Ataki zaburzeń widzenia i mowy a migrena z aurą lub padaczka

Ataki zaburzeń widzenia, czasem mowy zauważyłam już w wieku 20 lat. Ataki były raz na rok, pół roku, trwały do 30 minut. Lekarze pierwszego kontaktu twierdzili, że to przemęczenie, zła dieta itp. Potem ataki były co kilka miesięcy, trafiłam do neurologa, który orzekł, że to migrena z aurą, nie ma na to lekarstwa i trzeba z tym żyć. Nigdy nie bolała mnie głowa, chociaż w wieku 18 lat miałam uraz głowy i wstrząśnienie mózgu, ale badania podobno nie wykazywały nic nienaturalnego. Nigdy nie traciłam świadomości, nie miałam też drgawek, ale moje ataki przychodzą znienacka, bez jakichkolwiek wcześniejszych objawów. Mam zaburzenia widzenia, mowy, podwójne widzenie. Trwają do godziny, nie jestem w stanie wtedy funkcjonować. Jakiś miesiąc temu miałam robione ponownie EEG i wynik wskazuje, że to padaczka. Jak to się mogło stać, że przez 19 lat żaden lekarz tego nie zdiagnozował? Cieszę się, że wreszcie wiem co mi jest, ale mam ogromny żal do lekarzy, którzy zbagatelizowali moje objawy. O jakie badania pownnam się jeszcze upomnieć aby potwierdzić diagnozę? Proszę o rady.

Alicja 2012-06-25, 14:14

Warto wykonać także badanie obrazowe głowy, np. MR. Tak również może prezentować się padaczka.

neuron 2012-06-26, 18:16