Witam
Od 10 roku zycia a mam juz 27l mam migrene z aura z przemijajaca afazja czuciowa i przemijajacym deficytem piramidowym. dosłownie wyglada to jak udar mózgu. na poczatku dretwieje mi pół ciała, nastepnie drugie pół, zazwyczaj przez 1 tydz mam zdretwiała noge i reke i gardło, do tego dochodza zaburzenia wzroku i mowy i słuchu które potrafia utrzymywac sie do 4 dni po bólu. na nowo ucze sie wszytskich czynności jak właczanie telewizora, komputera i innych tak zaawansowanych funkcji które potrafiłem, dochodze do siebie przez około 7-12 dni, nie jestem w stanie zupełnie pracować, bo ludzie uznali by mnie za idiote, że nie potrafie właczyc komputera.
chyba juz nic mi nie pomoze bo brałem wszystko. Jestem obecnie na lekach padaczkowych , depakine, topamax, bo w sumie ta grupa jest najlepsza, dzieki tym lekom, napady wystepuja co pół roku a nie co miesiac jak kiedys.
neurolog powiedziała mi, ze kiedys ten udar moze zostac,
co mam robic, co mam brac, żeby wreszcie mi pomogło, załamuje mnie ta sytuacja,
sam bym nie mógł nawet dojechac do szpitala, bo jestem zupełnie jak nacpany, do tego jak bym tam sie skontaktował? jak mam zaburzenia mowy, juz raz to przezyłem, wzieli mnie do szpitala, i zaczeli leczyc na zapalenie mózgu, kiedy to moja matka mnie znalazła i im powiedziała, ze mam migrene z takimi deficytami neurologicznymi, koszmar a nie byłem w stanie im nic powiedziec i do tego prawie niekontaktowałemm więc teraz nosze ze soba w kieszenie zawsze kartke informacyjna z wypisu lekarskiego z opisem mojej choroby,
napad moze przyjśc nagle, trzeba rzucac wszytsko i szybko jechac do domu lub szpitala kiedy jeszcze widze na oczy i jestem w stanie byc w kontakcie ze światem.
Ma ktos podobne doświadczenia?
Łukasz 2015-02-21, 23:51