Śpiączka po podtopieniu

Witam wszystkich na forum.
Moj brat ulegl podtopieniu, nikt dokladnie nie wie jak dlugo przebywal pod woda. Kiedy go wyciagneli zostal reanimowany i przywrocili mu oddech i akcje serca lecz nie odzyskal przytomnosci. Po przewiezieniu do szpitala zostal wprowadzony w spiaczke farmakologiczna i podlaczony do respiratora gdyz sam nie mogl oddychac. Podczas spiaczki farmakologicznej zdazaaly sie momenty jakby sam probowal lapac powietrze. Po trzech dniach spiaczki dostal temperatury i zaczeli obkladac go lodem, kiedy pytalismy skad ta temperatura jeden lekarz mowil ze jest jakas bakteria, drugi lekarz mowil ze jest to spowodowane niedotlenieniem mozgu.
Nie wiem co o tym wszystkim mam myslec, dwoch lekarzy dwie opinie?
Po 8 dniach utrzymywania w spiaczce farmakologicznej lekarze przestali podawac leki nasenne lecz brat sie nie wybudzil. Nadal funkcje zyciowe podczymuja maszyny na dodatek ustaly odruchy łapania powietrza. Kiedy pytamy lekarzy nie potrafia nam powiedziec czego mozemy sie spodziewac i teraz twierdza ze ta wysoka temperatura uszkodzila mozg. Stwierdzaja to po badaniu z źrenic. Mam pytanie jesli ktos mi wogole moze cos odpowiedziec czy sa jakies szanse ze wyjdzie z tego? Czy mozna jednoznacznie stwierdzic uszkodzenia mozgu bez przeprowadzenia badania tomografem?

DOM 2012-07-10, 05:37

Na podstawie samego opisu mogę jedynie wnioskować, że w wyniku niedotlenienia i zatrzymania krążenia doszło do niedotleniania i poważnego uszkodzenia mózgu. Czy gorączka jest mózgowa czy wynika z infekcji trudno powiedzieć. Na pewno zostały wykonane posiewy, a stan kliniczny i wyniki badań krwi mogą na to odpowiedzieć. Co do rokowania to niestety nie mogę się wypowiedzieć, jest ono bardzo poważne.

neuron 2012-07-10, 18:24

Dziekuję bardzo za odpowiedz.
Brat jest nadal w szpitalu, lekarze zaprzestali podawania leku usypiajacego. Gorączka ustała, lecz spadło bardzo cisnienie i napuchly rece. nie ma zadnych reakcji na bodzce zewnetrze.
Czy mozna miec jeszcze nadzieje ze z tego wyjdzie?

dom 2012-07-11, 21:24

Wiele odpowiedzi jest na forumneurologiczne (bez kropki) pod hasłem
śpiaczka.
postaram się trochę pomóc. mój brat jest po wypadku, 4 miesiące w śpiączce.

kilka moich rad:
1. początek jest najtrudniejszy. nie słuchajcie za bardzo lekarzy. większość z nich nie ma pojęcia jak postępować ze śpiochami. nawet jeśli wykonają rezonans i inne badania to wyciągają pochopne wnioski. usłyszycie często najgorsze wiadomości ... że duże uszkodzenia łącznie z pniem mózgu, a jak pień mózgu uszkodzony to nie ma szans na wybudzenie. to bzdury.
2. podstawa po urazie mózgu to dobry neurochirurg. mogę polecić doktora Zaborowskiego z Grudziądza.
3. śpiocha trzeba cały czas rehabilitować. należy pamiętać o lekach i odzieży przeciwzakrzepowej. to bardzo ważne. zakrzepicę leczy się długo i w tym czasie śpiocha nie można za bardzo rehabilitować.
4. byliśmy u Talara i Hagnera. Talar sprzedaje płyty z ćwiczeniami. na pewno nie zaszkodzą. do kliniki Hagnera ciężko się dostać, ale trzeba próbować. mój brat teraz tam jest. będę informował o postępach. kontaktowaliśmy się też z fundacją Światło oraz osobą, której syn był tam rehabilitowany. miesiąc pobytu kosztuje tam chyba ok. 1400zł., ale tam nie powinni nikogo odrzucić. ta fundacja ma swoje sukcesy.
5. warto próbować wszystkiego. przy śpiochu trzeba być cały czas i cały czas go rehabilitować. żadna klinika nie da tego co rodzina.przy moim bracie cały czas jest mama (250 km od domu) i żona brata. uwierzcie mi, że nauczyły się więcej niż wiedzą niektórzy lekarze. niestety w tej dziedzinie jest mało fachowców.

mojemu bratu w Grudziądzu podano jakiś nowy lek na pobudzenie mózgu- Cerebrolysin. niektórzy w niego wierzą.

kamilbiju 2012-07-12, 23:12