Miałam robiony MRI głowy, na które skierował mnie mój laryngolog po bezskutecznym, długotrwałym (prawie półtora r0ku już to trwa) leczeniu zaburzeń słuchu. Nagle, z dnia na dzień, po przebytym katarze zaczęłam słyszeć jak bym miała głowę zanurzona pod wodą i tak do dziś.
Wynik: w prawej półkuli widać nieliczne 3-4 drobne rozsiane ogniska uszkodzenia istoty białej, wielkości 1-3 mm - o możliwej etiologii naczyniowej. Poza tym mózgowie w normie - bez zmian ogniskowych.
Obustronne nerwy VII i VIII w odcinkach wewnątrz i pozaprzewodowych w normie.
Badanie wykonano w sekwencjach SE/FSE/FLAIR w obrazach T1, T2, PD-zależnych w obrazach zależnych od dyfuzji i sekwencjach objętościowych dla oceny katów mostowo - móżdżkowych.
Poza problemami ze słuchem i regularnymi migrenami nic mi nie dolega, nie mam nadciśnienia ani cukrzycy.
Skąd te zmiany w moim mózgu. Czy są powodem do niepokoju.
Czy poza wizytą u laryngologa (niestety dopiero za 2 miesiące) powinnam się skonsultować z innym specjalistą.
Ach zapomniałam dodać, że mam 38 lat.
Bożena 2012-06-22, 13:15