Forum neurologiczne » Padaczka (epilepsja) » Atak z omdleniem, drżeniem rąk i bólem na początku szyi i głowy a padaczka

Atak z omdleniem, drżeniem rąk i bólem na początku szyi i głowy a padaczka

Witam! Piszę, ponieważ lekarz neurolog stwierdził, że mam padaczkę. Pierwszy *atak* miałam pod koniec października 2011 (omdlenie, drżenie rąk) zanim to się stało chciało mi się wymiotować i odczuwałam ból *na początku szyi i glowy* było to po przebudzeniu i wzięciu prysznicu(po ataku sama się ocknęłam), byłam w szpitalu lekarz stwierdził, że nic mi nie jest podał ketonal w kroplówce i puścił do domu. Drugi raz zdarzył się na początku stycznia. Wypiłam wtedy jedno piwo około 2-3 kiedy zasypiałam koleżanka obudziła mnie i wtedy wstałam poszłam do drugiego pokoju, zrobiło mi się znowu niedobrze tak jak za pierwszym razem, ale bez żadnych bólów. Poszłam do łazienki i tam kucając przy zlewie znowu zemdlałam z relacji koleżanki wyglądało to tak, jakbym sama się położyła, drżała mi noga, miałam otwarte oczy, potem byłam cała roztrzęsiona i przez pewien moment *gwizdało/szumiało* mi w uszach. Dwa dni później dostałam skierowanie do szpitala zrobili mi tomografie(bez kontrastu), ekg, morfologie. Wszystko było w porządku, miałam jedynie za niski potas, sód na *granicy*. Doktor w szpitalu powiedziała mi, że to są napady padaczkowe i powiedziała, że dalsza diagnoza w poradni neurologicznej. Dzisiaj byłam u neurologa, przeprowadziła wywiad ze mną i z moją mamą (na moj temat od czasu ciąży), powiedziała, że to jest padaczka i już przepisała lek Finlepsin 200mg. Teraz czekam na rezonans magnetyczny i EEG. Co do kompetencji tej lekarz nie mam raczej wątpliwości, jest uważana za najlepszą neurolog w mieście, wiele osób ją poleca, nie słyszałam jeszcze żadnej negatywnej opinii na jej temat. Ale czy w ten sposób można stwierdzić padaczkę? W sumie to tylko z wywiadu i opisu incydentów jakie miały miejsce? Bo przecież żadne badanie nic nie wykazało. Boję się przyjmować te leki, dużo się naczytałam o skutkach ubocznych, obawiam się też, że po odstawieniu ataki mogą się nasilić. Nie wiem co mam robić. Czy to może być coś innego? Dodam jeszcze, że jakieś dwa, trzy lata temu często bolał mnie brzuch, takie jakby kłucie, czasami pieczenie, zgaga po zbyt ostrych potrawach, uczucie jakbym miała wymiotować, ale nie wymiotowałam. Miałam wtedy robione usg, które wykazało jedynie,że mam *powiększoną śledzionę z niewielką śledzioną dodatkową*. Z góry dziękuję za odpowiedź. (Mam 20 lat jeśli to istotne)

S 2012-01-30, 16:13

Tak, można włączyć leczenie na podstawie samych objawów i także postawić takie rozpoznanie. Wystąpiły 2 bardzo charakterystyczne napady padaczkowe. Zostawienie Pani bez leczenia jest niebezpieczne, napady mogą być coraz częstsze i pogarszać Pani funkcjonowanie. Jak najbardziej konieczny jest MR głowy i EEG.

neuron 2012-02-11, 22:21