W wieku 14 lat mialam zdiagnozowana padaczke. Baralam leki okolo 3 lat i zostaly one odstawione. EEG nie wykazywalo juz zmian. Obecnie mam 37 lat rok temu pojawil sie kolejny atak. EEG po nieprzespanej nocy wykazalo tendencje to atakow. Po roku od wystapienia ataku lekarz zaproponowal leczenie farmakologiczne. Kiedy zapytalam czy istneje mozliwosc odstawienia lekow po jakims czasie lekarka powiedziala ze nie. Nie beda ponownie wykonywac zadnych badan EEg a ja powinnam brac te leki do konca zycia.
Nie jetsem pewna czy zgodzic sie na leczenie. Kiedy bralam je w przeszlosci bylam ospala, zwiekszylo sie laknienie, przy wysilku pojawialy sie nudnosci. Musze nadmenic ze moje ataki trwaja krotko, nei ma drgawek. Pojawiaja sie mroczki przed oczami, mrowinie w rekach, uczucie chlodu w ciele. male zaburzenia swiadomosci (nie umialam sie wyslowic, nie kojazylam znajomych moich dzieci ze szkoly - ale pamietalam rodzine, sama zadzwonilam do lekarza i sama dotarlam do szpitala autobusem po ataku). Boje sie troche uzaleznienia od lekow. Poza tym slyszlam. ze dwa lata bez na[padu mozna odstawic leki wiec jaki sens jest zaczynac je przyjmowac rok od napadu kiedy zadne inne nie wystapily.
Aleksandra 2016-06-15, 22:19