Uprzejmie proszę o wyrażenie swojej opinii, czy występujące u mnie epizody mają podłoże neurologiczne. Mam 40 lat, jestem po wielu badaniach ogólnych i szczegółowych, które wykonuję profilaktycznie co pięć lat. ( serce, płuca, analizy krwi, tarczyca, wątroba, wzrok). Nic mi nie dolega. Jestem człowiekiem bardzo czynnym, zawodowo zajmując się obliczeniami i statystyką. W bieżącym roku wystąpiły u mnie już trzy razy epizody zaburzeń, które mnie zaniepokoiły, choć dwa pierwsze zbagatelizowałem. Pierwszy w połowie marca, drugi w sierpniu, a trzeci, ostatni w połowie października. Siedząc przed telewizorem i oglądając informacje w pewnym momencie nie mogłem przeczytać napisów pojawiających się u dołu ekranu. Cały obraz filmowy był przeze mnie odbierany normalnie, bez zaburzeń w polu widzenia i kolorowo, zupełnie dobrze rozumiany, ale z liter przesuwających się u dołu nie byłem w stanie poskładać wyrazów. Jakby mózg pracował za wolno, nim zdążył *zobaczyć* całe słowo, napis już zdążył się przewinąć, lub też *widział / rozumiał *początkowe litery w kilku słowach równocześnie ale nie układał z nich całych słów. Nieco spanikowany w tym momencie, rozumieją że nie jest to normalne i coś dziwnego się ze mną dzieje, zrobiłem sobie test pamięci. Numery telefonów, ważniejsze daty - to było OK. Ale spostrzegłem, że patrzę na twarze aktorów na ekranie, może prezentera którego znam od lat i nie mam pojęcia jak się nazywa. To znaczy mam świadomość, że wiem jak się nazywa. Ale nie mogę sobie przypomnieć. Przed momentem wiedziałem. Spróbowałem sobie błyskawicznie przypomnieć wszystkich sąsiadów z klatki - ok. 10 nazwisk - nie mogłem ani jednego. Trochę wzrosło mi tętno, pewnie ciśnienie. Minęło to po jakimś pół godziny i wszystko wróciło do normy. Epizod powtórzył się dwa razy, za każdym razem mam uczucie niemożności czytania i chwilowe zaburzenia pamięci ale nie dotyczące liczb, matematyki a jedynie kojarzenia nazwisk. (może nie tylko nazwisk, ale nie umiem sobie wymyślić testu). W trakcie trwania tych zaburzeń - 20 - 30 minut wszystko rozumiem co się wokół dzieje, mogę rozmawiać i nie brakuje mi słów - rozumiem wszystkie znaczenia. Po trzecim przypadku byłem u okulisty i opisując te zaburzenia wzroku zostałem przebadany bardzo dokładnie. Nic nie znaleziono. Uprzejmie proszę o radę, czy mam z tymi objawami zwrócić się do neurologa czy też lekarza innej specjalności.
Andrzej 2009-10-31, 07:50
Proponowałbym konsultację u neurologa, celem wykonania badania EEG i Tomografii Komputerowej głowy. Należy wykluczyć czy nie są to objawy napadów padaczkowych, guza mózgu. Bardzo prawdopodobne, że mogą być to napadowe zaburzenia lękowe.
Tomoo 2009-11-11, 21:39