Nerwica a wynik ANGIO

Witam!
Mam 20 lat i od marca tego roku zaczęłam miewać bardzo nieprzyjemne objawy. Mianowicie wystąpiły silne otępienia czułam się jakby po dużej dawce alkoholu, serce kołatało, odczuwałam jakby bezdech i niemożność nabrania powietrza, problemy ze wzrokiem (zaburzony obraz), puls od 70-100 przy niskim ciśnieniu od 100-110 oraz strach przed nagłą śmiercią lub tym, że upadnę. Pierwszy taki *rzut* nastąpił nagle kiedy to poczułam jakbym miała zaraz zemdleć, wtedy ciśnienie wyjątkowo skoczyło do 150. Zaczęło się jeżdżenie po lekarzach, czułam się tak fatalnie kilka dni z rzędu, że sama prosiłam o położenie się do szpitala. W końcu po paru dniach dostałam się pilnie do neurologa, który stwierdził nerwicę somatyczną, która po długim czasie dopiero się ujawniła w tak silnej postaci, stwierdził, że zbyt wszystko tłumię w sobie i przepisał hydroxyzynę oraz rezonans MRI i ANGIO. Lekarstwo pomagało mi, wszystko ustąpiło. Kiedy się skończyły leki, kupiłam inne bez recepty i w lekkim stopniu otępienia wróciły. Dziś odebrałam wyniki rezonansu, z którego wynika, że MRI głowy w porządku, komory równe, nawet bardzo dobre wyszło jednak w ANGIO napisano: nieco słabszy sygnał lewej tętnicy mózgu tylnej. Po prostu zastanawiam się czy ma to jakiś wpływ na nerwicę czy może oznacza coś innego?

Dodam, że od 5 lat choruję na tarczycę - niedoczynność i w ciągu roku od zeszłego maja miewałam różne ataki takich kołatań, duszności, bóli w klatce piersiowej ale raz na jakiś czas i z tego powodu byłam już u alergologa (wyszła alergia na roztocza), pulmonologa (wszystko dobrze), kardiologa (EKG dobrze, holter wykazał czasem wysoki puls). Zaczęłam się też trochę obawiać o nerwicę lękową, bo najgorzej czuję się w kościele, gdzie muszę mieć ławkę, bo na otwartej przestrzeni wariuję i boję się, że zemdleje. Raz w życiu zemdlałam w kościele i może ma to jakiś skutek też w psychice. Poza tym boję się, że mnie ktoś napadnie, zabije albo coś się stanie. No i jeszcze wszelakich piwnic.

Proszę o odpowiedź.

Zuzanna 2014-05-07, 14:17

Miałam dokładnie to samo w połowie lutego taki jednorazowy atak zasłabnięcie.Potem było coraz gorzej doszła bezsenność i brak apetytu,nudności,kaszel.Biegałam do lekarza rodzinnego i na izbę przyjęć.W końcu do psychiatry który stwierdził nerwicę lękowa.Obecnie od miesiąca jestem na Alventa 75i lerivon 10.Obserwuję co będzie.Niech pani zrobi poziom kortyzolu jeszcze.Zastanawiam się też czy pujść do neurologa czy w głowie wszystko ok.Jest poprawa po tych lekach.

Ala 2014-05-16, 14:16

No właśnie, właśnie takie odpowiedzi mnie utwierdzają w tym, że to nerwica i jeszcze lękowa. Ja znowu dostałam hydroxyzynę 25 i działa najlepiej. Czy Pani leki są otępiające w jakiś sposób? Kortyzol Pani mówi, dziękuję za radę. Postaram się zrobić. No właśnie i tak z tą głową jest, że wydaje się, że coś tam na pewno się dzieje, po czym ona jest idealna bez anomalii. Bez cito to z rok Pani poczeka na rezonans...
Pozdrawiam!

Zuzanna 2014-05-19, 13:18

Witam Serdecznie

A czy mroczki przed oczami, takie latajce kropeczki cienie tez moga byc spowodowane nerwica? Jak Pani mysli? Mialam robione rezonans, wszystkie badania i nic nie znalezli... A moze od kregoslupa szyjnego ? Prosze o pomoc w znalezieniu przyczyny... Mam napady leku itd...

Madzia 2014-09-18, 12:19