Forum neurologiczne » Padaczka (epilepsja) » Omdlenia, drgawki, przyspieszony puls, szybka męczliwość i krwotoki z nosa

Omdlenia, drgawki, przyspieszony puls, szybka męczliwość i krwotoki z nosa

Witam,
Mam kłopot ponieważ jeden lekarz stwierdził u mnie padaczkę natomiast inny wykluczył i zwracam się z prośbą do Państwa- może ktoś ma podobną sytuację? Postaram się ją krótko i zwięźle opisać.

Mianowicie:
Przy porodzie nastąpiło niedotlenienie ale bez żadnych konsekwencji- byłam pod obserwacją lekarzy, nic się nie dzialo. Jako dziecko szybko się męczyłam- w szkole odpadały np biegi długodystansowe.

Pierwszy raz zemdlałam w wieku 12 lat po staniu na dość długim apelu. Badania neurologiczne nic nie wykazały- byłam na obserwacji w szpitalu. W tym okresie bardzo mocno urosłam (byłam o głowę wyższa od rówieśników). Zaczęły się także sporadyczne zawroty głowy, które były skutkiem długiego stania, biegania, chodzenia itp (pozycja pionowa). Cztery z nich zakończyły się krótkotrwałym omdleniem. To wszystko działo się gdy miałam 12-14 lat. Trafiłam do neurologa, który bez wahania stwierdził padaczkę. Wykonano szereg badań tj eeg- nie wykazało żadnych zmian (wszystko w granicach normy), tomograf i rezonans również były prawidłowe. Mimo to wprowadzono mi lek- Depakine 500. Od początku źle tolerowałam ten lek. Chodziłam *przymulona*, ospała, ogólnie miałam kilka miesięcy wyjętych z życiorysu. Na szczęście mama postanowiła odstawić mi ten lek. Samopoczucie wróciło do normy. Nie było także żadnych omdleń, zawrotów głowy itp. Dodam, że nigdy nie miałam kłopotów z nauką (wręcz przeciwnie- szybko przyswajałam wiedzę) jednak gdy przyjmowałam Depakine miałam kłopoty z koncentracją.

W wieku 16 lat znów bardzo urosłam, zaczęły się też częste krwotoki z nosa, których czasem nie mogłam zatamować przez ponad poł godziny. Kilka razy przez to wylądowałam na pogotowiu, lekarze zdecydowali się wypalić mi naczynia krwionośne w nosie- przez pare miesięcy był spokój lecz krwotoki znów wróciły. Ogólnie mam bardzo niskie ciśnienie: 90/60 to u mnie standard, za to puls jest wysoki- w granicach 100. Mam też zimne ręce i stopy (stopy są często sine) - zwykle tłumaczone jest to moim wzrostem: mam 178cm.
Wracając do zawrotów głowy (bez utraty przytomności). Zdażają się one od czasu do czasu- zwykle podczas miesiączki. Jednak ostatnio wydarzyły się dwa incydenty, które bardzo mnie zaniepokoiły. Pierwszy przytrafił się dwa lata temu. Była sesja, stres, nieprzespane noce. Jechałam na egzamin. Weszłam na wydział a poźniej po schodach na piętro. Poczułam się słabo, czułam mrowienie w dłoniach i stopach. Serce zaczęło mi walić. Chyba wpadłam w panikę. Jedyne co zdążyłam zrobić to usiąść i poźniej straciłam przytomność. Znajomi wezwali pogotowie ponieważ miałam drgawki (pierwszy raz). Odzyskalam przytomność, zabrano mnie do szpitala, zrobiono eeg (znów prawidłowe) i wypuszczono do domu. Drugi taki incydent przytrafił się niedawno: po sylwestrze (ale nie, nie *zachlałam* ani nic takiego:))- po prawie nieprzespanej nocy (jakies 3, 4 godziny snu) szłam ok 1 km na przystanek. W pewnym momencie poczułam się słabo, zakręciło mi się w głowie, czułam drętwienie w dłoniach i nogach, doszedł też kolejny objaw- myślałam logicznie ale nie mogłam wypowiedzieć zdania- plątał mi się język. Wtedy na prawdę bardzo sie przestraszyłam, serce waliło jak oszalałe, odczuwałam jego nieregularne bicie, wpadłam w panikę. Nastepnie straciłam przytomność i dość długo jej nie odzyskiwałam (pewnie też dlatego że w karetce podano mi relanium) towarzyszyły temu drgawki. Zrobiono mi tomograf i eeg i znów nic nie wykazało.
Muszę też dodać że w ciągu ostatnich trzech miesięcy schudłam- bez żadnych ćwiczeń, ograniczeń jedzenia itp- ok 10 kg.
Badania morfologiczne są w granicach normy choć bardzo blisko dolnej granicy. TSH dobre (w środku przedziału). Miałam przeprowadzone badanie cukru dwa dni z rzędu- pierwszego było 148 natomiast drugiego juz tylko 80 (troche mnie to niepokoi).
Zrobiłam także badanie serca, z którego stwierdzono wypadanie płatka mitralnego (nie do końca rozumiem co to jest?)
Dodam też, że bardzo dużo piję wody, herbaty itp. Potrafię wypić ponad trzy litry płynów dziennie- non stop chodzę ze szklanką.

Czy ktoś miał podobne objawy albo potrafi je pod coś zakwalifikować?

Villemo 2011-01-04, 22:23

Witam,
Objawy mam identyczne, krotwoki z nosa od małego nieskie ciśnienie wysoki puls w graniach 110, momentami coś co ujęłaś jako panikę
piję dużo, do niedawna bardzo dbałam o zdrowie, ale w pewnym momencie wylądowałam w szpitalu z *zatamowaniem* nerki przez kamień, byłam w okropnym stanie kilka dni bez jedzenie i picia!(gdyż wszytsko wymiotowałam
wczoraj również dostałam drgawek, lecz miewałam je wcześniej... sporadycznie
16lat (jutro:)

KK 2011-08-10, 13:26

Villemo, dokładnie takie same objawy ma moja córka, czy może została już rozpoznana u Ciebie choroba?

Basia 2012-04-06, 00:07

Od 12 roku życia mam krwawienia z nosa, często (myśląc, że to skutek krwawień) traciłam przytomność. Nie zawsze, ale często. Tylko u mnie odbywa się to na zasadzie: najpierw występuje ból głowy, stąd wiem, że zaraz będzie krwotok i tracę orientacje w terenie, słyszę jak mówią do mnie otaczający mnie ludzie ale nie mogę odpowiedzieć, mam zaburzenia widzenia i nagle tracę świadomość.. Byłam u wszystkich lekarzy specjalistów: laryngolog, hematolog, neurolog. Owszem mam pewne odchylenia krzepnięcia ale nie są one na tyle odbiegające od normy by szukać w tym przyczyny.
Od paru lat walczę z Gronkowcem złocistym, i kamicą nerkową.
Ostatnio mój narzeczony (lekarz gin.) widząc parę takich ataków, zaczął podejrzewać padaczkę.
Skierował mnie na wszystkie specjalistyczne badania.
Mam 22 lata i jestem po ludzku tym zmęczona,

Aga 2012-05-24, 08:03