Ubytek kości czaszki po wylewie

Moja mama w lipcu przeszla ,cos w rodzaju wylewu(tak sie nam wydawalo), nikt o tym nie wiedzial ,byla spiaca ,powiedziala tylko ,ze zle sie czuje ,dopiero gdy zauwazylismy ,ze ma spowolniona mowe i wszstko dociera do niej z opoznieniem ,zawiezlismy ja do lekarza. Miala zrobiona tomografie glowy i okazalo sie ,ze ma ubytek kosci czaszki. Neurolog po wywiadzie ,dowiedziawszy sie ,ze nie miala zadnych urazow,skierowal ja do szpitala ,mowiac ,ze to moga byc przerzuty. Pobyt w szpitalu byl pod haslem* wykluczania nowotworu* Wykluczono raka mozgu,pluc ,szpiczaka,raka macicy ,robiono kolonoskopie i scyntografie. okazalo sie ,ze tam wszystko jest w porzadku. Jestem oburzona ,gdyz wypisano moja mame z adnotacja : wypisana w stanie ogolnym dobrym.!!!!! dziura nadal jest,mama ma nadcisnienie i silne bule glowy a wzmianki o dalszym leczeniu nie ma .Potrzebuje pomocy,niech ktos doradzi co dalej. bardzo prosze o odpowiedz

Basia 2012-02-24, 22:13

Tak naprawdę jest to trudna sytuacja, rzadko spotykana. Nie znam szczegółów odnośnie przebiegu choroby, ale warto skonsultować się z neurochirurgiem.

neuron 2012-02-24, 22:53

Dziekuje

basia 2012-02-25, 16:36