Witam,
Moja siostra ma padaczkę (chociaż EEG jest z reguły dobre). Leczy się już od ok. 12 lat (o ile dobrze pamiętam). Zaczęło się na studiach lekkim atakiem bez klasycznych objawów (bardziej wyglądało to jak zemdlenie). Ja byłam świadkiem tylko 1 ataku ciężkiego trwającego ok. 1 min, a czy miała ich więcej to nie wiem gdyż u nas nawet słowa *padaczka* przy niej nie wolno używać. Ale to nie jest nasz główny problem. Możemy tylko przypuszczać z zachowania, że ma nerwicę i stany lękowe ( widać po zachowaniu - np. często się złości, irytuje ją wiele rzeczy, nic się jej nie podoba itp.). Poprawa jest tylko w przypadku jej synka, z którym już zostaje sama, ale najgorsze jest to, że nie wiemy co wtedy czuje (czy się boi itp.o czym wnioskujemy z rzadkich rozmów z nami). Jednak największym problemem jest to, że ma stany nieświadomości trwające kilka sekund np. siedzi pije kawę a nas nie słyszy, albo prowadzi z nami rozmowę, ale dokładnie nie wie o czym jest ta rozmowa i wszystko by było jasne gdyby ona tego nie pamiętała, ale ona wie kiedy ile razy dziennie jej się to dzieje. Stąd moje pytanie. Czy wiadomo co to może być, bo jej lekarka nie wie, bo jak mówi jeżeli to by były atkai padaczkowe to by tego nie pamiętała a skoro ona to pamieta to dziwne. ( te braki nieświadomosci pojawiły się znacznie później niż choroba - z naszych obserwacji nasilają się w momentach stresowych albo może my źle widzimy może te zaniki powodują u niej jeszcze większy stres?
Magda 2010-09-22, 08:25
Trudno jednoznacznie stwierdzić czy to wynik padaczki czy depresji. Nie mogę się wypowiedzieć na ten temat tylko na podstawie samego opisu. Przy napadzie padaczkowym faktycznie chory pamięta wydarzenia sprzed napadu, samego napadu natomiast już nie. Może w tym wypadku konieczna jest również konsultacja psychiatry.
neuron 2010-09-29, 17:11
Dziękuję za odpowiedź, tylko jak przekonać moją siostrę na wizytę u psychiatry
Pozdrawiam
Magda 2010-10-01, 08:24
Ja bym Ci radzila psychologa, najpierw rozmowa ,joga,cwiczenia na stress, ostatecznie dopiero psychiatra,z tego co piszesz Magda, nie jest to tragedia, na psychotropy absolutnie za wczesnie,mam corke 13 latnia z takimi objawami jak twoja siostra.Lekarze twierdza ze jest to stan okresu dojrzewania, potrwa okolo dwoch lat, robimy systematycznie badania EEG,otrzymuje leki,chodzimy do psychologa raz w miesiacu, wszystko super funkcjonuje.Przepraszam za pisownie ale pisze z Niemiec pozdrawia
Wiesia 2010-11-23, 09:47