Witam ponownie !
Wiele badań miałem już jak rezonans kręgów szyjnych, głowy, badanie błędnika, badanie okulistyczne, badanie laryngologiczne, usg tętnic teraz prywatnie robiłem, zdjęcia rtg odc. szyjnego zwykłe i czynnościowe poniżej wyniki. Nawet teraz byłem u bardzo dobrgo masarzysty na masarzach i ustawianiu kręgów L3-4, Th-7 i C 6 i 7. Poprawa zakresu ruchomości i mniejsze zgrzytanie w kręgach po nastawach, ale bóle i zawroty dalej mam - czyli bóle w odcinku potylicznym dokładnie kręg atlas i troche nad nim bym powiedział. Ból też mi promieniuje troche pod potylice na wysokośc ucha i w dół tak przy wierzchu po lewej i prawej stronie kręgów szyjnych chyba wzdłóż tych wiązadeł kręgowych. Często mam takie nagłe udeżenia jak by przeszedł prąd po głowie w potylicy w różnych kierunkach. Dlatego poszukałem na internecie artykułów o wiązadłach i ścięgnach okolicy kręgu szczytowego bo jestem na 99% teraz pewny po wizycie u masarzysty że to wiazadła są uszkodzone. Powiem też że po rehabilitacji w lutym pogorszyło się bo tam chciano mi rozciągnąć mięsnie szyjne, mocno napieralem w rotacji na barki terapeuty, a gdy mi dotykał głęboko pod potylicą to strasznie bolało. Ból jest też przy odchylaniu głowy, ruchach rotacyjno odchyleniowych w pozycji uniesienia głowy szczególnie, bo gdy broda do kaltki ból przy obrotach jest ale mniejszy wpotylicy szczycie atlasa. Ból i ucisk przy pochylaniu, ból nie dowytrzymania przy pionizacji ciała przy dłuższym przykucnięciu, schyleniu się i wyproście ciała - odrazu ciemno przed oczami zaburzenia widzenia rozmyty obraz, potężny ból z uciskiem, utrata świadomosci, a nawet przytomności bo już tak miałem. Mdleje też przy długim staniu w jednym miejscu, borowaniu zęba, zastrzykach udeżenia mam gorąca i czuje jak lecę - mdlęję - nauczyłem się to kontrolować już teraz. Kiedyś w nocy 3 razy z rzędu upadłem na podłoge gdy wstałem ze snu aby się załatwić, a że mieszkam sam nie dzwoniłem na pogotowie myślałem tylko o załatwieniu się i dojściu do łóżka i o dlaszym śnie. Kiedyś po badaniu przepuchliny w ośrodku zdrowia wychodząc już z ośrodka tez mdlałem, ciśnienie wtedy mierzone 60/40 miałem. Zawsze mdlałem przy pobieraniu krwi, robieniu zastrzyków, karuzeli, hustawkach z wymiotami, jazda autobusem etc. Teraz w wieku 40 lat jest lepiej ale też się często zdarza musze brać leki przeciwymiotne jak jadę dalej gdzieś bo inaczej nie dojechał bym. Wystarczy że w domu troche posprzątam i już jest po mnie muszę się kłaść bo chodze jak pijany po domu i mi niedobrze jest, potylica strasznie boli i uciska w szczycie kęgowym, zaznacze że nigdy niewymiotowałem ale kręci i muli strasznie, wszystko mnie boli jak bym wogóle niewypoczywał = kładę się zmęczony i wstaję zmęczony. W nocy się częstu wybudzam bo głowa mnie strasznie boli, zauważylem gdy mam skręsoną za bardzo po wybudzeniu ale jak to kontrolować w śnie nie da się. Jak siędze przy biurku to gdybym podparł się ręką o brode to odrazu strasznie mnie tam boli i uciska. Jakakolwiek czynnosc rękami np. umycie okna , skręcenie biurka jest dla mnie koszmarem odrazu wszystkie objawy. Wszystko się dzieje tak od 2 lat i diagnozy brak lekarze odsyłają jeden do drugiego.
Przedstawiam badania pisze to co jest złe inne w normie będzie i bez zmian:
RTG - Zmainy zwyrodnieniowe w stawach unkowertebralnych - Luschki.
MR - Spłycenie lordozy szyjnej. Umiarkowane zmainy degeneracyjne krązka m/k C5/C6 pod postacią niewielkiego obniżenia wysokosći i intesywnosci sygnału w obrazachT2 zależnych. Na poziomie tym widoczna jest dyskretna pośrodkowa lewoboczna protuzja krążka m/k z niewielkim uciskiem worka oponowego.
USG tętnic szyjnych trzech bez zmian wskazany test TILT mój lekarz rodzinny odmawia leczenia w tej kwest twierdząc że to nie jego sprawa tylko neurologa, a neurolog odsyła do rodzinnego i dalej bez diagnozy jestem.
MR - głowy wszystko ok tylko zatoka szczękowa i czołowa nieco pogrubione.
Reumatolog wizyta - nie badał mnie wogóle nie oglądał zdjęć przepisał tylko wynik MR i dał na zabiegi, po omówieniu przeze mnie co mi dolega stwierdził że jestem za mądry bo używałem słów kręg szczytowy, obrotnik, membrana kręgu szczytowego że tam się coś dzieje iwogóle niesłuchał i dalej brak diagnozy.
Neurolog wizyta wielokrotna, badania mr głowy, szyji wyniki jak wyżej, diagnoza pierwsza ciśnienie ortestatyczne, diagnoza druga zespół szyjny zmiany reumatologiczne wizyta u reumatologa opisana wyżej jak by jej nie było. Neurologicznie nie wymagam leczenia zaznaczono.
Laryngolog bez zmian, badania błędnika we Wrocławiu wszystko ok.
RTG czynnościowe od. szyjnego ok wszystko.
Innych badan w tej kwesti nie posiadam
Krew stary wynik czerwone, białe i hemoglobina lekko podwyższone teraz nie idzie się doprosić skierowania.
USG serca stary wynik wypadanie zastwaki zwrotnej fazy I/II
Leki brałem zazwyczaj przeciwbólowe chyba wszystkie wypróbowałem, łagodzą bół ale uderzeń bólowych i zawrotów nie łagodzą może troche je tłumią.
W szpitalu nie byłem bo kto mi da skierowanie niekogo to nie obchodzi.
Mieszkam koło Jeleniej Góry i nie wiem gdzie mam pójsć chyba chirurg naczyniowy ???
Teraz nie pracuję dodam jeszcze, uprawiam sport rower turystycznie i ostrożnie ćwiczenia obwodowe ale strasznie mi się kręci po nich dosłownie się zataczam po wykonaniu jakiejś seryjki cwiczeń, ale mam u siebie na strych sprzęt to jakoś daję radę.
Zaznaczę tez że mam w TH i S i kości krzyżowej tez dużo zmain ale bez ucisku na nerwy i rdzen.
Prosze o radę do jakiego lekarz mam się udać i ajkie badania wykonać jeszcze, aby dowiedzieć się co mi dolaga.
Sebek 2011-09-21, 12:44