Od kilku miesięcy jestem związany z kobietą chorą na padaczkę. Przez ten czas nie miała napadów, aż do ostatniego razu. Nie wiedziałem co powinienem zrobić, okazało się, ze popełniłem parę błędów, dziewczynie jednak nic się nie stało. Co powinienem robić w takich sytuacjach? Jak mogę jej pomóc? Czy można zmniejszyć ilość ataków?
Klempa 2011-04-30, 07:39
Na przebieg choroby ma właściwie zastosowane leczenie, rodzaj padaczki, czas jej trwania. Przede wszystkim należy unikać czynników wywołujących napad, o ile jest to możliwe np. braku snu, głodu, stresów.
Podczas napadu padaczkowego najważniejsza jest ochrona przed uszkodzeniami ciała (nie wolno chorego powstrzymywać od drgawek), czyli podłożyć coś miękkiego pod głowę (kurtka), ewentualnie przenieść w bezpieczne miejsce, tak aby nie doszło do urazu głowy lub usunąć niebezpieczne przedmioty.
Należy upewnić się czy w jamie ustnej nie znajdują się np. resztki pokarmu, ewentualnie je usunąć palcem, jeśli występuje ślinienie lub wymioty ułożyć w pozycji bocznej.
Po napadzie chorego należy ułożyć w pozycji bezpiecznej, najlepiej na boku. Zwykle występuje senność, toteż sen dobrze wpływa na organizm.
W razie braku odzyskania świadomości, przedłużania się napadu należy wezwać pogotowie ratunkowe.
neuron 2011-05-01, 11:04
Oczywiście przedmioty podkładane pod głowę nie powinny stanowić grubej warstwy, czyli np. poduszki, ponieważ może to utrudniać oddychanie. Chodzi jedynie o zminimalizowanie urazu o twarde podłoże.
Napad trwa zwykle 2-3 minuty.
neuron 2011-05-01, 11:11