego. Radzę rehabilitację powtórzyć w razie braku poprawy po pierwszym podejściu.
neuron 2012-01-04, 20:47