Forum neurologiczne » Choroby kręgosłupa » Bóle szyi, szczęki i tylnej części głowy od kilku lat

Bóle szyi, szczęki i tylnej części głowy od kilku lat

Witam tzy lata temu 10.04.2010 miałem silny upadek na twarz /nic nie zostało złamane siniak się zagoił/ już za dwa trzy tygodnie zacząłem odczuwac dyskomfort w górnej części kręgosłupa piersiowego zacząłem chodzić na fizykoterapię /trakcje itd. Ćwiczenia wzmacniające mięśnie szyji/ wszelkie sposoby..ból był rozległy tępy o średnim nasileniu 12 czerwca 2010 podniosłem głowę i poczułem lekkie pyknięcie właścnie w miejscu około wyrostka między odc. Szyjnym a piersiowym już rano obudziłem się z rozległym tępym bólem promieniującym do barków o średnim nasileniu. Nie reaguję w ogóle na środki przeciwbólowe /ketonal, diclofenak, tramal/ więc nie mogłem sobie doraźnie pomóc ból był codziennością od rana do nocy /w nocy spałem w miarę/ zacząłem robić wszystkie możliwe badania MR odc. Szyjnego /krążek c5-c6 obniżony wysunięty dokanałowo moduluje nieznacznie worek/ c6-c7 mała tylna-prawostronna przepuklina o podwyższonym sygnale th3-th4 centralno-lewostronna przepuklina Następnie Mr piersiowego: wypuklina th3-th4 centralno-lewoboczna z uciskiem na worek i brzuszną powierzchnię rdzenia. MR przysadki /wszystko ok/ MR mózgu /wszystko ok/ latam od trzech lat po klinikach głównie enel med. Neurolodzy psychiatrzy nie mogą mi pomóc w tej rok temu ból rozprzestrzenił się na szczękę i same ścięgna na szyji ale moim zdaniem źródło cały czas jest poniżej wyrostka na dole odc. Szyjnego ból jest zwykle stały rozległy wykonałem jeszcze kilka badań eeg głowy, usg tego odcinka mięśni w okolicy źródła bólu miałem ostrzyknięte te miejsca bez skutku cału czas występuję tępy ból w górnej części piersiowego który promieniuje na szyję i tył głowy oraz szczękę Jestem od dwóch lat pod opieką psychiatów ponieważ nieskuteczność środków przeciwbólowych mogła wskazywać na jakąś komponęte psychoganną więc stąd venlafaksyna. Mirtor, wiele leków rozkurczowych , Alventa, Finlepsin….cała lista jakiś czas byłem uzależniony od clonazepamu /znosił mi bóle w żołądku/ pomyślałem że to on może być źródłem nieszczęść więc w 2012 w kwietniu podjąłem odwyk oczywiście bóle się nasiliły i wtedy też rozszerzyły swoje granice na szczękę i ścięgna szyjne / wtej chwili biorę clonazepam w dawce 0,5-1mg doraźnie i troszkę pomaga może na 10% znosi ból na kilka godzin
Nie wiem kompletnie co mam robić byłem już wszędzie: kilkanaście wizyt : neurolodzy, neurochirurdzy, psychiatrzy, fizjoterapia, akupunktura /kilka sesji/ leczenie farmakologiczne jw. Fizykoterapia /nie mogę już ruszać głową więc na wszesnym etapie przerwano ćwiczenia/ straciłem przytomność z bólu w 2011r i znalazłem się w szpitalu na Banacha nic mi nie pomogli lekarze pompowali mi kroplówki z ketonalu a to na mnie nie działa kompletnie. Z codziennego bólu ma coraz większe problemy natury psychicznej nie mam ochoty do życia zostały mi resztki nadzieji, że stanie się cud i ktoś mi pomoże Wiem, że ten krótki opis jest przekazany dość chaotycznie ale jeśli znajdzie się lekarz który się tym zainteresuje proszę o kontakt na pewno przyjadę może do tej pory nie trafiłem na osobę która chciała by pomóc i dodatkowo posiadałaby wiedzę i umiałby ja wykorzystać
Dziękuję i czekam na odpowiedz
Kuba

Jakub 2013-06-17, 12:43

Witaj Kuba mam te same objawy co ty,zaczelo sie od bolu tylu glowy 2 lata temu,boli codziennie caly czas nic nie dziala,od 8 miesiecy przenioslo sie na szczeke i tak samo jak tobie czuje sztywnienie sciegien szyjnych .moj neurolog uparl sie na migrene gdy mnie boli gory kegoslup,szyja,tyl glowyi szczeka .Ktos moze ci pomogl? Prosze cie o odpowiedz mam male dzieci i bardzo sie martwie .moj adres darms114@gmail.com

Aneta 2015-08-30, 21:03