Afazja a padaczka

Choruję od wielu lat na epilepsję i zdarzają mi się napady afazji (nie mogę czytać, pisać, mówić ani liczyć, ale zachowuję świadomość tego, co dzieje się wokół mnie). Nie mam guza mózgu, badałam się kilkakrotnie pod tym kątem.

Czy takie wielogodzinne, ale przemijające stany afazji są normalne po silnych napadach toniczno-klonicznych? Mój neurolog twierdzi, że to dość rzadko spotykane, ale nie niemożliwe. Czy powinnam coś z tym robić?














Ola 2013-12-15, 16:45