Mój synek, ma w tej chwili 19 miesięcy. Urodził się w 36tyg ciąży jako 1 bliźnię. 10 punktów, masa ur. 2940g. Dziecko rozwijało się wolno ale harmonijnie, pierwszy kontakt wzrokowy (świadomy) nawiązał z nami w ok 3 miesiącu życia. Wydawało nam się to dziwne ale doszliśmy z mężem do wniosku, że porównujemy go z córką a jak wiadomo dziewczynki rozwijają się szybciej. Jednak w 7 miesiącu życia zauważyliśmy, że kiedy synek chce na coś spojrzeć jego głowa ucieka za daleko poczym oczy znajdują swój cel. Fakt ten spowodował, że postaraliśmy się o wizytę u neurologa.
Neurolog nr 1 stwierdził, że dziecko nie wodzi wzrokiem i ma poważne zaburzenia widzeniam Przerażeni szukaliśmy okulisty.
Okulista nr 1 stwierdził, że dziecko widzi i wodzi wzrokiem w dziwny ale nie patologiczny sposób... w badaniu oczy ok,,, żadnych zmian na dnie oka nerw wzrokowy również w porządku.
Zatem zapisaliśmy się do 2 kolejnych neurologów dodam, że synek miał już ponad 9 miesięcy i nie siedział gdzie jego siostra bliźniaczka już raczkowała i próbowała wstawać na nogi.
Neurolog nr 2 i 3 stwierdzili, że absolutnie nie wiedzą co to jest i nigdy nie widzieli takiej wady wyizolowanej od dodatkowych symptomów typu... oczopląs, zez niedowidzenie. Zasugerowano nam, żemy udać się do Prof. Prosta- tak też zrobiliśmy. Ten stwierdził, że to byćmoże niedorozwój jakiegoś nerwu ale dużo nam więcej nie powie bo *nie może podłączyć komputera do głowy syna* oczywiście w badaniach wzroku wszystko było ok opróczoczywiście możności wodzenia w poziomie (dziecko chce patrzeć na przedmiot ale ciągle przerywa wodzenie, przeskakuje głową dalejj na niego patrzy i tak w kółko wodzenie w pionie jest płynne).
Dostaliśmy skierowanie na rehabilitacje ruchowe i rehabilitacje wzroku (tam też nigdy nie widziano takiego przypadku) Po usilnych staraniach dostaliśmy się do szpitala w Poznaniu na neurologię z sugerowaną diagnozą guza mózgu!!! Badania eeg, rezonans, badania metaboliczne, przesiewowe genetyczne i wiele innych + oczywiście badania okulistyczne nic nie wykazały. Dziecko zostało wypisane po miesiącu z diagnozą: INNE ZABURZENIA WIDZENIA!
Trafiliśmy do czd w Warszawie do okulisty tam też usłyszeliśmy to co zwykle , że to dziwne itd itd itd... i dostaliśmy skierowanie wewnętrzne do neurologa... wizytę mamy 26 sierpnia... Synek ma dziś rok i 7 miesięcy nie chodzi samodzielnie, powoli zaczyna chodzić za rękę, bardzo się boi jak się go puszcza nawet nie próbuje chwilę postać odrazu siada i raczkuje. Faktem jest, że jest baaaaardzo dużym dzieckiem wysoki, duża głowa ponad 15kg. Niektórzy sugerują braki w polu widzenia... TO NASZA HISTORIA W OGROMNYM SKRÓCIE....Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? PROSZĘ O POMOC :(
Tussi 2011-08-07, 14:06