Witam, chciałbym prosić o pomoc gdyż mam problem z nieustannym bólem kręgosłupa i klatki piersiowej. Ból pierwszy raz pojawił się ok. w marcu z takim natężeniem, że nie byłem w stanie wstać z łóżka przez 3 godziny po czym przyjechało pogotowie i zdiagnozowało że może to być neuralgia międzyżebrowa. Ból przeszedł po paru dniach, lecz wrócił w lipcu i po podobnej sytuacji gdzie utrzymywał się kilka dni podczas ćwiczeń siłowych ( rozpiętki w pochyleniu ) poczułem że coś mi *walnęło* w kręgosłupie. Bolało bardzo mocno i też sprawiało problem ze swobodnym poruszaniem. Od lekarza dostałem listę leków na rozkurczenie mięśni, przeciwzapalnych, potas z magnezem i na bóle kręgosłupa które brałem przez 2 tyg i mimo, że czułem lekką poprawę ból wrócił nagle z dnia na dzień taki sam bardzo duży. Od 4 miesięcy już chodzę do 2 fizjoterapeutów, osteopaty i ortopedy którzy na razie nie byli mi w stanie pomóc. Ból utrzymuje się bez przerwy. Codziennie czuję go przy najmniejszych odchyleniach / poruszeniach. Pomimo próby manipulacji kręgosłupem wykonywania mnóstwa ćwiczeń rozciągających klatkę nie ma zupełnie żadnych zmian. Od 3 lat trenuje na siłowni, czasem bardzo dużo i to też jest jedna z możliwości tego że tak się dzieje ale czy na pewno. Na zdjęciu rtg kręgosłupa piersiowego fizjoterapeuta stwierdził dużą kifozę, zaś osteopata stwierdził że może być to prawdopodobnie choroba scheuermanna. Nie ćwiczę już zupełnie nic prywatnie jak i na zajęciach sportowych od ponad 4 miesięcy a czasem ból jest ogromny. Często ból w kręgosłupie odczuwam od jakichkolwiek drobnych czynności, bardzo szybko się męczy i czuje dyskomfort i ociążałość, zaś ból klatki jest nagły i bardzo silny za mostkiem w górnej części klatki. Przy większości ruchów barkami w tył czy unoszenia rąk w górę z lekkim przeprostem w klatce odczuwam dosłownie chrupanie i wielki ucisk. Naprawdę nie mam pojęcia co robić i na razie nikt nie jest w stanie mi konkretnie pomóc.
Ostatnio też pokusiłem się na 1 zajęcia siatkówki gdyż osteopata stwierdził, że mogę ćwiczyć na zajęciach. Po paru podskokach hucznych w ten sam sposób mi coś *walnęło* w kręgosłupie i przez całą dobę zniknął ból klatki piersiowej, ale zwiększył się krótkiego odcinka kręgosłupa piersiowego. Kolejnego dnia ból w klatce z każdą godziną narastał tak jakby coś w kręgosłupie blokowało mi te klatkę czy wchodziło sprawiając te dolegliwość. Dziś chcąc sprawdzić czy powtórzy się sytuacja również po kilku takich wyskokach to samo walnięcie w kręgosłupie, ból w klatce natychmiastowo ucichł na jakieś pół godziny i znów z każdą chwilą narastał i wciąż w kręgosłupie zacząłem dokładnie odczuwać odcinek w którym jest ogromny ból przy najmniejszych ruchach. Może to jakoś bardziej przybliży jakąkolwiek możliwość co mi może być?
W rodzinie na choroby reumatologiczne nikt nie choruje, jedynie związane z sercem. Będę wdzięczny za każdą pomoc.
Ax93 2015-11-13, 22:27