Witam, nie wiem które objawy są istotne więc zacznę od początku:
kilka tygodni temu przestałam czuć smak potraw, ale nie miałam żadnego kataru ani zatkanego nosa.Potem smak nieco wrócił, ale miałam wrażenie, że nie do końca.
Około 2tyg.później dostałam silny katar, który trwał kilka dni i nagle przeszedł po zażyciu tabaki. Kilka dni później zaczęłam mieć takie napadowe, kłujące bóle głowy, trwające kilka sekund ale bardzo świdrujące. Pojawiały się 2 dni w odstępie około 15min.
Zlokalizowane były na małżowinie lub na głowie za prawym uchem.
Następnego dnia obudziłam się z ogromnym bólem głowy w okolicy czoła, skroni, nad brwiami i promieniującym do czubka głowy. Towarzyszyły temu zawroty, mdłości i gorączka 39st. Wyleżałam to, zastosowałam gorące okłady, inchalacje i paracetamol. Mimo że nie miałam zatkanego nosa, to po ściance gardła zaczęło coś spływać po każdej inchalacji, potem ustawało aż do kolejnej inchalacji. Następnego dnia doszedł do tego ból gardła i kłopoty z przełykaniem . One również już ustały.
Po 2 dniach gorączka zupełnie ustąpiła, ten ogromny ból również minął. Dziś mija 5 dzień, nie mam silnych bólów, jednak ciągle kręci mi się w głowie a do tego czasem odczuwam na zmianę: mrowienie prawej kości policzkowej, innym razem ból w okolicy czoła, czasem te świdrujące kłucie za uchem. Ciągle też takie nieprzyjemne uczucie w okolicy oczu. Jest to bardzo męczące i mimo że najgorszy ból minął, to jednak nie mogę normalnie funkcjonować.
Bardzo proszę o poradę czy te objawy są bardzo niepokojące, boję się że to coś bardzo groźnego, a przebywam właśnie za granicą na wakacjach, więc nie widziałam się z lekarzem.
Magda 2012-07-09, 15:40