Chłopiec, lat 7, w trakcie odroczenia obowiązku szkolnego o rok. Najsłabsze cechy: mowa, zagrożenie dysleksją, liczenie, pamięć, napięcie emocjonalne pod postacią natrętnej zabawy jednym przedmiotem, motoryka duża, ociężałość ruchowa. Pierwsze wrażenie: ok. Przy bliższym poznaniu: widać deficyty.
Wynik MR głowy: przestrzenie podpajęczynówkowe w normie, poszerzony zbiornik móżdżkowo-rdzeniowy jako wariant zespołu Dandy-Walkera, nieco szerszy od lewego, róg skroniowy prawej komory bocznej, układ komorowy nieprzemieszczony, sygnał z istoty białej i szarej w normie, zmian ogniskowych i cech procesu ekspansywnego w mózgowiu nie wykazano, struktury tylnego dołu czaszki bez nieprawidłowości.
Wynik EEG: zapis spoczynkowy z niewielkimi cechami nieprawidłowymi, na tle prawidłowej dla wieku czynności podstawowej występują zmiany zlokalizowane w okolicach czołowo-przedskroniowo-centralnych niewielkiego stopnia.
Wynik z ProFuturo z P-nia: brak zaburzeń ze spektrum autyzmu
Zaświadczenie Neurologa: w MRI głowy - torbiel tylnego dołu czaszki, zaburzenia motoryki dużej, pamięci świeżej i obniżone napięcie mięśniowe - prawdopodobnie na tle mikrouszkodzeń OUN. I komentarz - że w tej sytuacji NIC nie trzeba robić.
Moje pytanie: mieszkamy w małym mieście i NIC niepokoi tym bardziej, więc jeśli chciałabym dodiagnozować dziecko i przeciwdziałać temu NIC, to w którą stronę ma to być ukierunkowane? Czy sprawdzenie czy nadmiar płynu ma charakter wrodzony czy nabyty lub gdzie dokladnie jest ta tarbiel - w czymś pomoże?
Monika 2013-05-31, 09:18